18.01.2017

Wspaniale znów jest być dzieckiem- spróbuj!



       Drugi dzień w Seulu… Witam znajome twarze i odgłosy. Przywitałam moje koreańskie mieszkanie i zimowy taras, gdzie już niedługo zacznę dokarmiać ptaki. Wspominam z jaką radością witałam ich na balustradzie jeszcze kilka miesięcy temu. Obserwowałam z ukrycia jaki rodzaj jedzenia odpowiada im najbardziej oraz jak energicznie poruszają małymi główkami, aby zaraz potem rozłożyć swoje skrzydła i szybować między koreańskimi wieżowcami. Z dziecięcą radością w oczach oczekuję na powrót moich skrzydlatych przyjaciół. Między czasie kartkuję kalendarz, planuję kolejne pracowite dni w Seulu i niespodziewanie natrafiam na Oficjalny Dzień Kubusia Puchatka.





       Chyba nie muszę nikomu przedstawiać uroczego misia o dobrym sercu, który nieustannie rozgląda się za słodkimi łakociami, o czym świadczy jego okrągły brzuszek. Jakkolwiek wzbudza on sympatię dzieci już od wielu lat. Jego niezdarność, a czasem nawet delikatna głupota sprawiają, że postać jednogłośnie podbija wszystkim serca. Do tego stopnia, że właśnie dzisiaj 18 stycznia ogłoszono Dniem Kubusia Puchatka. Mogłabym przejść obok tego faktu obojętnie. Mogłabym nadal udawać, że jest normalna pracowita środa. Z takim samym zawzięciem przewracać kolejne kartki kalendarza i ze skupioną miną, nieświadomie dać podporządkować się szarej rzeczywistości.

       Mogłabym również szczególnie zaznaczyć ten dzień w moim notesie. Uznać 18 stycznia jako dzień powrotu do dzieciństwa i po prostu być szczęśliwą! Ulepić bałwana, wirować razem z płatkami śniegu, śmiać się głośno i melodyjnie. Następnie z czerwonym nosem i czapką opadającą na oczy, udać się do sklepu po paczkę ulubionych ciastek lub czekoladę o nieziemskiej słodyczy. Przecież można sobie pozwolić na „od święta” nawet w środę. Skakać w kałużach nie zwracając przy tym uwagi na brudzące się w błocie nogawki, śmiać się ile tylko sił w płucach i cieszyć się błękitem nieba.





       Nie potrzeba nam Prima Aprilis, aby zacząć żartować, Bożego Narodzenia, aby wyrażać uczucia, majówki, aby zacząć się uśmiechać. Nieważne czy jest to słoneczny, czy pochmurny dzień, Pierwszy Dzień Wiosny, czy Dzień Kubusia Puchatka. Sami stwórzmy sobie wyjątkowe, Małe możliwości do szczęścia! Właśnie dzisiaj jest ku temu okazja, więc wyciągnij swój ulubiony słodki sweter, którego „nie wypada” zakładać już w tym wieku, pożycz od córki czy młodszego rodzeństwa opakowanie kredek i ciesz się kolorami tęczy, przenoszonymi na malowanki.


 Obudź w sobie dziecko i posmakuj życia jego oczami!
Szczęśliwego Dnia Kubusia Puchatka,
Życzy Jego zagorzała fanka



15 komentarzy:

  1. Ja również lubię czasem poczuć się dzieckiem! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedna z najlepszych metod na dobry humor ! ;D
      Miłego dnia !

      Usuń
  2. wielokrotnie pisałam, że uwielbiam twojego bloga i twoje nastawienie do życia!
    powodzenia w Seulu ; ) dodawaj dużo zdjęć, uwielbiam je oglądać.
    + followałam cię na instagramie!

    ciemoszewska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana! Bardzo się cieszę takim komplementem i wielkim kopem motywacji ! ;)
      Na pewno pojawią się nowości z Seulu, muszę tylko trochę ogarnąć kalendarz i doczekać się weekendu.
      Ja również Ciebie followuję ;D

      Usuń
  3. To prawda, dziś jest dzień Kubusia Puchatka. :D Bardzo go lubiłam jako dziecko.

    lady-aria.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Paulina, wywołałaś tym wpisem uśmiech na mej twarzy .
    A ja nie tak dawno przytulałam Puchatka mojej córki:)
    P.S. Zainwestuj w temperówkę :) :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wyprzytulać Puchatka i uśmiechać się jak najwięcej !
      Odnośnie temperówki myślałam o tym samym podczas robienia zdjęć "Zainwestuj w temperówkę" , a że u mnie w domu nie ma małych dzieci, stąd też takie ogryzki zostały i koniecznie muszę to zmienić ;D

      Usuń
  5. Nie znałam tego dnia :O dobrze się doinformować! To prawda, czasem warto sobie przypomnieć jak to być dzieckiem i znowu nim być <3
    Co do ptaszków, także dokarmiam! Moje gołąbki czekają na mnie pod przystankiem i jak widzą papierową torebkę z 1 kg ziarenek różnych (kupuję specjalną mieszankę 2,80 zł / 1 kg) i już podlatują do mnie jak mnie widzą. Oprócz tego mam karmnik przy domu i sypię też do niego ziarenka ;) napiszę niedługo posta o tym jak pomagam zwierzątkom. Super że Ty też pomagasz! Ciekawe jakie tam gatunki ptaków są u Ciebie, pewnie inne niż u nas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimą wyjątkowo staram się dokarmiać, bo jednak maleństwa kruszą moje serce. W Seulu, w mieście raczej są podobne ptaki - w większości gołębie, wróble i sroki, mnóstwo srok! Cieszę się, że nie ma aż tak dużo wron i kruków, bo jednak zawsze stwarzają mroczną atmosferę ;D

      Usuń
  6. Każdy ma w sobie coś z dziecka. Często życie nie pozwala tego na prawo i lewo ujawniać,ale nie oznacza to,że mamy się ograniczać. Kiedy tylko sytuacja na to pozwala warto poczuć się dzieckiem i tak też się zachowywać. To jest świetny,relaksujący stan,można się odprężyć,oderwać od dorosłych problemów. Warto! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie tak! Nie ma nic do stracenia, a można dużo wygrać ! :)

      Usuń
  7. Ah jaki cudowny dzień! :D Warto czasem choć na chwilę zapomnieć o zmartwieniach i poczuć się dzieckiem. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No właśnie, czasami odnoszę wrażenie, że ludzie aby coś zrobić potrzebują specjalne święto... aby okazać bliskim miłość potrzebują dni babci, mamy, taty... a gdyby tak każdego dnia w roku starać się okazywać im to, że są ważni? :) No i każdy dzień jest dobry na żarty, na uśmiech, na szczęście, szkoda czasu na czekanie na właściwe okazje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super tak poczuć się dzieckiem!<3

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawy wpis:) pozdrawiam:)
    swiatwkolorzeblond.com

    OdpowiedzUsuń