Zwyczajny poniedziałek. Otwieram oczy, odsłaniam rolety w
nadziei, że uda mi się wpuścić do pokoju odrobinę słońca, na kilka sekund
zatapiam swoje spojrzenie w niebie, badając pogodę na nowy dzień. Zaraz potem
zabieram się za przyrządzanie śniadania- standardowo kawa w ulubionym kubku i
słodka owsianka, typowe musli, za które zazwyczaj dostaję burę od mojego brata-
trenera personalnego. Uśmiecham się na myśl o nim i staram się odsunąć fakt o
tym, jak wiele kilometrów i zmian czasowych nas dzieli. Poranna uczta w
towarzystwie blogów, kilku przeczytanych kartek nowej książki i z zegarkiem w
ręku wychodzę do pracy. Obserwuję otaczających mnie przechodniów i zdaję sobie
sprawę, że nie mam zielonego pojęcia nad czym będę dzisiaj pracować. Ot
niespodzianka!
O
zaskakujących aspektach pracy modelki pisałam już we wcześniejszym poście, zabierałam
Was również na casting w Azji, a dzisiaj pokażę Wam jak wygląda jeden dzień z życia modelki na sesji
zdjęciowej.
Dzień dobry, poznajmy się!
Pierwszy etap
to skojarzenie z kim pracuję i jaki charakter ma dana ekipa do współpracy. Po
krótkiej wymianie zdań zaczyna się moja bliższa relacja z wizażystką i
fryzjerką. One złoszczą się, że nic nie jest idealne, a ja zabijam je wzrokiem
za palenie moich włosów oraz nakładanie na twarz nieznanych mi specyfików, o co
zazwyczaj wszczynam długą dyskusję. Skład, skutki uboczne, codzienne
tłumaczenie, że wielu preparatów nie mogę używać ze względu na wrażliwość mojej
cery. Nie zrozumcie mnie źle. Strasznie nie lubię narzekać i być wybredna, ale
dmucham na zimne. ( O relacjach z wizażystkami na planie będziecie mogli
poczytać w dalszym cyklu o modelingu. ) Po ponad godzinie jestem wyczesana i wymalowana,
a to oznacza rozpoczęcie zdjęć.
Zdjęcia
Jest to
zdecydowanie moja ulubiona część dnia, gdy w świetle reflektorów staram się
wczuć w daną rolę i stylizację. Uwielbiam zabawę w kameleona, gdy każde
zestawienie ubrań ma określony charakter i wizję na udane zdjęcie. Daję z
siebie wszystko, aby każde ujęcie było odzwierciedleniem stylu, seksapilu,
agresywności itp. Kolejne godziny uciekają mi przez palce lub na zmianę… dłużą
się niemiłosiernie. Muszę wspomnieć, że dobra stylizacja, oraz makijaż razem z
włosami to klucz do efektywnej i szybkiej pracy. Jeśli coś jest nie tak i na
ekranie wielkiego komputera włosy niezdarnie wywijają się na boki lub podkład
zwyczajnie nie leży na twarzy zaczyna się marudzenie. Zmiana światła, zmiana
perspektywy, zmiana ujęcia, zmiana stylizacji, zmiana tła, zmiana planu, zmiana
inspiracji… a ja sobie czekam.
Czekanie
W świecie
modelingu śmiejemy się, że połowę życia zawodowego spędzamy na czekaniu.
Czekanie na samoloty, na kolejki podczas castingów oraz na uzgodnienie pomysłów
sesji zdjęciowej podczas pracy, ponieważ bardzo często ile głów tyle
inspiracji. Nie zawsze wychodzi to na dobre.
Podczas, gdy
cała ekipa debatuje nad ostateczną decyzją mam czas dla siebie. Oznacza to dla
mnie kawę, rozmowy z bliskimi lub pisanie. Większość postów powstaje właśnie w
momentach dyskusji na sesjach zdjęciowych.
