10.11.2016

Zabieram Was na casting w Azji!





       Ostatnie dni umykają mi przez palce! Ciągle w biegu pomiędzy tokiem zwariowanych myśli, codziennych obowiązków oraz załatwianiem wizy i biletów powrotnych do Polski. Oczywiście byłoby zbyt nudno wsiąść w samolot i przylecieć prosto do domu, stąd też w mojej drodze powrotnej zatrzymam się na dwa dni w ukochanym Taipei oraz kilka dni w Hiszpanii. Cały ten maraton wymaga ode mnie niezłej organizacji czasu  i planowania. Właśnie wtedy, biegnąc na kolejne spotkanie wpadłam na pomysł, że zabiorę Was ze sobą moi kochani Czytelnicy! Zapraszam Was na casting w Azji!

       Tą wycieczkę podzielę na dwa posty z uwagi na to, że castingi w Europie i w Azji znacznie różnią się od siebie. Czym? Tego dowiecie się w kolejnych artykułach! Dzisiaj bardziej szczegółowo wnikniemy w azjatyckie klimaty branży modelingu.

Jesteś gotowa? Zacznijmy naszą wędrówkę!                                          

Casting


       Nazwałabym to zwyczajną rozmową o pracę, lecz wtedy nie odsłoniłabym ciekawskim żadnej kurtyny i pozbawiłabym unikatowej formy owych spotkań. No cóż. Tutaj muszę Was rozczarować, bo castingi to nic innego jak właśnie rozmowa o pracę i samoprezentacja. Przy okazji obalę też jeden mit, że castingi są płatne. Znów Was rozczaruję- Castingi nie są płatne! Inaczej byłabym już milionerką, gdyż w Azji przechodzę przez kilka, a nawet kilkanaście spotkań dziennie! 

Jak to wszystko wygląda? Idźmy dalej! 

Przygotowania na casting


       No i tu się zaczyna… Przedpremierowa rewia mody! Ile dziewczyn- tyle gustów. Osobiście stawiam na naturalny wygląd, delikatny makijaż lub całkowity jego brak oraz wypielęgnowane włosy- to cały wysiłek jaki wkładam przed wyjściem z domu. Nie obowiązuje również żaden określony ubiór, co jest idealnym sposobem na pokazanie własnego stylu, a poprzez to osobowości. Możesz wskoczyć w wytarte jeansy i buty airmax lub elegancką sukienkę. Pamiętaj jednak, że sposób ubrania jest Twoją wizytówką w świecie mody.

Jedynym obowiązkowym dodatkiem, który musisz zabrać ze sobą to szpilki i oczywiście portfolio, czyli książka pełna Twoich zdjęć.



       Przygotowania na casting to nic innego, jak dobranie stylizacji i podkreślenie najpiękniejszych walorów jakie mamy. W tym miejscu zapewne pojawi się myśl: „ Ooo modelka, łatwo mówić. Długonoga, z wielkimi oczami. Ideał piękna.” Jednak moje doświadczenie, a także liczne obserwacje pokazały mi, że każda, dosłownie KAŻDA dziewczyna ma w sobie coś unikatowego. Nieważne czy jest modelką, aktorką, czy zdawałoby się zwyczajną dziewczyną, biegnącą na uczelnię. Każda z nas ma w sobie coś pięknego, zadarty nosek, podwójny podbródek, który dodaje uroku lub nieziemsko wielkie brwi. Stawiaj na urzekającą naturalność!

Spójrz w lustro… Jaka jest Twoja supermoc?

W drogę!


       W Azji można poczuć się jak gwiazda, a to dlatego, że modelka chodzi na castingi z osobistym managerem oraz kierowcą w komplecie. Chyba to sprawia, że jestem w stanie zrobić do kilkunastu castingów dziennie. Tutaj wielkie brawa dla wszystkich moich kierowców, którzy każdego dnia wnoszą uśmiech i życzliwość, a deszczowe dni kolorują kojącą muzyką oraz czymś słodkim na ząb. Sprawiają, że zatapiam się w ruchliwym klimacie miast, zza szyby auta zwiedzam wytarte szlaki turystów oraz tajemnicze uliczki, znane tylko wybitnym szoferom. Uwielbiam obserwować toczące się życie dookoła mnie, kołyszę się w rytm silnika, a moje myśli tworzą scenariusze. Bacznie wpatruję się w każdy zakątek w poszukiwaniu wiedzy o kraju i stolicy, w której obecnie przebywam. W trakcie takich podróży mój manager opowiada o tradycjach i przyzwyczajeniach danej dzielnicy, wskazuje miejsca, które warto odwiedzić lub restauracje, gdzie serwują najlepsze jedzenie w niskich cenach. Manager staje się po części osobistym przewodnikiem.





