Całkiem niedawno
zdałam sobie sprawę, że mija już 5 miesięcy odkąd zamieszkałam w Seulu, a tym
samym pozostaje miesiąc do pożegnania się z tętniącą życiem stolicą Korei
Południowej. Sama nie wiem, jak znoszę aż tyle przeprowadzek! Zdaje się
adrenalina i pasja odkrywania świata zakotwiczyła się we mnie na dobre. Czuję,
że nadchodzi czas, aby ruszyć dalej i chociaż poznałam dość dobrze życie i
obyczaje Koreańczyków, zdecydowanie nie jest to miejsce, gdzie chciałabym
zostać na dłużej. Jakkolwiek jest to kraj, który zafascynował mnie i zaskoczył.
Zerknijcie na ciekawostki z życia w tym kraju.
1.
Ku
mojemu zdumieniu niewielu Koreańczyków mówi po angielsku.
2.
Są
przekonani, że ich koreańskie marki są najlepsze.
3.
Zimowe
miesiące są dość mroźne, jednak nikt nie zaprząta sobie głowy ciepłymi ubraniami.
Otwarte płaszcze, brak czapek i rękawiczek to norma. O ciepłych butach można
zapomnieć. Zdaje się, że styl i imponujący wygląd liczy się bardziej. Ja wolę
jednak wyglądać jak eskimos, niż marznąć.
4.
Zamiast
rękawiczek Koreańczycy używają małych worków, które przy pocieraniu i
potrząsaniu robią się ciepłe. Wiele z nich ma urocze wzorki z różnymi napisami.
5.
Trzymając
się zimowych punktów... Budynki są słabo ogrzewane! Bardzo często zdarza się,
że w mroźny dzień temperatura powietrza w restauracji to 18 stopni i nikt nawet
nie trudzi się, żeby włączyć grzejnik, piec... cokolwiek!
6.
Czymś
normalnym jest jedzenie w kurtkach i płaszczach.
7.
W
toaletach wielu korporacji montowane są specjalne szafki na pastę i szczoteczkę
do zębów. Koreańczycy bardzo dbają o higienę jamy ustnej.
8.
Kobiety
uwielbiają świecącą się cerę, a my z kolei staramy się matować i pudrować
noski.
9.
Restauracje
i puby pękają w szwach każdego dnia. Nieważne, czy jest to piątek, niedziela, a
nawet poniedziałek wieczorem.
10.
Kraj
ma szeroko rozwiniętą gospodarkę ekonomiczną, co odzwierciedla się w stopie
finansowej Koreańczyków. Na ulicach roi się od drogich aut i luksusowych marek
odzieżowych.
11.
Korea
Południowa bardzo wysoko ceni sobie tradycję i kulturę.
12.
Kobiety
w podeszłym wieku są niewyobrażalnie wredne, ciągle fukają i przepychają się, a
ich złośliwy wyraz twarzy jest w stanie wyprowadzić z równowagi.
13.
System
zamykania drzwi wejściowych do mieszkań unika kluczy.W drzwi wmontowane są
specjalne czytniki na kod, które umożliwiają otwarcie lub wręcz przeciwnie-
uaktywnienie alarmu.
14.
Małe
oczy w połączeniu z wielkimi ekranami telefonów nie działają najlepiej. Co
gorsza, stanowią zagrożenie dla pieszych! Co chwila zostaję popchnięta, potrącona,
ktoś nagle wyrasta mi przed nosem i ani myśli ruszyć się w którąkolwiek stronę,
bo zwyczajnie mnie nie widzi. Koreańczycy aż do przesady zatracają się w
telefonach.
15.
Seul to miasto mostów. Rzeka Han jest tak
olbrzymia, że dzieli aglomerację na wiele przestrzeni. Pokonanie mostów oraz
nieustanne korki uliczne czasem przyprawiają o mdłości. Zaznaczam jednak, że
atrakcje turystyczne pod względem architektury są gwarantowane.
16.
W
Korei Południowej nie istnieje kradzież. Ludzie zostawiają kluczyki w stacyjce
aut, włączone skutery przed sklepem, telefon komórkowy na stole itd. Nikt nie
ma prawa ruszać tych rzeczy i każdy to szanuje. Pewnego razu moja znajoma,
płacąc kobiecie na bazarku, zostawiła przez przypadek 2 torby pełne zakupów.
Zorientowała się dopiero po ok. 30 min., a gdy wróciłyśmy na miejsce torby
stały nieruszone.
17.
Koreańczycy
nie uznają Korei Północnej jako odrębny kraj, dążą do zjednoczenia.
18.
W
korporacjach i prywatnych sklepach bardzo często można zobaczyć wielką
zasuszoną rybę wiszącą nad drzwiami. Przynosi ona szczęście i bogactwo.