Rezultaty oczekiwania
Gdy decyzje zostaną podjęte i ponownie mogę
zacząć sesję zdjęciową atmosfera nagle zmienia się, a wszyscy na planie zdają
się podekscytowani nowym projektem. Fryzjerka czuwa nad położeniem pojedynczego
włoska na mojej głowie, wizażystka pudruje nosek od czasu do czasu, a styliści
czuwają nad perfekcyjnym ułożeniem ubrań. Dźwięk kamery podłączonej do
oświetlenia wydaje charakterystyczny odgłos, który jeszcze bardziej napędza
mnie do działania. Poza! Ruch! Spojrzenie! Kolejna zmiana pozy! To coś, co nie
przestaje mnie fascynować. Niektóre sesje zdjęciowe mogłyby trwać bez końca.
Sesje zdjęciowe w plenerze
Inaczej
sprawy się mają, gdy sesja zdjęciowa realizowana jest w plenerze. Zdarza się,
że jest to perfekcyjnie zaplanowany dzień z wynajętym domkiem lub pokojem w
hotelu, gdzie cała ekipa może odpocząć, zebrać myśli lub napić się kawy.
Wykonywałam sesje zdjęciowe, podczas których leciałam na wyspę Boracay,
odkrywałam przepiękne zaułki ulic lub bajeczne resorty na tropikalnych plażach.
Problem zaczyna się wtedy, gdy nikt
takiego planu nie przewidział… Make up wykonany w samochodzie, przebieralnia
również w aucie, sesja zdjęciowa na środku ruchliwej ulicy lub placu pełnym
ulicznych gapiów. Zabawne jest to, że w wyobraźni projektanta modelka nie czuje
zimna, ani gorąca. Świetnym pomysłem jest robienie zdjęć w lejących się
sukniach z odkrytymi plecami w kilkustopniowej temperaturze, a dołożenie
rękawiczek czy kolejnego swetra w upalny dzień nie stanowi problemu, a jedynie
artystyczną wizję, która wygląda idealnie na ekranie monitora i w późniejszym
druku.
Mimo wszystko
uwielbiam to, co robię! Daje mi to poczucie satysfakcji i głęboką możliwość
poznawania siebie, a także odkrywania świata. Każdy z nas ma w swojej pracy
tysiące plusów, jak również setki minusów. Najważniejsze to zawsze potrafić
dostrzec przewagę plusów. Mogę być zmęczona, mogę być znudzona lub danego dnia
nie mieć siły na promienny uśmiech, ale znajduję w tym ogromną sztukę,
inspirację i sens.
Zakończona
praca podsumowana jest gromkimi brawami oraz wielkim uśmiechem na twarzach.
Każdy wzajemnie dziękuje za udany dzień i efektywną sesję zdjęciową. Do
następnego razu!
A gdy po
powrocie do domu zmywam z twarzy makijaż, rozczesuje włosy i biorę prysznic
ponownie staję się Tą Normalną Pauliną. Z wielkimi niebieskimi oczami,
niezdarnie ułożonymi włosami i rozciągniętym dresie. Rozsiadam się wygodnie na
fotelu, czytam książki, rozmawiam z bliskimi lub idę na spacer z miłością
mojego życia.
Mam nadzieję, że
przybliżyłam Wam chociaż odrobinę co tak naprawdę dzieje się za kulisami każdej
sesji zdjęciowej. Jeśli macie jakieś pytania lub chcielibyście dowiedzieć się
czegoś więcej, czekam na Wasze komentarze!
A jeśli chcecie obserwować moje
codzienne modelingowe życie znajdziecie mnie tutaj G_Pauli
Do
usłyszenia!
Mało znany mi świat - dobrze jest się czegoś nowego dowiedzieć. Ludzie często mylnie odbierają zawód modelki, wydaje im się, że to rozkapryszone "księżniczki", dobrze, że są osoby takie jak Ty, które pokazują, że tak wcale nie jest. :) Trzymam kciuki za dalszy rozwój Twojej kariery, bo jesteś piękną kobietą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;)
UsuńTo prawda, że stereotyp modelki nie należy do najlepszych. Oczywiście spotkałam na swojej drodze wiele takich rozkapryszonych księżniczek, ale również wspaniałe, inteligentne osoby ;) Jak widać nie warto wrzucać wszystkich do jednego worka.