       Wracając do zawodowej rzeczywistości. Czas i miejsce spotkania jest z góry ustalone pomiędzy managerem, a projektantem tzw. Klientem. Każda agencja ma wyznaczoną godzinę, co pozwala na pominięcie długich kolejek, gdzie około setka modelek czeka godzinami na kilkuminutowy casting. Tak więc razem z dziewczynami z mojej agencji mamy własną listę spotkań na cały dzień i punktualnie podążamy za każdym punktem.

Spotkanie trwa!


       Gdy jesteśmy już na miejscu zazwyczaj oddajemy się w ręce managera, ponieważ Azjaci przeważnie nie mówią po angielsku. Stąd też mój booker jest pośrednikiem na każdym castingu. Opowiada o moich doświadczeniach, pokazuje portfolio i wyjaśnia, gdzie zostały zrobione poszczególne zdjęcia. Do jego zadań należy również ustalenie terminu i warunków sesji zdjęciowej w przypadku, gdy projektant jest zainteresowany danym typem urody modelki.

Kompozyty


       Stworzone dla projektantów w celu przypomnienia. Gdy casting dobiega końca, a modelki znikają, w głowie pojawia się tak wiele wątpliwości. Nagle dziewczyna z Polski zaczyna wydawać się ,,tą z Brazylii", wszystkie z nich miały niebieskie oczy, a ich wzrost sięgał sufitu. Tu muszę wspomnieć, że Azjaci widzą nas, Europejczyków przerażająco wysokich oraz są przekonani, że wszyscy powinniśmy mieć niebieskie oczy. W takiej sytuacji zbawienne okazują się kompozyty. 
Jest to nic innego jak wizytówka modelki. Na niej ulokowane są dane kontaktowe, pobieżne informacje tj. kraj pochodzenia, wzrost, kolor oczu i włosów. Aby kompozytka przykuwała uwagę  umieszcza się na niej również kilka najlepszych zdjęć z portfolio modelki. 



Co ja w takim razie robię na castingu?

       Jakkolwiek mało ambitnie to brzmi- Muszę dobrze wyglądać.
Przymierzam ubrania z danej kolekcji, a klienci sprawdzają czy krój leży na mnie zgodnie z ich oczekiwaniami. Najbardziej zabawnym faktem jest to, że Azjatyccy projektanci chcą zobaczyć na castingu jak modelka pozuje. Stąd też zaczyna się komiczny pokaz taneczny. W zależności od tematyki zbliżającej się sesji zdjęciowej klient prosi modelką o skróconą wersję pozowania. Słodkie uśmiechy nastolatki, seksowna kobieta, nutka sportowej aktywności lub ikona modowego stylu. Takie mini aktorstwo, akrobatyka i cyrk w jednym. Po tym wszystkim trwają debaty czy dany styl modelki pasuje do marki projektanta. Rzadko kiedy decyzja zapada od razu na castingu, na ostateczną odpowiedź trzeba czekać kilka dni, a nawet tygodni.

       Po dniu pełnym castingów zmęczenie naprawdę dopadłoby każdego. Jakkolwiek takie spotkania wydają się bardziej rozrywką, niż pracą, ale uwierzcie mi, że osiem, a nawet dziesięć godzin przebierania się, przemieszczania z miejsca na miejsce, a także samoprezentacji wykańcza doszczętnie. Dodatkowym akumulatorem w trakcie castingów są spotkania z ludźmi. Zawsze znajdzie się ktoś, kto ożywi atmosferę luźną rozmową, żartami lub intrygującym tematem. Jest to również moja szansa na poznanie osób z różnych zakątków świata.




       Kończąc post wracam tym samym do mieszkania i zatapiam się w waniliowym zapachu świeczek oraz ciepłym objęciom koca.

Jak Wam się podobała wycieczka na casting?
Dajcie znać w komentarzach!


Ściskam! 


