Jeden z
ulubionych miesięcy w roku właśnie dobiegł końca. Wypełniony pierwszymi
promieniami słońca, dłuższymi wieczorami
i bukietami świeżych kwiatów. Czas, w którym budzimy się do życia, mamy więcej
motywacji i uśmiechu na twarzy, a energia aż rozpiera nas do działania. Mój maj dzielę na ten przed i po. „Przed”,
kiedy oddawałam się błogiemu lenistwu w domu, spędzałam czas z najbliższymi i
połykałam książki w zastraszającym tempie. Oraz na czas „Po”, gdy spakowałam swoje walizki i rozpoczęłam życie w Paryżu.
Zapraszam na kolejny post z serii Miesiąc pod lupą!
Zawodowo
Od ponad tygodnia moje dni wypełnione są
castingami, czyli spotkaniami z projektantami mody, odwiedzam swoją paryską
agencję, aby wykonać kilka polaroidów, czyli naturalnych zdjęć oraz poznaję
miasto na tyle, aby móc w nim sprawnie funkcjonować. Z racji tego, że moja
zawodowa rzeczywistość w ostatnich tygodniach maja to wyłącznie castingi, już
niedługo wprowadzę Was odrobinę w świat modelingu i zabiorę Was razem ze mną na
casting w Paryżu. Bądźcie czujni!
Blogowo
W tym miesiącu przyznaję ze
smutkiem, że nie poświęciłam
wystarczająco czasu na blogowanie. Zabieganie oraz życie na walizkach sprawiło,
że nie mogłam w pełni oddać się Paulina
G Lifestyle. Tym samym cieszę się, że brakowało mi tego miejsca i już w
następnych dniach zamierzam nadrabiać pisanie, bez którego nie wyobrażam sobie
życia.
Mimo napiętego grafiku udało mi się
stworzyć dla Was 7 wpisów, a najchętniej odwiedzane to:
1. Dzień Mamy
Dziękuję kochani za obecność tutaj, za
aktywność i motywujące słowa. Tym samym witam nowoprzybyłych czytelników i mam
nadzieję poznać Was bliżej już niedługo! Możecie znaleźć mnie na Fanpage'u oraz instagramie -> G_Pauli. Dajcie się lepiej poznać!
Sielankowo
Beztroski czas w maju wypełniłam
książkami, domową kawą i kwiatami. Maj oficjalnie uznaję za miesiąc kwiatów,
które nie raz ratowały mnie przed czarnymi chmurzyskami oraz spóźniającą się
wiosną. Kolorowe tulipany, tradycyjne róże czy skromne stokrotki dekorowały
pokój i stół w salonie,a tym samym moje myśli.
Oczywiście maj nie byłby majem bez
pierwszego grilla, którego miałam okazję celebrować w gronie rodzinnym. Relaks
na świeżym powietrzu, wdychanie zapachu nadchodzącego lata, czy niestety, spalonych kiełbasek to zdecydowanie zapach szczęścia i wolności w tym miesiącu.
Jakkolwiek kolejna część maja również przyniosła mi odrobinę wakacji i
sielskiego nastroju. W związku z francuskim świętem zyskałam tydzień wolnego!
Długi weekend był idealnym momentem na wizytę mojego chłopaka w Paryżu. Po
prawie miesięcznej rozłące potrzebowaliśmy czasu razem. Tydzień minął nam na
błogim lenistwie w hotelu, spacerowaniu po uroczych paryskich uliczkach i
delektowaniu się kawą oraz moją miłością- croissantami. Odwiedziliśmy wieżę
Eiffla, rzekę Sekwanę, przechadzaliśmy się między historycznymi budynkami,
podziwiając architekturę i obserwując spowolnione życie mieszkańców stolicy.
Znajduję w tym mieście tak wiele inspiracji, że już nie mogę się doczekać
tworzenia kolejnych artykułów!
Zakupy
Moja walizka wzbogaciła się w tym
miesiącu o nowe buty. Pierwsza pozycja to niezastąpiona para Nike.
Czarno-białe, sprawdzające się w każdej sytuacji. Po prostu idealne! Urzekły
mnie również baleriny z wiązaniem na kostce. Zdecydowanie must have w tym
miesiącu!