Trzymaj się ciepło ! ;)
Zawsze mogłam to oglądać tylko w telewizji. Wow! Bycie modelką nie jest proste, tak jakby to się mogło wydawać. Jednak pewnie taka udana sesja daję naprawdę ogrom satysfakcji - bez dwóch zdań :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Przyznam szczerze, że telewizja trochę nagina ;D
UsuńKażda praca ma swoje plusy i musy, ale faktycznie satysfakcja po niektórych sesjach zdjęciowych lub pokazach jest ogromna !
Bardzo ciekawie jest zajrzeć za kulisy pracy modelki! Ostatnio byłam świadkiem sesji zdjęciowej w COEX-ie, a latem w jednym z seulskich parków podziwialiśmy dziewczynę, którą fotografowało chyba za 20 profesjonalnych fotografów (na pewno była znana tyle, że nie nam ;))
OdpowiedzUsuńBardzo często można spotkać tego rodzaju sesje zdjęciowe, jakkolwiek mi nigdy nie udało się spotkać kogoś znanego ;D
UsuńNie sądziłam,że praca modelki tak wygląda, owszem czytałam,że tak wygląda,ale pierwszy raz widzę to na zdjęciach:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to opisałaś. :) Praca modelki naprawdę musi być ekscytująca choć faktycznie chyba jedną z gorszych rzeczy jest to, że nakładają ci na twarz tak dużo, niekoniecznie znanych przez ciebie kosmetyków! Nigdy nie wiadomo co uczuli czy ma niefajny skład.:/
OdpowiedzUsuńFaktycznie, jedna z gorszych rzeczy w pracy modelki, ale są i na to sposoby ;D
UsuńNie sądziłam, że to tyle czekania :) Myślałam, że raz-dwa i zdjęcia zrobione :)
OdpowiedzUsuńI nie myślałam też, że da się negocjować coś w sprawie makijażu czy włosów :)
a to mnie zadziwiłaś :)
super jest ta seria, bo możemy poznać życie modelek od kuchni :)
pozdrawiam !
Cieszę się, że seria przypadła Ci do gustu ;)
UsuńZ tym makijażem i włosami przyznam szczerze, że czasem ja nie widzę różnicy, co zmienili w moim wyglądzie ( może być to położenie trzech włosków) ;D a dla nich jest już zmiana na lepsze itp ;D
Jak prawie każdy, nie znam takiego świata, jest mi on obcy, gdyż wśród bliskich nie mam nikogo, kto byłby modelką. Podoba mi się to co napisalaś i że mogliśmy poznać jak to wygląda od kulis. Bardzo podoba mi się to co napisalaś o tych plusach i minusach, że zarówno jednego jak i drugiego jest dużo, tylko trzeba skupić się na plusach.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że podoba Ci się to, o czym piszę. Staram się przekazać najlepiej jak potrafię, bo zdaję sobie sprawę z tego, że niestety pojęcie o modelingu jest czasem mylne.
UsuńZawsze znajdą się negatywy tylko czy one coś dają? Możemy je ulepszać lub skupiać się na pozytywnych stronach wszystkiego.
Pozdrawiam ciepło ! ;)
Od zawsze byłam ciekawa jak wygląda backstage takiej sesji no i dzień z życia modelki, w sumie to ja bardziej chyba bym przyjęła rolę fotografa. Kiedyś robiłam sesję z modelką i wizażystką, biedna modelka prawie nam zamarzła bo wymyśliłam że założy w zimie koronkową sukienkę haha, teraz już wiem co czuła... Były to zdjęcia na zasadzie wymmiany i współpracy także nikt z nas z nas nic nie zarobił, zyskałyśmy doświadczenie.
OdpowiedzUsuńPewnie jesteś zmęczona po takim dniu, ale ważne że kochasz to co robisz <3 nie dziwie się że pewnie wieczorem marzysz tylko żeby zmyć ten makijaż i "odetchnąć" :D ile masz takich sesji w tygodniu? i to jakby Ci je agencja z Polski załatwia i płaci?
