Kto z Was
tęskni za ciepłymi promieniami słońca, tańczącymi leniwie dookoła i
ogrzewającymi zimowe twarze? Czy zdarzyło się już Wam pokładać wielkie nadzieje
we wcześniejszym przyjściu wiosny? Zawsze staram się żyć teraźniejszością i
cieszyć się daną porą roku, pewnie dlatego żadna z nich nie jest mi groźna i
każdą kocham na swój sposób. Zimę, za magiczne krainy obsypane śniegiem,
jesień, za przytulne wieczory i hektolitry herbaty wypitej pod kocem, lato, za słoneczne
szaleństwa i plażowe życie. Natomiast wiosnę, za to, że obdarowuje nas
pierwszymi promieniami złotej kuli, a ziemia w pełni rozkwita kolorami i
zapachami roślin. Ptaki zdają się urządzać swoje koncerty znacznie częściej,
a reszta przyrody wtóruje im z uśmiechem. Właśnie w takim świecie
znalazłam się kilka dni temu, podczas sesji zdjęciowej dla wiosennej kolekcji
marki Puma.
Słońce już od samego rana rozświetlało
stadion, na którym odbywały się zdjęcia. Promienie ganiały się po boisku, a trybuny
jak gdyby nie mogły doczekać się dzisiejszego widowiska. Przez kolejne 6 godzin
stadion był kompletnie pusty i w pełni do dyspozycji dla całej produkcji.
Kolekcja Pumy, którą na sobie miałam nie była zadziwiająco obszerna, stąd też
mieliśmy czas na precyzyjne wykonanie zdjęć oraz zwrócenie uwagi na detale. Moje
serce podbił czarny zestaw, składający się z bluzy z kapturem oraz długich,
delikatnie ocieplanych spodni. Idealnie przylegał do ciała, tworząc kostium
czarnej pantery. Przemieszczaliśmy się między trybunami, próbując złapać
najlepsze ujęcia. Podświadomie czułam dreszczyk emocji, towarzyszący na
stadionie, gdzie tłumy gromadzą się w walecznych humorach, aby kibicować swojej
drużynie I oglądać pasjonującą grę. Moja walka toczyła się o promowanie kolekcji
Pumy najlepiej jak mogłam, pozując I ćwicząc jednocześnie. Wielkim wyzwaniem
okazało się również przetrwanie sześciu godzin w kilkustopniowej temperaturze.
Na szczęście organizatorzy sesji
zdjęciowej przewidzieli dla mnie niezłą rozgrzewkę, a mianowicie bieganie.
Uruchomiono największe kamery, jakie przyszło mi do tej pory zobaczyć, dron
poszedł w górę, a ja biegałam, biegałam… I biegałam. Pisząc to z ciepłego
fotela, gdy pod ręką mam kubek gorącej herbaty z cytryną, taka sytuacja wydaje
się przekomiczna. Samotna dziewczyna, ubrana w wiosenną kolekcję biega po
stadionie w środku zimy, podczas gdy pozostałe 20 osób w długich kurtkach
bacznie obserwuje, dopingując i nagrywając każdy mój ruch z ponad 5 kamer! W
tamtym momencie w duchu przeklinałam pomysłodawcę za moje fruwające we
wszystkie strony włosy, czerwone policzki i dziesiątki par oczu wlepionych w
moje “modelowe bieganie”. Żeńska część moich Czytelniczek świetnie mnie
zrozumie. Wiem jak często walczymy o idealny wygląd podczas biegania. Uwierzcie
mi- graniczy to z cudem. Jednak na reklamie wszystko przejdzie.
Jakkolwiek bawiłam się wybornie.
Zapomniałam o kamerach wokół, o chłodnym wietrze, mrożącym mój czerwony nos i
zwyczajnie biegłam. Czułam motywacyjny ból w nogach, rozwiane włosy i tą
nieopisaną wolność, gdy stopy prowadzą mnie w szybkim tempie zwyczajnie przed
siebie.
Po przerwie obiadowej przyszła pora na
brzuszki i rozciąganie w kolejnej stylizacji Pumy. Pastelowy róż chyba
najbardziej przywołał myśli o wiośnie, a gimnastyczne wygibasy na świeżym
powietrzu tylko uświadomiły mi głębiej, jak bardzo tęsknię za tą porą roku. W
tym samym momencie pojawiło się tysiące pomysłów na aktywność fizyczną, rowery,
bieganie, koszykówka i siatkówka… Ah! Mogłabym wymieniać bez końca!
Tym samym w mojej głowie pojawił się pomysł na
planowanie zajęć sportowych na przyszłą wiosnę!
To już za miesiąc!
Wiosna zbliża
się wielkimi krokami i już za niewiele ponad miesiąc będziemy mogli przywitać
ją gromkimi brawami i sportowym entuzjazmem. Jak wygląda Twoja kondycja na ten
wielki dzień? Czy pamiętasz, że Twoje ciało potrzebuje ruchu i dawki endorfin? Czy wręcz przeciwnie, dajesz się zapaść między
poduchami w sobotnie, wolne wieczory? Wiem, że smakołyki, filmy, kocyk I
łóżeczko kuszą zdecydowanie bardziej, niż wyciskanie postu na siłowni, ale
tylko pomyśl jak wdzięczny będzie Ci Twój organizm.
Uczucie
wolności, gdy stawiasz stopę za stopą, włosy związane w kucyk podskakują w
szybkim tempie, a serce przyspiesza coraz bardziej, wprawiając Cię w dziwną ekstazę. Uczucie, że możesz biec
tak bez końca, a Twoją twarz rozświetla promienisty uśmiech, nawet pomimo
czerwonych polików I zadyszki. Ból mięśni brzucha po wykonanych ćwiczeniach i
zrelaksowane ciało na koniec treningu. Nie
ma nic lepszego!
Dzień spędzony
z Pumą zmotywował mnie do kolejnej dawki aktywności fizycznej w mojej
codzienności. Tym samym zachęcam również
Ciebie, abyś ruszyła się sprzed komputera i pobiegła na siłownię. Wiosna zbliża
się wielkimi krokami! Podaruj sobie
sportowy prezent!
A jeśli jesteś
z okolic Warszawy i chcesz rozpocząć swoją przygodę na siłowni, lecz nie bardzo
wiesz jak się do tego zabrać, podaję Ci pomocną dłoń. Oferuję świetnego trenera
personalnego, który swoim energicznym nastawieniem i miłością do sportu, obudzi
w Tobie ducha walki oraz potrzebną motywację. Zainteresowanych zapraszam na oficjalne konto instagram lub śmiało pisz do mnie na 94paulusgluszek@gmail.com
Przywitajmy wiosnę w jak najlepszej
kondycji!
No ja w sumie od kilku lat regularnie ćwiczę. A sesji dla Pumy gratuluję:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;*
UsuńIdealnie! Tak trzymaj ;)
Nie mogę się doczekać, aż zobaczymy Ciebie w reklamie Pumy! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńNiestety moja praca dla Pumy nie była międzynarodowa, moje zdjęcia i video będą tylko i wyłącznie w Korei Północnej, ale możesz śledzić mojego instagrama. Tam na pewno pokażę rezultaty ;)
UsuńJa z utęsknieniem czekam na wiosnę! Już troszkę czuję ją za oknem ... I na najbliższe kilka miesięcy mam całkiem sporo planów, także tych rozwojowych ... Więc nic, tylko trzeba je realizować.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia :*
Oh obecna pogoda chyba najlepiej podziwiana jest z wygodnego fotela przez okno ;D
UsuńŚwietnie, że masz tak dużo planów! Trzymam kciuki za ich powodzenie i realizację !
Dziękuję ;*
Pewnie, że tęsknię za wiosną... i to jeszcze jak! Słoneczko, dłuższe dni, budząca się do życia przyroda. Oby ta wiosna przyszła... zaraz najlepiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka. Miłego wieczoru :)
Świetne zdjęcia jak zawsze! Bardzo tęsknię za słoneczkiem i wiosną, na szczęście już bliżej niż dalej więc już nie mogę się doczekać :D moje plany treningowe póki co poszły w las, nie miałam kompletnie motywacji. Szaro buro i ponuro za oknem to nie chce się wychodzić spod koca, ale na wiosnę planuję zacząć biegać, to już coś :D myślę, że rozkwitająca przyroda i słońce jeszcze bardziej doda mi motywacji i energii :D
OdpowiedzUsuńKurcze, jaka będzie duma gdy w tv zobaczymy Ciebie w reklamie :D Gratulacje i powodzenia kochana! :*
Pochmurne dni na pewno nie pomagają, ale gwarantuję, że jak tylko jednego dnia zdecydujesz się na odrobinę gimnastyki nawet w domu, od razu poczujesz się lepiej! A dawka endorfin rozgoni szare chmury ! ;)
UsuńOdnośnie reklamy dla Pumy będzie ona tylko i wyłącznie w Korei ;o Szkoda, bo moja mama też czekała z niecierpliwością;D
Miłej niedzieli ! ;*
Gratulacje, świetna sesja! :* Wyobraziłam sobie jak biegniesz i biegniesz haha. ;D No pozostaje już tylko liczyć dni do wiosny.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! ;*
Usuńhaha sama tak właśnie się czułam. Biec i biec bez końca ;D
Jak tu zawsze pozytywnie :) Też już czekam na wiosne i powoli wracam do aktywności fizycznej, której nie było w lutym przez gorący okres sesji ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło ! ;) Staram się jak mogę.
UsuńMyślę, że stęsknieni za wiosną sami ją przywołamy, bo zima zdaje się być już za długa.
Powodzenia podczas sesji ;*
Gratuluję sesji, kochana! <3
OdpowiedzUsuńJa ostatnio pierwszy raz w tym roku poszłam pobiegać, tylko 3.5km, a ile szczęścia!
Dziękuję bardzo! ;*
UsuńŚwietnie! Mi bieganie też przynosi ogromną dawkę szczęścia ;)
No to sobie pobiegałaś :D
OdpowiedzUsuńhaha odpowiednio o mnie zadbali ;D
UsuńGratuluję! Już czuję, że zdjęcia będą cudowne. Jesteś bardzo piękna :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie mogę się doczekać, aż będę miała warunki do biegania. Rok temu 10 km co kilka dni było dla mnie czymś normalnym. Nie wiem co to będzie teraz :/
Uwielbiam takie posty. Są ciekawe i inspirujące.
Zostaję tu na dłużej i obserwuję :)
Dziękuję za tak ciepłe słowa ! ;)
UsuńPowrót do biegania po przerwie na pewno nie będzie łatwy, ale zapewniam, że warto! Gratuluję osiągniętych już 10 km! Powodzenia na wiosnę !
Woow, gratuluję współpracy z Pumą! To naprawdę duże osiągnięcie. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć Twoje zdjęcia w wiosennej kampanii ;) Oby więcej takich sukcesów! ;*
OdpowiedzUsuńCo do moich ćwiczeń, to na siłowni się nie widzę, ale regularnie ćwiczę w domu. Wszyscy się dziwią, że jakoś znajduję tę motywację. ;) A moją motywacją, oczywiście oprócz zdrowia, są pieniądze. Bo, serio, mam płacić za tę mękę? ;)
Dziękuję! ;) Niestety wiosenną kolekcję Pumy w mojej odsłonie będzie można zobaczyć tylko i wyłącznie w Korei ;o
Usuńhaha idealne podsumowanie! Osobiście również wolę aktywność fizyczną na świeżym powietrzu lub właśnie w domu, ale czasem nie ma zmiłuj się i siłownia jest konieczna.
Pozdrawiam i życzę spokojnej niedzieli ! ;*
Ostatnio czuję już pierwsze promyki wiosny. Mimo, że lubię zimę, to cieszę się nadchodzącą odmianą. Mogłaś się poczuć jak prawdziwa gwiazda bieżni, trenująca na swój mistrzowski występ :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Również lubię zimę, ale nie mogę cieszyć się nią dłużej niż 2-3 miesiące. Później już nie mogę doczekać się zrzucenia kurtki i np pobiegania na świeżym powietrzu bez ryzyka odmrożenia ;D
UsuńPozdrawiam i życzę dużo słońca! ;)
Wiosna jest już moim marzeniem! Mam dość marznięcia :) Efekty sesji na pewno będą świetne!
OdpowiedzUsuńOh ja również! Tym bardziej, że u mnie nie ma śniegu, więc nawet nie mogę nacieszyć oka białym puchem. Wtedy szare zamrożone ulice tracą urok i marzy się wiosna ;)
UsuńGratuluję współpracy :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia z pewnością wyjdą super :)
Ja już czekam na trochę cieplejsze dni, żeby zacząć biegać :)
pozdrawiam,
katarzynakoziej.blogspot.com
Dziękuję ! ;)
UsuńMyślę, że od naszej gorącej motywacji wiosna przyjdzie wcześniej niż planowała ;D
Ja nie jestem zbyt sportowa, ale taka sesja to super doświadczenie. :)
OdpowiedzUsuńmój blog :)
Swietne wyroznienie dla Ciebie. Chcialabym zobaczyc efekty tej sesji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć zdjęcia i na pewno pokażę je tutaj na blogu.
UsuńTez bardzo cieszę się na przyjście wiosny i planuje już nawet aktywność fizyczną. Bardzo lubię biegać na świeżym powietrzu, jednak na razie w Krakowie jest to niemożliwe. Prędzej nabawiłabym się jakiejś astmy smogowej niż dotleniła. A bieganie na bieżni niezwykle mnie nudzi i tak o to wymyśliłam coś innego! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Chciałabym kiedyś wziąć udział w takiej sesji, oczywiście tylko jako obserwator. To musi być niezwykła frajda. Będę wypatrywać twoich zdjęć na bilbordach! :)
Ja też już nie mogę się doczekać. Uwielbiam biegać, ale jeszcze kilka lat temu bieżnia nie wchodziła w grę. Nie znosiłam jej i nie szło mi się z nią zaprzyjaźnić. Teraz jednak wolę bieżnie niż bezczynne czekanie do wiosny, bo ćwiczyć muszę i chcę ;D
UsuńZdjęcia z Pumy będą widoczne tylko na ternach Korei, ale jeśli tylko uda zdobyć mi się zdjęcia z pewnością opublikuję je tutaj.
Dużo energii na nadchodzące dni ! ;*
Cudowna sesja i Ty taka fit! Poczułam wiosnę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Mam nadzieję, że rozbudziłam odrobinę wiosennej motywacji do sportu ;D
UsuńSzkoda,że Twoja praca nie była międzynarodowa,bo ładnie się to zapowiada i chętnie zobaczę efekt końcowy. Pozdrawiam serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńJak tylko dostanę zdjęcia na pewno podzielę się nimi na blogu i instagramie! ;)
UsuńSuper tekst ;) dumny jestem :)
OdpowiedzUsuńI dziękuję za polecenie ;)
To ja dziękuję kochany ! ;)
UsuńAle super wyglądasz! Nie mogę doczekać się efektów ;)
OdpowiedzUsuń