11.10.2017

Przecież od czasu do czasu można sobie pochlipać pod kocem



       Nagle wyskakuje kilka pryszczy na twarzy, włosy nie układają się tak jak trzeba, a motywacji do biegania nie przybywa. Nagle brak pomysłów na obiad i przypala się nawet chleb tostowy. Planujesz wielkie przedsięwzięcia, okraszone lampką zwycięskiego szampana. Zacierasz ręce na obfite kontrakty i współprace, a jakimś cudem stajesz przed zamkniętymi drzwiami. Media społecznościowe do upadłego powtarzają, że masz być najlepsza, pojawiają się miliony idealnych zdjęć na instagramie, a blogerki chwalą się kolejnymi sukcesami. Tymczasem Twoje lustro odzwierciedla nieudacznicę z pryszczem na brodzie, spalonym chlebem tostowym i złudnymi nadziejami. Jedyne na co możesz i chcesz sobie pozwolić to wytarte dresy, wełniane skarpety i objęcia ukochanej, starej sofy. Obowiązkowo dołączają do Ciebie chipsy, niezastąpiona czekolada i w najgorszym wypadku chusteczki higienicznie. Zdarza Ci się tak czasem? To świetnie!





       Serio. Nie dlatego, że źle Ci życzę, ani też nie dlatego, że właśnie na to zasługujesz. Świetnie, bo też czasem tak mam, i sąsiadka obok również, nawet moje znajome koleżanki modelki,uśmiechające się do mnie z bilbordów. Wszyscy mamy chwile całkowitych porażek. Momenty, w których zwyczajnie buntujemy się na wszystko. Zdajemy się krzyczeć: „Zamknięte! Nie wchodzić!” Zakopujemy się pod kocem, wiążemy niedbale włosy na czubku głowy i cicho pochlipując żalimy się na cały świat. Na niepowodzenia, na niespełnione marzenia, na brak romantyzmu, na słabe filmy w telewizji, na pogodę, na brak pocałunków albo ich nadmiar,na złamany paznokieć i brak inspiracji. Łzy spływają po twarzy niczym strugi deszczu, nos robi się czerwony, a smagający drzewa wiatr dopełnia tragizmu sytuacji. I wiesz co? Świetnie! Płacz przynosi ukojenie, w dziwny sposób oczyszcza i uspokaja. Pozwala na przeanalizowanie sytuacji. Wylewając listę smutków zdajemy sobie sprawę z tego, co tak naprawdę nam dolega, przeszkadza.

       Olej nurtujące Cię wyrzuty sumienia, że nie jesteś tak idealna jak Zośka spod piątki, że Twoi rówieśnicy osiągnęli już tak wiele, a Ty nadal nic. Posiedź sobie jeden dzień na kanapie. Tak jak lubisz, w wytartych dresach i bez makijażu. Posłuchaj ulubionej muzyki i pogap się w okno. Tak bezmyślnie. Należy Ci się! Wsłuchaj się w bicie Twojego serca, wyczuj puls, weź kilka głębszych wdechów. Wróć do momentów, które dają Ci najwięcej energii i szczęścia. Uporządkuj swoje myśli, a serce podpowie Ci którędy podążać. Uznaj swój gorszy dzień jako odpoczynek, coś zupełnie normalnego i potrzebnego. Przecież od czasu do czasu można sobie pochlipać pod kocem. Zregenerować siły, ponarzekać, aby później móc naprawiać ze zdwojoną siłą.




        Następnie wstań, wytrzyj oczy i rusz do przodu. Zacznij od nowa jeśli trzeba, zapukaj ponownie do tych samych drzwi, sprawdź, co lepszego możesz zrobić dla siebie. Nie zadowalaj innych, nie staraj się nawet podążać czyjąś wytartą ścieżką. Stwórz swoją własną. Taką z płaczliwymi momentami na sofie, z dłońmi wzniesionymi do góry, z głośnym śmiechem i piersią pełną świeżego powietrza. To ma być Twoja ścieżka i droga do sukcesu. Wymarzona, odzwierciedlająca Ciebie. Uczyń ją wspaniałą! I pamiętaj, że nie cel podróży jest ważny, ale przebyta droga.