19.
Gdy sroga zima puka do domu Koreańczyka można
zapomnieć o zimnych stopach. Bardzo popularne w mieszkaniach są ogrzewania
podłogowe, które swoim początkiem sięgają setki lat wstecz.
20.
Kolejne
fakty, o których wspominałam zaraz po wylądowaniu w Seulu możecie znaleźć w poście #15 ciekawostek o Koreańczykach
Które z ciekawostek zaskoczyły Was
najbardziej, a o czym chcielibyście dowiedzieć się więcej? Czekam na Wasze
komentarze!
Najgorsze to chyba jedzenie w kurtkach, nie wyobrażam sobie jeść w pełni ubrana marznąć przy tym :) Kurtka krępuje ruchy i odechciewa się jeść! A co do tego, że restauracje itp pękają w szwach to aż przypomniała mi się Malezja. Tam jest identycznie :) Wszyscy jedzą na mieście, bo jedzenie jest smaczne i przede wszystkim tanie.
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem z tą pasją odkrywania świata :) Podróżowanie uzależnia tak bardzo, że człowiek nie może przestać!
Jedzenie w kurtce traci smak! W Malezji przynajmniej jest gorąco i te wielkie kurtki nie krępują ruchów ;D
UsuńUzależnieni od podróży... coś w tym jest, że nigdy nie jest wystarczająco.
Sorry, ale nic mnie nie przekona do rozpiętej kurtki zimą, braku rękawiczek, szalika po nos i czapki! :DDD
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę wyglądać jak eskimos niż zamarznąć ;D
UsuńJesteś cudowna, że dzielisz się z nami tym, co uda Ci się poznać! Swoją drogą fajnie, że zwracasz uwagę na kulturę tego kraju i chcesz ją poznać. Znam ludzi, którzy byli w wielu miejscach na świecie, ale żeby mieli opowiedzieć o jakiś ciekawostkach, różnicach międzykulturowych... ciężka sprawa.
OdpowiedzUsuńCo do tej zimy i lekkiego przyodziewku - może oni się tak hartują zimą :D na samą myśl robi mi się słabo, już widzę skórę moich rąk bez rękawiczek wystawianą na zimno! Brr!
Pisz, pisz, co jeszcze wypatrzyłaś i zwiedzaj, ile wlezie! :-)
Buziaki
Żaneta z www.epokadumania.blogspot.com
Zazwyczaj zostaję dłużej w jednym miejscu stąd te z jest mi łatwiej załapać wiele różnic, wypytać o szczegóły i zaobserwować życie codzienne w danym kraju. Jakkolwiek uwielbiam podróżować i zwiedzać, więc bardzo często wypytuję najwięcej jak się da ;D
UsuńOni zdecydowanie się hartują! Nawet małe dzieci nie noszą czapek!! ;o Myślę, że to takie przyzwyczajenie, które wychodzi im na zdrowie.
Z tego co piszesz, chyba nie polubiłabym tego kraju.. Podobne przemyślenia mam po postach Karoliny Yun z bloga Mint on Mars. To jest jednak skrajnie odmienna kultura, z reszta szeroko pojęty orient to kompletnie nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńKoreańska kultura jest bardzo odmienna i fascynująca, jednak jeśli chodzi o mnie moje serce nie zabiło mocniej, aby pokochać ten kraj. Jest fascynujący do odkrywania, ale nie do życia.
UsuńAh!!! jak zazdroszczę !!! :D Przez zmianę pracy męża na najblizszy wylot czekamy z niecierpliwościa dopiero w sierpniu:D Niestety kwestia urlopu :(...ale sama sobie powtarzam ,że jest jeszcze tyle miejsc do zwiedzenia w zyciu :D I to jest najpiękniejsze :D tak samo, jak ilość ksiązek, które moge jeszcze przeczytać w zyciu ;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Jagoda zmrsblueberry3.blogspot.com ;D
Oh zgadzam się z Tobą w 100%! Na świecie jest tak wiele pięknych miejsc do odkrycia, a tym samym książek do przeczytania! Na tych dwóch czynnościach mogłabym spędzić całe swoje życie ;D
UsuńOby czas szybko i owocnie mijał do Twojego wyczekiwanego sierpnia! ;*
W dramach naoglądałam się aktorów i aktorek chodzących w rozpiętych kurtkach i myślałam: "Rzecz dzieje się na wiosnę lub jesień... Poczekaj, tam była choinka. Niemożliwe żeby było tam tak ciepło... Sprawdzę prognozę pogody dla Seulu..." - oświeciłaś mnie :D Dzięki ;)
OdpowiedzUsuńhaha gdy tylko w Korei zaczęła się zima głowiłam się każdego dnia, dlaczego oni się nie ubierają jak na zimę przystało? Nie wiem do tej pory, bo chociaż ostatnie miesiące były mroźne Koreańczycy trzymają swój ciepły fason. ;D
UsuńOj, chyba bym tam zamarzła zimową porą. Dziś rozmawiałam ze znajomymi o Azji, albo kogoś bardzo pociągają tamtejsze rejony, albo totalnie ich nie rozumie. Miło jest się czegoś nowego dwiedzieć :) Masz bardzo ciekawe doświdczenia dzięki życiu na walizkach
OdpowiedzUsuńAzja jest naprawdę zróżnicowana kulturowo i pięknym prezentem jest móc to odkrywać. Spotykam wielu ludzi, którzy albo uwielbiają Azję lub wręcz przeciwnie... Nienawidzą. Niestety zbyt wiele różnic, niezrozumienia.
