31.01.2017

Styczeń pod lupą




       Wraz z nowym rokiem postanowiłam ruszyć na blogu z nowym cyklem podsumowującym kolejne miesiące. Miesiąc pod lupą to idealna forma na małe przypomnienie o tym, co działo się u mnie w ubiegłych tygodniach, a także okazja dla Was, kochani Czytelnicy, do wyszukania odpowiednich dla Was artykułów i motywacji. W tym cyklu zamierzam również przybliżać Wam odrobinę mojej prywatnej codzienności. Mam nadzieję, że to ułatwi nam bliższe poznanie się.



A więc weźmy pod lupę miniony już styczeń…

              Nowy Rok jak również pierwszy tydzień miesiąca spędziłam z moją kochaną połówką na uroczym smarkaniu nosa w tony chusteczek, wylegiwaniu się pod ciepłym kocem i zbijaniu gorączki. Oczywiście nie muszę zaznaczać, że 1stycznia miał charakter romantycznej pyjama party, jakkolwiek w towarzystwie mojej miłości i psa bawiłam się wybornie. Sylwestrową noc odbiliśmy sobie podczas weekendu w Hotel Polonia Palace, gdzie świętowaliśmy swoją 42- miesiącznicę związku. 




       Styczeń podzielił się na 15 dni pełnych ciepłej atmosfery rodzinnej w domu w Polsce oraz 16 dni kolejnych przygód w Korei Południowej. Jako że wszyscy wracają do pracy po świątecznej przerwie, ja również zmuszona byłam spakować swój dobytek w walizkę i ponownie przemierzyć ocean, lądując w azjatyckim kraju. (O przygodach podczas pierwszej podróży do Seulu możecie przeczytać tutaj.) 





        Zawodowo

       W tym miesiącu udało mi się zrealizować dwa świetne projekty modowe w postaci sesji zdjęciowych, o których kulisach będziecie mogli przeczytać już niedługo na blogu. Poza tym wróciłam na siłownię, co oznacza godziny spędzone na bieżni, ogromną dawkę energii i satysfakcji oraz uczucie wolności, gdy podczas biegu zostawiam wszystkie zmartwienia w tyle.

       Blogowo świętowałam w styczniu moje pierwsze pół roku na Paulina G Lifestyle, a o korzyściach i naukach z minionych sześciu miesięcy możecie dowiedzieć się z tego artykułu. Poza tym na blogu pojawiło się 7 nowych wpisów, z których największą uwagę skupiły na sobie:






       Sielankowo

       Mroźny styczeń umilałam sobie nieokreśloną liczbą wypitych herbat, pochłoniętych w domowym zaciszu oraz odwiedzaniu nowych kawiarenek, gdzie oddawałam się błogiej muzyce i przytulnej atmosferze. Jak widać moje uzależnienie od włóczenia się po tego typu miejscach przybrało na sile, ale kto mógłby się oprzeć badaniu nowych lokali, w których unosi się aromat kawy, a z głośników dobiega idealna muzyka, połączona z cichym gwarem rozmów. Wielkie poduchy i wygodne fotele, odmienne style i dekoracje… Ah !






       Zakupy! To również sprawiło, że kilka ciemnych popołudni pokolorowałam sobie nową torebką, sweterkiem lub perfumami. Bardzo rozsądnie skorzystałam również z wielkich wyprzedaży, podczas których moja szafa wzbogaciła się o kilka perełek.   



        4 najlepsze zdjęcia stycznia

A oto mieszanka najlepszych Waszym zdaniem zdjęć na moim instagramie G_Pauli



Kochani, dajcie znać, czy podoba Wam się nowy cykl na blogu?
 Z przyjemnością również dowiem się jak minął Wam styczeń.

 Do zobaczenia w komentarzach!


27 komentarzy:

  1. Jak ja uwielbiam Twoje posty, życie, podejście! Ogromna motywacja do pracy nad sobą!<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana ! Te słowa dają mi ogromnego kopa do dalszego tworzenia ! ;*

      Usuń
  2. Oj ta Flora jest dla mnie jeszcze nieznana. Koniecznie chcę zapoznać się z tym zapachem :)
    Super jest ta seria "Miesiąc pod lupą" :) Jak widzę było i intensywnie i sielankowo. Idealna równowaga. Pozdrowionka wtorkowe :) Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Florą zapoznałam się pod koniec listopada, więc tylko czekałam, kiedy będę mogła ją mieć ;) Według mojego gustu jest idealna <3
      Styczeń przyniósł mi chyba wszystko, czego w większości oczekiwałam: wypoczynek oraz motywacyjne działania ! ;)
      Miłego dnia ! ;*

      Usuń
  3. Fajne butki macie, w moim guście. Posty, jak ten? Jestem jak najbardziej za. Też planuję takie podsumowania miesiąca u siebie, ale nie wymyśliłam jeszcze tytułu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiliśmy oddzielnie przez przypadek podczas świąt Bożego Narodzenia, które spędziliśmy oddzielnie w sowich krajach. Jakkolwiek podobne gusta wygrały i niespodziewanie mamy takie same buty ;D
      Cieszę się, że podoba Ci się nowy cykl ! ;)

      Usuń
  4. Fajna seria się zapowiada :) Ja mam florę pomarańczową (bo jest chyba jeszcze trzecia - zielona) i to jeden z moich 3 ulubionych zapachów <3

    pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taj, jest kilka, ale jak dla mnie te zapachy są obłędne. Szczęśliwe posiadaczki ;D