24 komentarze:

  1. Nie zawsze człowiek jest "w dobrej formie".
    Spadek energii i motywacji też trzeba umieć zaakceptować.
    Ja się przemogłam i wróciłam na siłownię - to mi wiele dało :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy przeżywa takie chwile, dlatego nie warto tak bardzo smucić się z nich powodu, bo każdemu się zdaża :) Ale czasami zbyt napięty i szybki tęp życia męczy i można sobie trochę ponarzekać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdemu zdarzają się gorsze chwile i zdecydowanie nie należy się ich wstydzić.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mogłabym popełnić elaborat o tym jak bardzo masz rację, ale napisze tylko: AMEN Siostro!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jesteśmy w stanie być cały czas w dobrej formie - potrzebujemy takich chwil, to absolutnie normalne ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podpisuję się obiema rękami pod tym tekstem <3 Chyba każdy ma takie dni, gdzie tylko czekolada rozumie :)))))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi też wydaje się to być całkiem normalne, a dziwią mnie ludzie, którzy twierdzą, że nie mają gorszych dni. A czekolada jest najlepszym przyjacielem :) <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe spojrzenie na gorszy dzień. Zawsze warto znaleźć pozytywną stronę w tych kiepskich chwilach, które zdarzają się każdemu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawy inspirujący wpis za który dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Też mam gorsze dni - nadmierna ilość myśli i deszcz to mój największy wróg. No ale, zdarza się każdemu, pozwalam sobie wtedy na chill (na tyle ile mogę) i potem ruszam dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Leżenie pod kocem w szczególności o tej porze roku jest jak najbardziej wskazane. ;)
    Pozdrowienia,
    DaisyLine - mój blog modowy

    OdpowiedzUsuń
  12. Każdy ma prawo do chwil słabości. To jest coś naturalnego. Im bardziej staramy się z tym walczyć i udawać,że nie możemy sobie pozwolić na słabość tym z większą siłą ta słabość z czasem w nas uderzy. Udawanie,że jest się niezniszczalnym to działaniem wbrew ludzkiej naturze i prowadzi do frustracji,dużo gorszej często od chwili słabości.

    OdpowiedzUsuń
  13. słabość to rzecz ludzka. Każdy może w taką wpaść i niestety często ciężko z niej wyjść. Denerwuje mnie jednak kultura "man up", która wymaga od mężczyzn aby zawsze byli silni, tacy a la macho z pierwszej strony Men's Health. Na szczęście takie przekonanie umiera. Oni też zasługują na słabsze dni, aby zgromadzić te siły, mimo że często starają się być tymi niepokonanymi.

    Mój bolg

    OdpowiedzUsuń
  14. O skąd ja to znam.. Każdy jest piękniejszy niż ja, chudszy, ma lepszą pracę.. Do tego zjem czekoladę a potem żałuję. Dobrze że potem wstaje, mówię sobie że chyba oszalałam i dalej ciesze się życiem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam niestety albo stety czasem identycznie! Na szczęście później to mija:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też myślę, że czasami po prostu trzeba sobie dać czas i nie załamywać się jak coś nie wychodzi. To ludzka sprawa, nie jesteśmy idealnie. Ale nie powinniśmy przez to wpędzać się w poczucie winy. W końcu będzie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  17. Niestety presja jest i pewnie będzie. Niektórzy przez to będą bardzo cierpieć...

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakiś czas temu nie pozwalałam sobie na to, by mieć gorszy dzień... Do czasu. Teraz taki gorszy dzień pozwala mi docenić całe dobro w moim życiu :)<3

    - mój blog -

    OdpowiedzUsuń
  19. your jeans is so nice :)

    follow each other? let me know on my blog and leave me your links aswell

    NEW - 60's OOTD

    ♥Instagram ,Bloglovin Google✚


    Stay Gold

    OdpowiedzUsuń
  20. Każdy z nas potrzebuje czasami takiego dnia na przemyślenia, odszukanie na nowo swojej drogi :) Bardzo fajny post zachęcający do refleksji :)

    OdpowiedzUsuń
  21. At this time it looks like Expression Engine is the best blogging platform available right now.
    (from what I've read) Is that what you are using on your blog?

    http://theelderscrolls5skyrimevolution225.ru

    OdpowiedzUsuń