UsuńKochana zaciekawiłaś mnie tym postem! Uwielbiam czytać takie ciekawostki o innych kulturach. Świetne jest to, że ludzie nie kradną w przeciwieństwie do Polski. Koleżanka robiła kiedyś zdjęcia na rynku we Wrocławiu, odeszła od ławki ok 10 metrów, a ktoś ukradł jej stare, zużyte buty które zostawiła. Ludzie w Polsce czekają na okazję, żeby coś zwędzić. Co mi się nie podoba, to nieprzystosowanie Koreańczyków do niskich temperatur, tak samo jak chodzą na pokaz bez czapek i ciepłych ubrań. Dziwne to :D A gdzie jedziesz dalej? <3
OdpowiedzUsuńW Polsce jak i w wielu innych krajach kradzieże to coś normalnego.Jednak w Korei byłam oszołomiona zaufaniem, jakim darzą się ludzie. Zostawiają kluczyki w aucie, telefony na stolikach czy kobiety torebki. Moglibyśmy brać z nich przykład!
UsuńMoim kolejnym punktem w podróżowaniu jest Europa ;)
Super, że poznajesz świat i masz w sobie duszę odkrywcy!
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie i ja mogłam się dowiedzieć tylu ciekawostek o Korei! Nie miałam o większości bladego pojęcia... Zwłaszcza te takie "życiowe" mocno mnie zaskoczyły - słabo ogrzewane budynki, brak noszenia rękawiczek...
Już chyba rozumiem czemu koreańskie kremy BB mają świecące wykończenie ;)
Pozdrawiam cieplutko :)
Widzę wiele wspólnego z Chinami, ale i wiele wspólnego z Japonią, co jest bardzo budujące. Najbardziej to, że nie kradną:) Najbardziej podoba mi się wielka suszona ryba! Czy jest ona śmierdząca?
OdpowiedzUsuńMega zazdrościmy mieszkania w Korei. Może i nam się kiedyś uda...
Oh chińska kultura jest masywna, stąd też według mnie każdy azjatycki kraj ma coś wspólnego z tą kulturą. Jakkolwiek Koreę najczęściej porównuje się do Japonii i to jest faktycznie budujące ;D
UsuńRyby nie dotykałam, więc nie mogłam wyczuć czy śmierdzi ;D jakkolwiek w biurach nie czuć ich zapachu ;D
Świetne fakty i bardzo lubię twojego bloga właśnie za takie ciekawostki! :D Fakt nr 4 bardzo mi się podoba, bo może to i cieplej w rączki niż w rękawiczkach, gdy te woreczki się podgrzewają? :D Ale nie ogrzewanie budynków i jedzenie w kurtkach zdecydowanie nie brzmi najlepiej.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że mogę podarować Ci coś interesującego ;)
UsuńOdnośnie noszenia rękawiczek, a raczej unikania ;D To faktycznie woreczki mogą zdziałać cuda, bo mogą być one przykładane do karku czy zmarzniętego nosa, a wtedy automatycznie całe ciało czuje ciepły dreszczyk. jakkolwiek w codziennym życiu jest to mega niewygodne! Torebka, telefon, zakupy, kawa... o do tego woreczek w ręku ? ;D
Koreańczycy są naprawdę fascynujący ! ;)
Bardzo ciekawy post :-) Punkt 12 mnie rozwalił :-D
OdpowiedzUsuńFajne! Muszę się wybrać do Korei :-)
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś odwiedzić Koreę, ale to 18 stopni w restauracjach i taaaaakie zimno niesamowicie mnie martwi, nie mogłabym tam chyba przetrwać zimy :D
OdpowiedzUsuńTen post jest super!:*
Zapewniam, ze nie jest aż tak źle. Zima jest mniej więcej podobna do naszej polskiej i łatwo idzie się przystosować do tych 18 stopni w restauracjach (zaraz potem w koreańskim stylu zjadasz coś pikantnego i od razu Cię rozgrzewa) ;)
UsuńCieszę się, że taki post przypadł do gustu. Już niedługo opowiem trochę o azjatyckiej kuchni ;)
Buziak ;*
Piękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńMagicznie tam jest.... i te mosty również są magiczne!