      Usuń
  5. Myślę, że to będzie przyjemny cykl :) Ostatnio moim zapachem jest Calvin Klein -Escape, myślę, że dość specyficzny zapach. Mój styczeń to przygotowania i sesja. Siły przerobowe skierowane tylko na naukę ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aja jakoś z Clvin Klein się nie dogaduję ;D
      Mam nadzieję, że nauka owocna i nadal są siły, Powodzenia ;)

      Usuń
  6. Ten cykl to świetny pomysł, szczególnie kiedy ma się takie super życie jak Ty! Powinnaś codziennie dzielić się z nami tymi co ciekawego robisz haha :D Świętujecie tak uroczyście miesięcznice związku co miesiąc? :D
    4 zdjęcia z insta też uważam za najlepsze! Na tym selfiaku wyszłaś przeuroczo <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh dziękuję kochana ! ;*
      Swoją codziennością dzielę się więcej na insta, gdzie oczywiście również zapraszam ;)
      Miesięcznicy z chłopakiem nie świętujemy jako tako hucznie. W styczniu mieliśmy sporo wolnego i chcieliśmy sobie odbić przechorowanego Sylwestra, stąd tez taki pomysł. Jakkolwiek każdego miesiąca staramy się w symboliczny sposób świętować- idziemy na kawę, na lody, a nawet na dłuższy spacer. Po prostu poświęcamy sobie więcej czasu między zabieganymi dniami.
      Trzymaj się ! ;)

      Usuń
  7. Fajny pomysł na cykl! Miałaś świetny miesiąc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przypadł Ci do gustu! ;)
      Udanego lutego ;)

      Usuń
  8. Haha, coś w tym musi być! :D jednak Twój styczeń był zdecydowanie o wiele ciekawszy niż mój,to nie podlega wszelakiej dyskusji :D W dalszym ciągu nie mogę wyjść z zachwytu, że chce Ci się tak podróżować i tak aktywnie spędzać czas, może to kwestia przyzwyczajenia, ale ja najchętniej lubię siedzieć w jednym miejscu haha, nudziara ze mnie :D

    Jakie plany na luty? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy na swój sposób jest wyjątkowy. Czasem wiele bym dała, żeby wreszcie osiąść na stałe w jednym miejscu, urządzić sobie dom po swojemu, mieć własny kubek, którego nikt nie ruszy, znać ekspedientki ze sklepów, a nawet użerać się z sąsiadkami ;D Ale z drugiej strony odkrywanie świata tak bardzo mnie fascynuje, że chyba jeszcze nie czas dla mnie na zatrzymanie się ;D
      Luty... Cały miesiąc zamierzam spędzić w Korei Południowej i dalej odkrywać tutejsze miejsca, poza tym praca, siłownia i blogowanie <3 a Ty?
      Owocnego lutego Ci życzę! ;*

      Usuń
  9. A ja przede wszystkim teraz mam w planach wyzdrowieć i nabrac w końcu sił :) złapało mnie starszne przeziębienie i nie chce odpuścić i to jest mój plan! oszczędzać się i zdrowieć :D hmm, a moim drugim takim małym planem jest wyjazd na weekend, jeszcze nie wiem gdzie, ale chciałabym się oderwać o tego mojego małego miasteczka. I zdecydowanie chcę robić więcej zdjęć, chociaż tutaj wokół już wszystkie 'miejsca' są takie oklepane, że nie ma niczego ciekawego - to jest właśnie minus małych miast :P

    Suuuper! :D Codziennie masz jakieś sesje zdjęciowe? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia! ;* Zbieraj siły na wycieczkę i kto wie może nowe, fascynujące miejsca do robienia zdjęć. Ja uwielbiam te same scenerie pokazane w różnych porach roku. <3
      Sesje zdjęciowe to wielka zagadka, bo zazwyczaj wiem kilka dni przed, a czasem co gorsza dzień przed ;D Zazwyczaj kilka razy w tygodniu. ;)

      Usuń
  10. Widać, że miałaś ciekawy styczeń. Najważniejsze chyba, że do Azji możesz wracać z chłopakiem, prawda? :) Dobrze mieć kogoś bliskiego obok siebie zwłaszcza jak się jest tak daleko od domu.:) Dodam cię na ig jak tylko przestanie mi świrować, bo od kilku dni nie mogę nikogo obserwować? ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Azję za każdym razem podbijam z chłopakiem i jestem za to mega wdzięczna <3 Czasem tak wielka odległość i rozłąka z rodziną może być zbyt ciężka.
      A ja właśnie Ciebie znalazłam na ig! :)
      Miłego dnia !

      Usuń
  11. Wiele się działo u Ciebie w styczniu!:)

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny wpis, czytając go zorientowałam się, że u mnie też w styczniu strzeliło pół roku. Mamy co świętować ;) fajnie, że się rozwijamy. Trzymam kciuki za realizację dalszych planów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie Gratulacje sześciu miesięcy na blogu! Jak dla mnie nie było lepszego miejsca i pasji, więc była to jedna z lepszych decyzji ;)
      Pozdrawiam i życzę owocnego lutego !

      Usuń
  13. Ciekawie się ten nowy cykl zapowiada. Chętnie będę czytał kolejne,zwłaszcza jeśli będą tak pozytywne jak ten styczniowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przypadł Ci do gustu ;) Po kolejną porcję zapraszam już ostatniego dnia lutego ;)

      Usuń
  14. Bardzo podoba mi się Twój pomysł z nowym cyklem wpisów na blogu :) Na pewno będę jego stałą czytelniczką :)
    Obserwuję!
    http://beatypunktwidzenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło gościć Ciebie tutaj ;)
      Pozdrawiam ! ;)

      Usuń