46 komentarzy:

  1. W sumie łatwo mi uwierzyć, że po całym dniu w biegu, przebierankach można być zmęczonym. Wystarczy na sobie to przetestować - zakupy. Mi starczają 2-3h żebym już miała dość mierzenia, a jak są to spodnie, to po 5 minutach chce uciec :D
    Fajny post :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah ja właśnie przez te castingi, a może dzięki nim nauczyłam się robić szybkie zakupy i przebieranki ;D
      Dzięki! Ciesze się, że Ci się podoba ;)

      Usuń
  2. Już powoli zmykasz do Polski ? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wylatuję 30 listopada... mam nadzieję, że uda bam sie wyskoczyć jeszcze na jakąś kawkę :)

      Usuń
  3. Czytałam post z mega zaciekawieniem i czekam na kolejny! :) wierze Ci na słowo, że wbrew pozorom to męczące zajęcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, że udało mi się zainteresować Cię tematem! ;)
      Zapraszam w takim razie już niedługo na kolejne posty !

      Usuń
  4. Ja też wierzę, że praca modelki jest wykańczająca, choć swoją wiedzę czerpię tylko z Top Model. Właśnie, miałam Cię zapytać, jak Ty patrzysz na to show, czy ono choć w 50% ukazuje pracę modelki czy to po prostu pic na wodę fotomontaż?
    Świetne zdjęcia (wyglądasz pięknie!), bardzo ciekawy post i oczywiście czekam z niecierpliwością na następny post ;)
    Azjaci to dopiero by się dziwili, jakby mnie zobaczyli na castingu, bo rude włosy, zielone oczy, jak tak może być? To dopiero stwór ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) ah! byłabyś dla Azjatów istnym cudem ! ;D
      Top Model... W jakiś 50% pokazuje rzeczywistość, ale przyznam szczerze kolejne 50% to kompletnie porażka. Przyznam, że obejrzałam tylko pierwszy sezon do momentu, gdzie bardzo piękna dziewczyna odpadła z programu, bo nie chciała się rozebrać do nagiej sesji... Ciśnienie mi się podniosło, bo właśnie przez tego typu programy kreuje się opinia, że musisz pokazać "To i Owo" bo bez tego nie jesteś modelką. Pracuję w branży od ponad 3 lat i liczy się zdecydowanie więcej rzeczy niż to, co pokazują w programie. ;D

      Usuń
  5. Świetny post , bardzo wciągający :)
    Zazdroszczę urody :)



    www.noeliademkowicz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś piękna! Mogłabym wiedzieć ile masz wzrostu? :)

    https://roseaud.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Choć wiele się ciekawiłam życiem modelek, to jednak odkryłam tu coś nowego dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, że znalazłaś coś dla siebie ;)
      Zapraszam częściej !

      Usuń
  8. Wow świetny blog! Zawsze byłam ciekawa życia takiej modelki jak Ty ;) Mieszkasz w Azji na stałe?
    A poza tym bardzo podoba mi się Twoja uroda!
    Dodaję do obserwujących, zapraszam do siebie :*
    http://sarowly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie za tak miłe słowa ! ;)
      Jestem w Azji od prawie pół roku, ale bardzo często kursuję pomiędzy krajami Europy i Azji. Właściwie to ciężko powiedzieć gdzie mieszkam na stałe ;D

      Pozdrawiam ! ;)

      Usuń
  9. Przeczytałam twój post od razu jak się pojawił, ale nie miałam zbyt dużo czasu na komentowanie więc zostawiłam sobie przyjemność na potem. :D Uwielbiam twojego bloga i sposób w jaki wszystko opisujesz. Chciałabym cię kiedyś poznać, wydajesz się być super pozytywną i mądrą osobą! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak wielką radość sprawiłaś mi tym komentarzem ! Dziękuję bardzo! ;)
      Miło słyszeć, że zaciekawił Cię mój blog, a jeszcze lepiej, że zdecydowałaś się zostać ;D
      Jestem otwarta na spotkanie! Mów gdzie ! ;D


      Usuń
  10. Bardzo ciekawy wpis, a nogi to Ty masz do nieba! Powodzenia w castingach, pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ! ;)
      Zapraszam już niedługo na nowy post o castingach w Europie.