Trochę kosmetycznie- zaopatrzyłam się w
nowy krem do twarzy Lirene. Moja nowa miłość do kosmetyków zaczyna dawać o
sobie znać. Uwielbiam sprawdzać nowości, testować, czytać składy itd. Winę
zwalam na wspaniałe blogi kosmetyczne, których strony internetowe pochłaniają
mnie doszczętnie!
Jeśli
chodzi o przyjemności dla duszy to ostatnio karmię się książką „Bóg w wielkim
mieście”. Póki co nie zdradzę szczegółów, ponieważ na ten egzemplarz poświęcę
odrębny post. Wolne chwile w towarzystwie książki umilam sobie także muzyką
jazzową. Za idealne dźwięki i wprowadzenie mnie w zupełnie inny świat
odpowiedzialne są bezprzewodowe słuchawki Sudio Sweden. Ambitnie
spełniają swoje zadanie i jak do tej pory nie zawiodły mnie ani razu!
Również dla Was, moi drodzy Czytelnicy
mam prezent! Dzięki kodzie rabatowym paulinaglifestyle15 wpisanym przy
zamówieniu słuchawek Sudio Swedn zyskacie 15% zniżki! Rozgośćcie się na
oficjalnej stronie marki www.sudioswedem.com/pl i sprawcie sobie prezent!
4 najlepsze zdjęcia maja
A oto najlepsze zdaniem obserwatorów
zdjęcia na instagramie.
A w jakiej
atmosferze upłynął Ci maj? Z przyjemnością poczytam o tym w komentarzach.
Buziaki!
Faktycznie, duże zmiany. Ale czasem warto wyrwać się z błogiego lenistwa i iść w nieznaną przygodę. To mi się podoba.
OdpowiedzUsuńParyż jest piękny, niesamowity.
A po książkę "Bóg w wielkim mieście" chętnie bym sięgnęła :)
Pozdrawiam :)
To prawda, wychodzenie ze strefy komfortu zawsze sprzyja rozwojowi ;)
UsuńKsiążkę polecam, aczkolwiek mam kilka zastrzeżeń... Wszystko ukaże się na blogu, jak tylko przeczytam do końca!
Ściskam mocno! ;)
Z niecierpliwością czekam na relację z castingów :) i powodzenia życzę !
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;) Relacja z castingów pojawi się już za kilka dni. Właśnie pracuję nad nowym postem.
UsuńPozdrawiam !
Piękne zdjęcia! Cieszę się, ze miałaś kolejny udany miesiąc. Oby każdy nastepny był jeszcze lepszy! No i powodzenia na castingach!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana ! ;)
UsuńCroissanty pod wieżą Eiffla to moje marzenie...Książką mnie zaciekawilas na tyle, że musiałam ją wygooglowac 😛
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co też wygooglowałaś ;) Powoli czytam książkę, notuję spostrzeżenia i już niedługo będzie o niej post! ;)
UsuńWidze, że nie tylko ja nie miałam zbyt wiele czasu na blogowe zycie, ale bywa i tak.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać zdjęć i postów dotyczących Twojej pracy <3
A o książce nie słyszałam - kolejka do czytania jest tak duża, że poczekam aż ta publikacja "przypadkiem' wpadnie w moje ręce.
Maj zdecydowanie wprawił mnie w tęsknotę za beztroskim latem i plażą ;D Ale nie ma lekko. Ostatnie miesiące pracy, aby zasłużyć na wakacje. Już niedługo post o tym, jak wygląda casting w Europie.
UsuńPozdrawiam ;)
U mnie maj tez był intensywny na maksa. Zazdroszczę Ci tych książek. Chciałabym wrócić do czytania Ida wakacje wiec trochę obowiązków mi obejdzie może teraz się uda ;) i Paryża tez Ci zazdroszczę to mój kolejny kierunek wycieczek ;)
OdpowiedzUsuńNie zazdrość kochana ! Książki były przez pół maja. Teraz obecnie mam na nie mniej czasu, ale codziennie chociaż na jeden krótki rozdział znajdę czas. ;)
UsuńTo żeśmy się zamieniły - ty uciekłaś z Polski, a ja przyjechałam tu chwilowo na urlop :P
OdpowiedzUsuńMój maj był... średni, oględnie mówiąc. Były lepsze momenty, były słabsze.