Miłego tygodnia kochana :*
Haha właśnie o tym mówię! Koronkowa sukienka wygląda prześlicznie w zimowej scenerii, a co się modelka wymarznie to tylko ona wie ;D Jakkolwiek nie są to rzeczy nie do zrobienia i dbając o każdy szczegół jak picie gorących płynów, odpoczynki w ciepłach miejscach... Wszystko jest do zrobienia.
UsuńMoje dni wolne= dni bez makijażu.
Nie mam żadnej agencji w Polsce tylko i wyłącznie zagraniczne, a tygodniowo naprawdę zależy.
Miłego tygodnia ! ;*
piękna!!!
OdpowiedzUsuńDaj mi swoją figurę
Ah! Trzeba sobie zapracować ;D
UsuńWspaniała wiadomość, że mogę zadowolić swojego Czytelnika tym, o czym piszę ;)
OdpowiedzUsuńMoja praca bywa czasem zbyt zakręcona z kilkoma minusami, lecz faktycznie kocham to, co robię ;)
Pozdrawiam ! ;)
Życie modelki jest jednocześnie ekscytujące i męczące, uwielbiam to jak piszesz o wszystkim, tę radość i wdzięczność za to, co jest dane Ci przeżyć<3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś, kiedyś w przyszłości staniesz przed moim obiektywem, haha <3
To jeden z moich największych celów życiowych- być wdzięcznym za to, co mam ;)
UsuńGdy jestem w Polsce przeważnie jest to Warszawa, ale kto wie... Może kiedyś udałoby nam się wyskoczyć na kawę i kilka fotek ;*
Trzymaj się cieplutko ;*
Fajnie, że dzielisz się z nami w pewnym stopniu swoim życiem zawodowym i pozwalasz czytelnikom poznać coś, czego gdzie indziej nie mogliby poznać ;) Bardzo się cieszę, że robisz to co lubisz i życzę tego każdemu! :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to sama przyjemność móc dzielić się czymś interesującym z moimi Czytelnikami ;)
UsuńBuziak ! ;*
Cieszę się, że mogłam trafić na ten blog. Dopiero teraz dostrzegam, że modelki wcale nie mają tak idealnego, prostego życia. Podziwiam cię za pracę którą wykonujesz. Na pewno ma swoje plusy i minusy, jak każda praca. Zostanę u ciebie na dłużej, by móc dalej podziwiać twoja urodę i czytać interesujące wpisy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie ! ;* Witam w gronie moich Czytelników ;)
OdpowiedzUsuńTak jak piszesz: najważniejsze to robić to, co się lubi! Inaczej człowiek się męczy, niezależnie od tego, jak świetną pracę miałby wykonywać...
OdpowiedzUsuńKochana, taki dzień, a mi tak przyszło na myśl: jak trzymasz linię? Dieta? Treningi? Mam nadzieję, że dbasz o siebie wystarczająco! :-)
Pozdrawiam
Jesteśmy tylko ludźmi, a wykonywana przez nas codzienna praca musi mieć w sobie coś, co sprawia, że chcemy tam wracać. Inaczej można naprawdę oszaleć.
UsuńJeśli chodzi o to, co jem orz moje treningi to nie odbiegają one jakoś od normy. Staram się odwiedzać siłownię w miarę codziennie, jeść wszystko, ale wybierać zdrowo! ;)
Być może stworzę na ten temat oddzielny post ;)
Trzymaj się ciepło! ;*
Fajny wpis, taka praca jak każda ma wady i zalety, no na pewno taka praca jest o niebo lepsza niż stanie za kasą w supermarkecie. Jesteś bardzo fotogeniczna i śliczna. Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie ;)
UsuńUwielbiam takie Twoje posty, bo kiedyś sama chciałam być modelką :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że od pewnego czasu trafiłam na Twój blog. PRaca modelka znana była mi tylko z telewizji (jak większość widzę komentujących) a Ty bardzo to fajnie opisujesz. Wow. Zazdroszczę na prawdę w tym pozytywnym znaczeniu oczywiście. Zawsze zazdrościłam nie tyle co samej pracy, ale podróży na całym świecie. Kreatywna i świetna praca. Szkoda że nie mam ani wzrostu, ani figury ani ciekawej twarzy :D Pozdrawiam i życzę jak najlepiej - Marjassi.