      Usuń
  11. Przyznam szczerze, że czasami mam już naprawdę dosyć ;D Ale tym samym zawsze staram się znaleźć pozytywy w tym wszystkim i to naprawdę działa ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak dla mnie świetnie się prezentujesz i dumnie reprezentujesz Polskę :)
    >FOXYDIET

    OdpowiedzUsuń
  13. Wierzę, że ciągłe przymierzanie ciuchow i bieganie potrafia być męczące. Można to bardzo prosto porównać do...zakupów. No właśnie, bo przecież nie raz sie zdarzyło, że bieganie po sklepach nas zmęczyło i szukanie jakiejś określonej rzeczy. Trochę o castingach i byciu modelka w Azji już wiedziałam wczesniej, bo do mojego liceum chodziła dziewczyna, która zajmuje się modelingiem właśnie w Azji. Jednak miło było dowiedzieć się czegos więcej i czekam na nastepny post, aby się dowiedzieć jak to wygląda w Europie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zupełności się z Tobą zgadzam! Poprzez te castingi obecnie dość sceptycznie podchodzę do zakupów, bo zwyczajnie jestem zbyt leniwa na przymierzanie itd ;D
      Zapewniam, że już niedługo ukaże się post o tym jak to wygląda w Europie ;)

      Buziak ! ;) *

      Usuń
  14. Jesteś piękna, trzymam kciuki! <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie wyglądasz! ;p Jesteś odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu :)

    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow! Dziękuję za tak miłe słowa. Czasem naprawdę pomaga usłyszeć takie słowa.
      Pozdrawiam ! ;)

      Usuń
  16. Ciekawy post, który ukazuje jak bardzo ciekawe życie prowadzisz :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czyli z jednej strony nic nadzwyczajnego. A z drugiej strony jednak trochę tak, bo nie wygląda to jak stereotypowa praca, do której idziesz na kilka godzin i masz pewność (jako taką), że na koniec miesiąca będzie wypłata. Dobrze, że piszesz! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To racja! Ciągle niespodzianki czają się za rogiem ;D

      Usuń
  18. Pięknie wyglądasz, zdjęcia przepiękne ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ciekawy post, który pokazuje, że praca modelki wcale nie jest łatwym zadaniem, a w jeden pokaz czy kampanie reklamową jest zaangażowane mnóstwo osób. Pięknie się prezentują Twoje kompozyty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie ;)
      To prawda, ze nad najmniejszym pokazem czy sesją zdjęciową kryje się ogromny sztab ludzi. O tym jeszcze na pewno będę pisała dokładniej! ;)

      Usuń
  20. Ciekawy post! Fajnie, że opisałaś wszystko bardzo jasno i zrozumiale. :) Dobrze jest się dowiedzieć jak to wszystko wygląda z perspektywy modelki.

    OdpowiedzUsuń
  21. Mieszkając w Chinach miałyśmy wiele znajomych modelek, głównie Ukrainek, czy Rosjanek i były one dość wyczerpane tą pracą. Również nasz dobry przyjaciel tak dorabiał i u panów konkurencja była mniejsza. Teraz mieszka w Wietnamie i mówi, że bardzo słabo z pracą...

    Bycie modelką to mega ciężka praca, mimo, że masz możliwość podróżowania, to jednak nie zazdrościmy. Pozdrawiamy i zostaniemy na dłużej <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, że zostaniecie na dłużej! Witam na moim blogu ;)
      Nigdy nie byłam w Chinach, ale wiem, że tam modelki pracują naprawdę ciężko. Czasem nawet 11-12h bez przerwy! ;o

      Usuń
  22. teraz widać że praca modelki jest ciężka. ludzie myślę że to tylko parę foci i już a to krew pot i łzy:) obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  23. oby więcej takich postów. niesamowicie interesuje mnie taka tematyka. plus życzę ci dużo, dużo powodzenia ; )

    ciemoszewska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, że nowy cykl na moim blogu spodobał Ci się. Na pewno na tym poście się nie skończy ;)
      Dzięękuję bardzo ! ;)

      Usuń
  24. kiedy nowy post? ;> czekam z niecierpliwością

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh kochana ! Ostatnio miałam więcej pracy, a tym samym pozwoliłam sobie na więcej odpoczynku, ale jestem w trakcie pisana, więc już za kilka godzin ! ;) ;*

      Usuń