OdpowiedzUsuńMosty robią naprawdę piorunujące wrażenie! ;)
UsuńZ jednej strony wiedziałam, a raczej czułam, że tam tak jest, a z drugiej i tak mnie to zaskoczyło. Mianowicie fakt, że nie rozstają się z telefonami...
OdpowiedzUsuńMasakra trochę...
Pozdrawiam, Sylwia :)
Dziękuję za odwiedziny :)
Koreańczycy uwielbiają technologie i otaczają się nią bezustannie. Co czasem faktycznie bywa irytujące.
Usuńto zima tam jest nie dla mnie, bo ja zmarzlaczek jestem :p
OdpowiedzUsuńOh ja również! Jakkolwiek zima w tym roku była łagodniejsza niż ma w zwyczaju ;D Zimowa aura jest dość podobna do polskiej tyle że z mroźnym siarczystym wiatrem, ale z błękitnym słonecznym niebem w nagrodę ;)
UsuńBardzo ciekawy wpis! Nigdy nie byłam w Korei, a jednak czytając Twoje ciekawostki poczułam się jakbym wiedziała o Koreańczykach wszystko. :)
OdpowiedzUsuńKoreańska kultura jest dość popularna ( między innymi poprzez dramy), a także dość blisko porównywalna z Japonią.
UsuńPo przeczytaniu tego wpisu pierwsze co pomyślałam to to, ze Korea to dziwny kraj. Z drugiej strony uświadomiłam sobie ile ciekawych rzeczy o świecie w rzeczywistości nie wiem... daje do refleksji Twój wpis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Podczas moich pierwszych dni w Korei Południowej myślałam zupełnie tak samo: "Dziwny kraj", tym samym złapałam się na tym, że Polska może wydawać się tak samo dziwna dla innych ludzi. Dlatego też wszystkie fakty i własne doświadczenia wzięłam z tolerancją i nutką odkrywcy ;)
UsuńBardzo ciekawy post ! Fakt faktem nie interesuje mnie tamtejsza kultura ale czasem warto przeczytać coś co jest interesujące i jakoś poszerza nasze horyzonty ! I mi marzy się ogrzewanie podłogowe ... W stópki było by ciągle cieplutko :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że ogrzewanie podłogowe to świetna sprawa... do momentu, gdy zamieszkałam w Korei w pokoju właśnie z ogrzewaniem podłogowym. Jakoś tak czasem zbyt gorąco, no i zimą brakuje tego klimatu grubych słodkich skarpet i kapci ;D
UsuńChciałabym żeby w Polsce tak było, że można spokojnie zostawiać zakupy bądź telefon na stole :D świetne ciekawostki kochana :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie posty! 16 punkt to coś, czego wiele krajów musiałoby się nauczyć :) Słyszałam o czymś takim i w innych państwach, ale nigdy nie przestaję się tym zachwycać.
OdpowiedzUsuńTo prawda, w Korei daje to tak wielkie poczucie bezpieczeństwa i swobody! ;)
UsuńBardzo ciekawy wpis. W trakcie zimy to ki zależy na ciepełku a nie na wyglądzie 😊
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie należę do tej samej grupy! Wolę być eskimosem ;)
UsuńWOW piekne zdjecia:*
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
WWW.KARYN.PL
worki zamiast rękawiczek wyglądają na ciekawe :D
OdpowiedzUsuńAle najciekawszy i najlepszy jest ten brak kradzieży. Ciężko pewnie w to uwierzyć (zwłaszcza początkowo) kiedy człowiek jest przyzwyczajony do polskiej mentalności i pilnowania swoich rzeczy.
Beznadziejny post, całkowicie mija się z prawdą o koreańskiej kulturze i obyczajach. Takie osoby jak ty powinny siedzieć w kraju, a nie mieć możliwość podróżowania do takich wspaniałych krajów jak Korea Południowa, bo nie docenią w ogóle tej sposobności tylko będą narzekać i insynuować jak egzotyczna i nieprzystępna jest koreańska kultura.
OdpowiedzUsuńDzięki Bogu mogę podróżować po całym świecie, ile tylko moja dusza zapragnie i nie muszę "siedzieć w kraju" :)
UsuńPost napisany był w 2017 roku, więc od tego czasu pewnie sporo się zmieniło. Który z powyższych punktów według Ciebie mija się z prawdą?