15.06.2019

Czasem nie potrzeba nic więcej...




       Dopijam popołudniową kawę. Zza okna dochodzi mnie szczekanie psa i odgłosy sąsiadów, którzy akurat dzisiaj zdecydowali robić rodzinnego grilla. Ich głośne rozmowy i krzyki dzieci nie przeszkadzają mi zupełnie. Da się słyszeć radość i ekscytację. Pochłaniają mnie słowa Agnieszki Maciąg drukowane na pachnącym jeszcze nowością papierze. Obok mnie na dywanie śpi Kobi, przyjemny chłodny wiatr wpada do pokoju. Z promiennym uśmiechem na twarzy szepczę, że nie potrzeba mi nic więcej.









       Nie potrzeba mi więcej ubrań, choć Instagram bezustannie zapewnia mnie, że moja garderoba zupełnie nie wpisuje się w trend i must have tego sezonu. Nie wiem, co jest modne w tym sezonie. Sukienki z zeszłego lata leżą na mnie idealnie. Nadal bardzo je lubię. Nadal za każdym razem, gdy wsuwam ją na ramiona czuję morską bryzę na twarzy, pamiętam co jedliśmy wtedy na kolację, jak pachniało powietrze i o czym rozmawialiśmy. W schodzonych butach przeszłam tak wiele, że nadal słyszę własny śmiech zmieszany z tupotem moich stóp i smakiem przygody. Gdy wdrapywałam się na dach, biegłam przez halę odlotów, aby zdążyć na samolot, poznawałam nowe miejsca i zakochiwałam się w życiu.


Nie potrzeba mi nic więcej.


       Męczą mnie zapewnienia, że bez tego nie będę piękna, modna i ceniona. Męczą mnie nadmuchane twarze na instagramie pozbawione szczerego uśmiechu. Męczą mnie nienaturalnie wygięte ciała, pozorowane na atrakcyjne i pełne seksapilu. Żadne kłamstwa nie są atrakcyjne. Męczy mnie świat,  w którym wszyscy są tacy udawani.







Nie potrzeba mi nic więcej.


       Dopijam popołudniową kawę, podnoszę głowę znad książki i mam ochotę biec przed siebie. Mam ochotę łapać życie garściami, śmiać się głośno do błękitnego nieba, tańczyć z promieniami słońca, upadać i wytrwale podnosić się. Mam ochotę poznawać samą siebie i doświadczać życia. Wsuwam na stopy wygodne sneackersy, na ramiona zarzucam bluzę w moim ulubionym kolorze pudrowego różu i eksperymentuję ze spódnicą maxi. Nie wiem czy jest to modne akurat teraz. Jest wygodne i idealnie odzwierciedla mój styl bycia. To chyba wystarczy na przeżycie najpiękniejszej przygody jaką jest życie, prawda?








„ Nie jesteśmy naszym ciałem- nasze wieczne dusze posiadają ciała, aby doświadczać ziemskiego życia. Nasze ciało jest niczym kostium, który zakładamy na to konkretne wcielenie, aby doświadczyć dokładnie tego, co jest nam właśnie teraz potrzebne. Nie ma powodu, aby czuć dumę z posiadania pięknego kostiumu. Nie ma też powodu, aby czuć się gorszym, jeśli nie do końca odpowiada on naszym oczekiwaniom. To ni mniej, nic więcej tylko strój, przebranie, a strój ma być wygodny. Nie powinien nas uwierać, ograniczać, ani pochłaniać naszej uwagi. Ale również należy o niego stale i odpowiednio dbać, aby jak najdłużej nam służył. I to jest właśnie złoty klucz do zdrowego kontaktu z ciałem.”

Agnieszka Maciąg  „Miłość ścieżki do wolności”

       

       Wracam do Was nadal tak bardzo powoli. Zbieram myśli, zbieram siebie, zbieram słowa, które pragnę Wam przekazać.



Dziękuję, że jesteście,
Wasza Paulina G Lifestyle









SPÓDNICA- BONPRIX
BUTY- BONPRIX
BLUZA-BONPRIX
ZEGAREK- BONPRIX


14 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze czyta mi się przekazywane przez Ciebie słowa. Zawierają w sobie dozę emocji, przemyśleń, przypadkowości. <3 Co do garderoby mam takie samo wrażenie. Totalnie jestem odcięta od tego co pokazuje instagram. Grunt to kreować własne, niepowtarzalne JA. Buziaki ;*
    Kasia | mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za te słowa! <3
      To prawda, grunt to czuć się sobą, nikogo nie udawać!
      Pozdrawiam serdecznie ! ;)

      Usuń
  2. Bardzo mądre słowa. Moda przemija, zaraz będzie nowa, zupełnie inna, a to co aktualnie jest trendy za jakiś czas już nie będzie na topie. Po co więc za tym ślepo nadążać, gdy nie jest to robione w zgodzie ze sobą? By za jakiś czas wstydzić się tych zdjęć i udawanych póz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze to żeby nam podobało się to, co nosimy i żebyśmy czuły się w tym wygodnie, naturalnie <3

      Usuń
  3. Fajnie widziec kolejny Twoj wpis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Bardzo się cieszę ! Mam nadzieję teraz pisać coraz więcej! ;)

      Usuń
  4. Pierwszy raz wszedłem na ten blog i na pewno zostanę jeszcze na dłużej.Takie jest moje bardzo prywatne zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyjemnie się czytało :) wciągający blog :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nieraz są takie dni, kiedy chwila z kawą to coś, czego najbardziej potrzeba do szczęścia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, to prawda ;) Chwila zamyślenia, refleksji i aromat kawy to coś co naprawdę pomaga uporządkować myśli, ułożyć dzień.
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  7. Spódnica bardzo Ci pasuje :) Też przestałam już dawno gonić za trendami. doceniam wygodne rzeczy i takie, w których dobrze się czuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ! ;) Pierwszy raz odważyłam się na zakup takiej długości ;D
      To najważniejsze w modzie, w stylu... być sobą, czuć się wygodnie i nikogo nie udawać .

      Usuń