OdpowiedzUsuńJestem naprawdę zaskoczona tak pozytywnym i aktywnym odzewem pod postami z modelingu ;D Co oznacza tym samym, że cieszę się, mając możliwość odkryć przed Czytelnikami dość obszerną na świecie branżę.
UsuńDziękuję serdecznie ! ;*
Ah! zapomniałam dodać! Zabiłabym chyba wizażystkę, gdyby nakładała na mnie kosmetyki, które źle służą mojej cerze, pewnie wiesz skoro zaglądasz na mojego kosmetycznego bloga :D Bardzo dobrze, nie dawaj się! Makijaż może się nie podobać, bo to już inspiracja potrzebna do zdjęć, ale o pielęgnacje trzeba walczyć :)
OdpowiedzUsuńhaha więc świetnie mnie rozumiesz ;D Czasem faktycznie muszę mieć oczy szeroko otwarte na to co ląduje na mojej twarzy.
UsuńBuziak ;*
Zanim zapomnę, to chciałabym napisać, że zaprosiłam Cię do udziału w zabawie :) a teraz przechodząc do Twojego posta: ja jestem fotografem i przyznam, że znalezienie modelki z prawdziwego zdarzenia, to wcale nie taka prosta sprawa. Kiedyś chciałam pozować, ale moja twarz ma ciągle ten sam wyraz :) i jestem zdecydowanie za mała na takie wyczyny. Podziwiam modelki - szczególnie te, które wiedzą, co to prawdziwa sesja, które czasami godzinami muszą pozować tylko po to, aby udało zrobić się to właściwe ujęcie. Wszystko wygląda na takie proste i przyjemne, a na dobrą sprawę takie wcale nie jest. Masz talent i życzę Ci powodzenia i wielu sukcesów!
OdpowiedzUsuńDzięki za zaproszenie do zabawy! Na pewno niedługo będzie odzew ;)
UsuńWedług mnie modeling to coś więcej niż ładna twarz i fajne ciuchy na zadbanej figurze. To emocje, sztuka, głowa pełna inspiracji... co ostatnimi czasy niestety powoli zanika. Oczywiście można się tego uczyć i naprawdę rozwinąć pod warunkiem, że tego chcemy. :)
Trzymaj się cieplutko ! ;)
Świetny wpis! Fajnie się dowiedzieć jak to wygląda "od kuchni" :)
OdpowiedzUsuńZapomniałaś jeszcze dodać, że wieczorem wiele modelek przeistacza się w hostessy.:) Atrakcyjne promotorki zatrudniane przez duże firmy często pełnią wówczas rolę konferansjerek oraz animatorów odpowiedzialnych za aktywację gości do wspólnej zabawy. Z tego co wiem hostessy na eventach mogą bardzo dobrze zarobić - nic więc dziwnego w tym, że większość warszawskich modelek dorabia sobie również w takim charakterze.:)
OdpowiedzUsuńNie, nie zapomniałam tego dodać, bo pojęcie "modelka",a "hostessa" to dwa różne, zupełnie odmienne pojęcia. ;) Modelka, współpracująca z dobrą agencją nie pracuje jako hostessa.
UsuńHi there! I realize this is kind of off-topic however I needed to ask.
OdpowiedzUsuńDoes operating a well-established website such as yours require a lot of work?
I am completely new to running a blog however I do write in my journal on a daily basis.
I'd like to start a blog so I can share my own experience and thoughts online.
Please let me know if you have any kind of suggestions or tips for brand new aspiring blog owners.
Appreciate it!
Praca modelki to wymagające zajęcie. Nie jest to tylko kilka zdjęć, lecz zazwyczaj całodniowe sesje. Często wypady w plener, w różne miejsca na świecie. Dobrze więc, że postanowiłaś umieścić taki wpis na blogu i pokazać jak to jest naprawdę . Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuń