23.10.2016

Życie towarzyskie Koreańczyków- Riverside w Seulu



       Dumnie rozciąga się przez Seul, pokonuje około 27 mostów, a jej długość to 514 km. Swoje ujście ma w Morzu Żółtym, a całą drogę przebywa olśniewając swoim blaskiem. Zapiera dech w piersiach każdego z  przechodniów. Nie sposób jest po prostu do niej przywyknąć, rzeka Han zachwyca bezustannie. Zdobiona szerokim brzegiem, bujnie obrośniętym roślinnością, drzewa pochylają się ku niej, jak gdyby oddawały pokłon, a kwiaty dodają uroku różnorodnością kolorów. 
Za dawnych czasów rzeka Han była głównym szlakiem handlowym. Obecnie stanowi jedną z najbardziej malowniczych atrakcji Seulu. Stała się ulubionym miejscem Koreańczyków do spędzania wolnego czasu.



       Rzeka skarbem dla mieszkańców


       Han oblegana jest szczególnie w weekendy, kiedy Koreańczycy wolni od pracy, udają się na wypoczynek. Wybrzeże rzeki ma tak wiele atrakcji, że każdy znajdzie coś dla siebie. Rodzice z gromadką dzieci, przyjaciele, sportowcy, a także romantycy. Przyroda otwiera swoje ramiona i zaprasza oryginalnością i różnorodnością.
Aby łatwiej zobrazować jak wielki obszar rozmaitych atrakcji posiada rzeka Han podzieliłam ją na kilka stref.

       Strefa rodzinna.

      
       Spacerując brzegiem rzeki można zauważyć dziesiątki rozstawionych namiotów, wypchanych poduszkami i ciepłymi kocami. Najczęściej raczkują tam małe pociechy, bawiąc się i poznając świat dookoła. Koreańczycy nie patyczkują się z małymi kocykami i posiłkami przygotowanymi w domu. Przyjeżdżają na łono natury, aby spędzić tu cały dzień. Łącznie z przygotowywaniem posiłków. Przywożą ze sobą, leżaki, małe stoliki, gry planszowe i piłki, aby aktywnie spędzać czas na świeżym powietrzu. Można zaobserwować typowy wolny dzień Koreańczyka, kiedy to mama przygotowuje obiad na rozstawionym stole lub parzy herbatę, a dzieci grają w baseball z resztą rodziny. Idealny obrazek w idealnym miejscu! 




                      

                        

       Strefa dla przyjaciół.


       Grupy przyjaciół również znajdą miejsce dla siebie. Długie wieczory, a nawet noce wypełnione są głośnym śmiechem i muzyką, dobiegającą z przenośnych głośników. Rozbawiona młodzież spędza swój wolny czas, leniuchując na rozłożonych na trawie kocach, grając w różnego rodzaju gry. Nie zauważyłam, aby to pokolenie okazywało chęci do przyrządzania posiłków, stąd też dookoła nich rozstawione są ogromne pudełka pizzy. Do tego kulturalne piwo i zabawa gwarantowana!

       Dla miłośników pubów polecam Halago. To ogromny statek zacumowany przy brzegu rzeki, posiadający na swoim pokładzie rozmaite restauracje i puby. Klimaty są zaskakujące! Spacerując po Halago można spróbować tradycyjne koreańskie potrawy, zjeść japońskie sushi, hiszpańską paelle oraz napić się niemieckiego piwa. Statek jest dwupiętrowy z możliwością wyboru stolika na zewnątrz. Widok zachodu słońca i wysokich, oświetlanych mostów dookoła tworzy niewyobrażalnie magiczną atmosferę!









       Spotkania miłośników psów.


       Zabawnym przedstawieniem są spotkania miłośników zwierząt. Właściciele ucinają sobie pogawędki ze znajomymi, podczas gdy ich pupile biegają po trawie lub warczą na innych. Koreańczycy wręcz ubóstwiają swoje pociechy! Noszą je w torebkach, naśladując trend Paris Hilton, ubierają w dziwaczne sukienki, kurteczki i buty. Mają oni swoje auta ( specjalne wózki dla psów ), własnych fryzjerów, o czym świadczą pomalowane uszy i ogony. Rewia mody trwa nawet dla czworonogów!

       Strefa sportowa.


       Dla osób stawiających na aktywność fizyczną rzeka Han niewątpliwie zostanie okrzyknięta rajem. Wzdłuż brzegu rozciąga się kilometrowa ścieżka rowerowa, którą każdego dnia przemierza tysiące kolaży i biegaczy. Na świeżym powietrzu ustawione są również siłownie, które szczycą się obecnością ludzi o różnym wieku. Największy uśmiech na mojej twarzy wywołują staruszkowie, którzy zawzięcie walczą z uciekającym czasem, dbając o kondycję i zdrowy wygląd.
Miłośnicy sportu mogą oddawać się emocjom na kortach tenisowych lub boisku do gry w koszykówkę.



      

       Strefa dla zakochanych.


       Chyba nie ma nic bardziej romantycznego, niż spacer brzegiem rzeki z ukochaną osobą. Zachodzące słońce, tańczące na wodzie światła miasta i kolacja pod gwiazdami. Bardzo często można zauważyć przyrządzone kolacje na małych stolikach. Pary siedzą po turecku na trawie wyłożonej poduszkami, opatulają się szczelnie kocami, a blask świeczek rozświetla ich rozmarzone twarze.




Najbardziej oryginalna para, którą spotkałam nad rzeką, przygotowała swój prywatny piknik w bagażniku ogromnego auta. Cały tył wyłożony był ciepłymi kocami i poduszkami, a zakochani urządzili sobie spektakl spadających gwiazd. Na parkingu, siedząc w bagażniku luksusowego auta. Koreański styl.

       Nowoczesną formą rozrywki dla zakochanych są Floating Island. Architektura wzniesiona na falach rzeki, gdzie mieści się esencja kultury i rozrywki. Są tam wystawy galerii sztuki, teatr i eleganckie restauracje. Dźwięk kieliszków od szampana idealnie komponuje się z muzyką koncertów na żywo.  

Świetną atrakcją są małe łódki rozproszone po falach rzeki Han. Zakochani kołyszą się w rytm muzyki, oddalając się coraz dalej od tłocznego brzegu i zmieszanych odgłosów. Światła miasta tańczą na wodzie, a oni zostają sam na sam z obliczem tak wspaniałej przyrody.






      

       Idzie się zakochać!



13 komentarzy:

  1. W Seoulu życie towarzyskie kwitnie, a poza nim .. to jak jedna wielka wieś :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie miałam okazji pobyć w innych okolicach Korei Południowej niż Seul ( no i granica z Koreą Północną), ale tylko przez chwilę. Życie towarzyskie w Seulu naprawdę mnie zaskoczyło! Ciągle gdzieś wychodzą, puby, bary, restauracje... aż trudno uwierzyć, że to tylko Seul ! ;D

      Usuń
  2. Interesujący post! Piękne zdjęcia! Pozdrawiam!:)))

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  3. Te nocne widoki zapierają dech :)
    Niektóre miasta wyglądają całkowicie inaczej po zachodzie słońca :)

    pozdrawiam
    katarzynakoziej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Każde miasto ma inne oblicze nocą. Moim zdaniem ulice Seulu wygląda znacznie lepiej nocą ;D

      Usuń
  4. Uwielbiam czytać o tym, jak się żyje w innych krajach. :) Szczególnie jeśli chodzi o kraja azjatyckie.

    mój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ech, zazdroszczę Ci, też chciałabym móc podziwiać Seul wieczorami. :)
    Piękne zdjęcia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seul jest naprawdę magiczny wieczorami <3
      Staram się najlepiej jak mogę odzwierciedlić to, co tutaj widzę, aby moi czytelnicy chociaż w połowie mogli przenieść się do tych miejsc ;)

      Usuń
  6. jak przepięknie! miłego dnia Kochaniutka! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Łódeczki dla zakochanych, ale super! Niezwykły klimat :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń