Gdy pisałam 15 ciekawostek o Koreańczykach oraz fakty z życia w Korei Południowej zdawało mi
się, że wiem o tym kraju wszystko. Wystarczyło jedno wyjątkowe spotkanie, abym
uświadomiła sobie jak bardzo się myliłam....
W słoneczne popołudnie miałam okazję
przegadać kilka godzin z moją brazylijską przyjaciółką. Jej bezwarunkowa miłość do Korei przywiodła ją tutaj prawie 3 lata temu. Od tego czasu Panna I. uczy
się języka koreańskiego, odwiedza turystyczne miejsca i wgłębia się w kulturę
Koreańczyków. Mówiąc wgłębia się mam na myśli szalone przygody takie jak
próbowanie tradycyjnych potraw, nawet tych nadal poruszających się na talerzu,
naśladowanie zachowań i kultury koreańskiej, a nawet próbowanie lokalnych
popularnych trendów. Sprawdźcie jakich!
Mukbang
Najpopularniejsza forma zarobku online.
Nie jest jednak ona dostępna dla wszystkich... Co należy zrobić, aby
zakwalifikować się do tego biznesu? -
Jeść seksownie i zachęcająco.
Podczas jedzenia Koreańczycy nagrywają się,
akcentując przy tym dość przerysowanie jak pyszna jest potrawa. Wybałuszają
oczy na wyśmienity smak, zapach i formę podania. Wydają z siebie zachęcające
ohy i ahy, zachwalając przy tym szefa kuchni i jedzenie. Co więcej, wypadające
jedzenie z ust Koreanek określa się mianem sexy. Kobiety wpychają kawałki
jedzenia ponownie do ust, udając przy tym bardzo zawstydzone i słodkie do
granic możliwości.
Z kolei osoby, które czują się samotne
lub nie mają z kim usiąść do stołu z przyjemnością oglądają nagrania mukbang.
Za takie przedstawienie są oni w stanie
zapłacić nawet kilkaset dolarów, zdobywając sobie przez to towarzysza do
posiłku. W Korei osoby uprawiające mukbang mogą spokojnie żyć, a z zarobionych
pieniędzy uzbierać całkiem przyzwoitą wypłatę. Jednym słowem „Żyć, nie
umierać!” , a właściwie to Jeść i nagrywać! Oczywiście dziewczyny najpierw
muszą delikatnie podszkolić się przed rozpoczęciem nagrywania, zdobyciem
odpowiedniej liczby followersów itd.... Świat oszalał!
Bezdomni
Bezdomni z Iphone’m istnieją? W Seulu
tak! Honor i duma jest tak ważna dla Koreańczyka, że są oni w stanie samowolnie
stać się bezdomnymi. Gdy biznes zawodzi, przegrywa się wielkie transakcje i
nagle traci się cały majątek, wielu mężczyzn decyduje się nie wracać do domu i
najbliższych. Ich duma i wstyd są tak głęboko zakorzenione, że nie są w stanie
splamić dobrego imienia rodziny. Stąd też zamieszkują na ulicy. Jak widać w
Korei bardzo rzadko przyznaje się prawo do błędów.
Dzieciństwo, a raczej jego brak
Dzieci nie mają czasu na zabawę. O nie!
Prosto po szkole idą na kolejne zajęcia, a po kolejnych zajęciach koniecznie
na dodatkowe lekcje języka obcego, zaraz po dobrze byłoby grać na pianinie,
gitarze itd. Między późną kolacją, a kąpielą jest czas na odrobienie pracy
domowej, aby po kilku godzinach snu zacząć maraton od nowa. Już od małego
dzieci uczone są samodyscypliny oraz tego, że dobre wykształcenie zapewni
doskonałe życie. Poprzez to zabiera im się czas na zabawę, rozwój i dziecięcą
beztroskę, która przecież jest tak ważna w tym wieku!
Samobójstwa
Korea jest drugim krajem w rankingu
najczęściej popełnianych samobójstw. O tym fakcie już kiedyś słyszałam, lecz
nie wiedziałam dlaczego. Wydawało mi się, że Koreańczycy są tak szczęśliwi!
Ciągle uśmiechnięci, spotykają się z przyjaciółmi, wychodzą na kawę czy
romantyczne kolacje. Ich portfele również nie pozostają głodne... Jakkolwiek w
Korei priorytetem jest wykształcenie i przyszła praca. Jeśli nastolatkowie nie
dostaną się do trzech najlepszych uczelni w kraju oznacza to, że ich życie
zmierza donikąd. Mogą być niebywale uzdolnieni w przeróżnych dziedzinach,
jednak gdy ich nazwisko nie znalazło się na liście renomowanych uczelni, mają
wypisane na czole „Nie jesteś wystarczająco dobry”. Wielu nastolatków nie radzi
sobie z tak wielką presją, czują się odrzuceni, a z braku wiary w siebie
popełniają samobójstwo.
Seon
Forma randki w ciemno organizowanej
przez rodziców! Gdy kobieta przekracza 30-stkę, a nie wyszła jeszcze za mąż
jej rodzice biorą sprawy w swoje ręce. Wynajmują agencje, która po zapoznaniu
się ze szczegółowym rysopisem kandydatki dobiera idealnego męża. Pytania pomocnicze
to np. Ile dzieci chcesz mieć w przyszłości? Jakim jeździsz samochodem? Ile
zarabiasz miesięcznie?
Gdy odpowiedzi kobiety i mężczyzny
pasują do siebie, agencja organizuje randkę w ciemno, a zdesperowani rodzice
trzymają kciuki za przyszły ślub i tysiąc dolarów, które wyłożyli na zatrudnienie
agencji. Musicie wiedzieć, że bycie starą panną w Korei to straszny wstyd dla
całej rodziny.
Inne niespodzianki
Od prawie pół roku widuję się w kościele
z wysokim uśmiechniętym Koreańczykiem, aż tu nagle okazuje się, że mężczyzna
jest sławnym koreańskim piosenkarzem... Sprawdziłam w Google i faktycznie!
Setki tysięcy wyświetleń! Koreo, nie przestajesz mnie zaskakiwać!
Co zaskoczyło Was najbardziej? A może
słyszeliście już wcześniej o którymś z tych faktów?
Ściskam !
Nagrywanie się podczas jedzenia, czego to jeszcze ludzie nie wymyślą :D bardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post :D Za takie ciekawostki uwielbiam do Ciebie zaglądać :) Kurcze z tymi randkami w ciemno to w sumie ciekawa sprawa. Jest tylu samotnych ludzi na świecie, że powinno to być bardziej popularne :D Oczywiście w granicach rozsądku. Szkoda mi się zrobiło tych dzieci, które od małego uczestniczą w takim wirze życia i nie mają chwili dla siebie :c
OdpowiedzUsuńRandki w ciemno mogą być super, ale nie jeśli organizują je rodzice pod presją ożenku ;D
UsuńJeśli chodzi o dzieci to w takich momentach cieszę się, z dzieciństwa jakie miałam- chleb z cukrem, skakanie po płotach i podarte spodnie.
Widziałam program Martyny Wojciechowskiej, w którym pokazywała dziewczyny nagrywające całe swoje życie! Non stop online! Jak jedzą, jak śpią, jak przechodzą przez pasy... Niee.. Nie do ogarnięcia!
OdpowiedzUsuńIstne szaleństwo! ;o
UsuńNagrywanie jedzenia.. matko! Ale w sumie nie dziwne wiesz? Również z Twoich opowieści wyłania mi się obraz nie ludzi, a robotów. Życie zaprogramowane od poczęcia do śmierci. Ja wiem, że to taka kultura.. ale moja słowiańska dusza wzdraga się na samą myśl o takim życiu.
OdpowiedzUsuńŚwietnie Cię rozumiem! Mi również ciężko jest przystosować się do ich stylu życia i sposobu myślenia. Koreańczycy są bardzo intrygującym narodem! Może właśnie ze względu na ich odrębność.
UsuńIch życie również jawi mi się jako egzystencja bez wolności i ludzkich uczuć.
Najbardziej zaskoczył mnie Mukbang, nie słyszałam o tym ;o
OdpowiedzUsuńwspółcuzję trochę dzieciom i młodzieży z Korei, żyją w ciągłej presji i stresie... A o tych samobójstwach także nie miałam pojęcia, że jest ich tak dużo...
Korea nie przestaje zaskakiwać :D
Oh tak! Korea ciągle mnie zaskakuje ;D
UsuńOdnośnie samobójstw Japonia jest na pierwszym miejscu, a zaraz potem Korea. Nie ma się czemu dziwić, bo system jest dość podobny - nauka, wykształcenie ponad wszystko i społeczeństwo , które wyznacza ludzką wartość poprzez pieniądze. Smutne
Nie spodziewałabym się, że dzieci nie mają tam 'normalnego' dzieciństwa. Trochę to przykre, chociaż u nas ambicje rodziców też odciskają ślad na dziecku. Haha, być może jest więcej osób, które tam mijasz, a są sławnymi ludźmi :D
OdpowiedzUsuńO tym samym właśnie myślałam! U nas również powoli zaczyna pojawiać się ta presja u malutkich dzieci, co jak widać nie zmierza w dobrym kierunku.
UsuńHaha być może. Przyznam szczerze, że nie jestem obyta z gwiazdami z Korei ;o
Mukbang - haha aż nie wierzyłam w to, co czytam :D
OdpowiedzUsuńKochana! Gdybyś zobaczyła moją minę, gdy o tym słuchałam. Wydawało mi się, że jestem w jakiejś ukrytej kamerze i ktoś sobie robi ze mnie dobry żart. A tu nie. Mukbang istnieje! Szokujący fakt! ;)
UsuńMartyna Wojciechowska zrobiła kiedyś materiał o Koreance, która "jadła na żywo" i faktycznie zarabiała na tym całkiem sporo. Koreańczycy to dla mnie bardzo interesująca społeczność i chciałabym kiedyś pojechać tam choć na kilka tygodni :)
OdpowiedzUsuńBlondynka na swoim
To prawda! W Korei Mukbang zaczyna nazywać się pracą!
UsuńKoreańczycy są bardzo odmienni i chyba właśnie przez to intrygujący!
Mnie każdy Twój post zaskakuje i zachwyca coraz bardziej :D :D O Mukbangu ostatnio oglądałam reportaż :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło kochana ! ;)
UsuńJak widać mukbang zaczyna wędrować... kto wie czy nie przywędruje do Polski? ;D
Chętnie bym zarabiała pieniądze na jedzeniu do kamerki :DD
OdpowiedzUsuńIdealny biznes zwłaszcza dla miłośników jedzenia, czyli również mnie ;D Plusy, że samemu można decydować co zjeść ;D Taka praca byłaby dla mnie niebezpieczna ;D
UsuńIdealne też dla mnie :D w dodatku jak ułatwia życie ... szkoda, że w PL nie ma :D
UsuńIdealne też dla mnie :D w dodatku jak ułatwia życie ... szkoda, że w PL nie ma :D
UsuńNie słyszałam o większości rzeczy,ale nic nie zaskoczyło mnie tak jak Mukbang. Haha, nie mogę pojąć jak to może być dochodowe zajęcie.
OdpowiedzUsuńŚwiat staje na głowie !
UsuńWow! Bardzo ciekawych rzeczy się nie wiedziałam. Nie miałam o wielu pojęcia.
OdpowiedzUsuńNa przykład o tej kwestii bezdomnych...
Mnie dziś Korea bardzo zaskoczyła, pomimo, że nigdy tam nie byłam.
Pozdrawiam serdecznie! :)
Jestem pewna, że Korea nadal będzie zaskakiwała. Jaka szkoda, że już za niecały tydzień opuszczam Seul.
UsuńKwestia bezdomnych jest tragiczna! Jak wielka musi być duma, honor i uczucie zabłyśnięcia, że nie ma się odwagi spojrzeć w oczy nawet najbliższym!
Najbardziej zszokowało mnie chyba to pierwsze - mukbang :P A dzieci szkoda, zamiast chociaż chwilę pożyć bez zbędnej presji, to od małego zestresowane, przez co potem i te samobójstwa wychodzą
OdpowiedzUsuńDzieciaki nie mają wolności ani czasu na poznanie siebie. Uczą się, zdobywają wykształcenie i prestiż, a później nie są zadowoleni ze swojego życia, depresja, desperacja i radykalne kroki .. ;o
UsuńŚwietnie się czyta Twoje tekstu o tym kraju.
OdpowiedzUsuńJa słyszałam o systemie edukacji w Korei. I nie dziwię się dlaczego tylu Koreańczyków studiuje w Polsce.
Widziałam dokument z Prokopem na temat Korei i słyszałam o licznych samobójstwach (tak jak wspominasz przede wszystkim z powodu depresji i braku satysfakcji z własnego życia). Tam była również wzmianka o tym, że Koreańczycy robią sobie na niby pogrzeby. Piszą pożegnalne listy do swoich przyjaciół i rodziny. Dla mnie ten rytuał nie ma w ogóle sensu.
Z tego wynika, że u każdego człowieka powinien być balans pomiędzy życiem prywatnym o tym co musi robić - i nie ważne czy jest to nauka czy praca.
Zaskoczyłaś mnie faktem o rytuale nieprawdziwych pogrzebach. Nie słyszałam o tym! No i kolejna ciekawostka zadziwiającej Korei ;D
UsuńSystem edukacji w Korei jest naprawdę rygorystyczny i nie ma w nim miejsca na zabawę czy wolność.
Oprócz niby-pogrzebów są jeszcze niby-śluby - para idzie do specjalnego studia fotograficznego, gdzie przebiera się w ślubne stroje: suknię / garnitur, robi się im makijaż, fryzurę, dostępne są kwiaty i biżuteria, i potem robią sobie takie ślubne zdjęcia. A wcale nie muszą planować ślubu, ot po prostu taki rodzaj randki :)
UsuńO masz! Korea naprawdę nie przestaje mnie zadziwiać. Chyba nigdy nie zrozumiem sposobu myślenia Koreańczyków. Jak nie pogrzeb to fałszywe wesele ! ;o
UsuńMnie najbardziej zaskoczył ten mukbang! Genialne i trochę zabawne. O tych samobójstwach słyszałam, dla nich to, że nie dostaną się na najlepszy uniwersytet oznacza koniec świata. W sumie mogłabym być takim koreańskim dzieckiem, bo zawsze żałowałam, że nikt mnie nie zapisał na dużo zajęć pozaszkolnych, tylko sama musiałam takich szukać. :D Przynajmniej umiałabym teraz grać na gitarze. Super wpis!
OdpowiedzUsuńTym samym zastanawiam się, kiedy Koreańczycy mają okazję korzystać z nabytych umiejętności. Są niczym zaprogramowane roboty i rzadko kiedy jest tam miejsce na podróże czy grę na instrumentach ( nie wliczając czasu na dodatkowych lekcjach)
UsuńW Polsce też zauważam trend upychania dzieciom po szkole zajęć dodatkowych. Nie jestem przeciwniczką szukania pasji, jednak, gdy jest ich zbyt dużo i dziecko nie ma czasu/sił na zwykłą zabawę, jest już to złe.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis, a mukbang szokujący ;)
Fajnie, jeśli dziecko ma możliwość rozwoju i próbowania wielu rzeczy, ale obowiązkowa pasja to trochę przesada. Myślę, że dzieci z biegiem czasu same wybiorą sobie odpowiednie dla nich zajęcia.
UsuńWow świetny post i przyznam, że byłam zszokowana każdym z punktów! O dużej ilości samobójstw słyszałam, ale do tej pory nie wiedziałam co powoduje te koreańskie depresje... Te randki w ciemno muszą być okropnie stresujące skoro cała rodzina trzyma kciuki i śledzi każdy krok.;D Zawsze fajnie dowiedzieć się czegoś nowego, a jak widać Korea to zupełnie inna kultura i styl życia. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie te randki w ciemno, to jakas masakra. Nie mogłabym i nie chciałabym zyć z kimś, kto nie jest w 100% moich wyborem.
OdpowiedzUsuńO samobójstwach nie wiedziałam. A i zaskoczyło mnie to z tą bezdomnością. To dopiero...
Takie randki mają naprawdę chłodny i dość formalny charakter. Zupełnie jak na zasadzie biznesu. Przyszła małżonka wygląda obiecująco, kandydat zarabia przyzwoicie itd.... Koszmar.
UsuńMukbang od zawsze trochę mnie bawił :p Takie kraje jak Korea, Chiny i Japonia zawsze potrafią mnie mocno zdziwić swoimi tradycjami czy nowymi wymysłami. Ale muszę przyznać, że są one też ciekawe!
OdpowiedzUsuńMÓJ KANAŁ NA YT
MÓJ BLOG
Współczuję dzieciom :(
OdpowiedzUsuńDzieciaczkom ciężko znaleźć czas na beztroską zabawę. ;(
UsuńPresja rodziny na ślub jest bardzo silna, koleżanka z pracy mojego męża boi się powiedzieć mamie, że rozstała się z chłopakiem, więc nie jeździ już do niej w odwiedziny, żeby prawda się nie wydała. Jak mama się dowie zacznie organizować randki lub dzwonić i wypytywać kiedy się z kimś umówi. To samo u jeszcze kilku innych znajomych. Masakra.
OdpowiedzUsuńMoja znajoma chodzi na lekcje taca, baletu, dodatkowe nauki języków obcych lub zwyczajnie imprezuje, a rodzicom mówi, że jest na randce z chłopakiem. Własnie z takich samych powodów. Presja jest ogromna!
UsuńHehe uśmiałam się :) Nie wiem czy ten Mukbang brzmi ciekawie, faktycznie to całkowicie inna kultura!
OdpowiedzUsuńmukbang brzmi naprawdę dziwnie... :p te randki w ciemno to kiepska sprawa:p ha! to nieźle z tym piosenkarzem ;d
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam z zaciekawieniem. Zdziwiła mnie ta ciekawostka o bezdomności ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, zaskakujące informacje :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że każdego zadziwi co innego. I tak samo jak tam, tak i u Nas pewnie wiele czynników zadziwiłoby obcokrajowca :P
OdpowiedzUsuńTo na pewno! O tym, co dziwnego według Azjatów robimy pisałam już tutaj: https://paulinaglifestyle.blogspot.kr/2017/01/europejki-w-oczach-azjatek.html
UsuńPozdrawiam ! ;)
Haha :p Zadziwia mnie kierunek, w którym podąża świat. Gratuluję, czuć pracę research'erki :) i efekt piorunujący, naprawdę jestem zaskoczona :) Ciekawe jak mukbang sprawdziłby się w Polsce. Z pewnością zawodowi hejterzy mieliby pełne ręce/klawiatury roboty :D
OdpowiedzUsuńCo do samobójstwo... to przykre, ale światowa organizacja zdrowia od dawna już bije na alarm, że wszelkiego rodzaju depresje i nerwice stały się chorobą cywilizacyjną. Wygląda na to, że nasze systemy nerwowe nie nadążają za postępem technologicznym :(