życzę w takim razie udanego urlopu w Polsce! ;)
UsuńNie jesteś sama, ja niestety też sprawy blogowe troszkę zaniedbałam ale .. nadrabiam zaległości i mam nadzieję, że tak już będzie! :) Najpierw robię porządek a potem systematycznie będę wchodziła :)
OdpowiedzUsuńCzekam na zdjęcia i rąbek tajemnicy o modelingu i castingach ♥
Do pracy! ;) Blog czeka i ja sama za nim tęsknię.
UsuńNowy post również już nadchodzi w ten weekend ;)
Piękny maj :) Mój to bieganina za nauką i studiami. Oby dalej realizowało się życie równie dobrze, jak do tej pory :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia dla Ciebie i trzymam kciuki za Twój czerwiec ;*
UsuńAle piękne te nowe buty *o* Widać, że zapracowana jesteś, chociaż z jednej strony - trochę pozwiedzasz, ja to dosłownie padam na twarz jak słyszę tekst pt. "szkolenie". Powodzenia i aby czerwiec był jeszcze ciekawszy :)
OdpowiedzUsuńOh! Dobry jest balans pomiędzy pracą i odpoczynkiem i u mnie w maju nie zabrakło niczego. Czerwiec zapowiada się bardziej zaganiany i już sama myśl o tym wywołuje u mnie tęsknotę za latem i wakacjami ;)
UsuńDziękuję i dużo sił dla Ciebie w nadchodzącym miesiącu ;*
Aj piękne te zdjęcie z chłopakiem! <3
OdpowiedzUsuńJaki romantyczny tydzień z chłopakiem i jeszcze uwięczony grillem. Paris' dream :) Baleriny wyglądają ładnie ale chyba tylko na takich długich nogach. Viva maj!
OdpowiedzUsuńAkurat grill był na początku maja w Polsce razem z moją rodziną, a Paryż Paryżem z chłopakiem :)
UsuńMyślę, że taki fason butów nie jest tylko dla długich nóg. Na początku bałam sie je kupować ze względu na moją wielką stopę i optyczne wydłużenie stóp, ale nie ma tragedii :D
Super! Zycze powodzenia w paryskiej karierze!
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana ;)
UsuńJestem ciekawa tej książki, myślałam o jej nabyciu. Świetne buty :-)
OdpowiedzUsuńWpadła w moje ręce zupełnie przypadkowo. Na pewno pojawi się recenzja tej książki. Zapraszam już wkrótce! ;)
UsuńObserwuję na Instagramie Twoje paryskie życie z zapartym tchem :D Bardzo lubię Twojego bloga :D Piękna dziewczyna, uśmiechnięta podróżniczka i przy tym lubię Twój styl pisania :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak wspaniałe i ciepłe słowa! To wiele dla mnie znaczy ;* Postaram się nie zawieść Cię moja wierna Czytelniczko ;)
UsuńI really love to read this kind of personal and detailled posts :D
OdpowiedzUsuńKeep it up :D
I'm new GFC follower. Hope you can follow me back <3
NEW TIPS POST | It’s Waterproof MAKEUP baby :D
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Glad you could find on my blog something for yourself ;)
UsuńAle piękne zdjęcia! Widać, że to był świetnie spędzony czas. :-)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia! Świetne buciki. A Paryż na żywo jest piękny prawda? Marzy mi się podróż w to miejsce. Życze zawodowych sukcesów!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńTak, Paryż jest piękny! Ma on według mnie dwie twarze, ale wspaniale jest móc go odkryć po swojemu.
U ciebie jak zwykle bardzo intensywnie, ale to dobrze. :) Urocze jest to wasze wspólne zdjęcie. :*
OdpowiedzUsuńIntensywnie? A wyobraź sobie, że czasem narzekam na brak konkretnych zajęć ;D
UsuńDziękuję ;)
Maj przeleciał mi niesamowicie szybko, nawet nie wiem kiedy ;p Ciekawa jestem książki "Bóg w wielkim mieście" więc czekam niecierpliwie na jej recenzje :) Na ista oczywiście kochana śledzę od dłuższego czasu i podziwiam Twoją cudną urodę! :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że książki jeszcze nie przeczytałam całej, karmię się nią w małych ilościach i staram się wyłowić z niej sporo szczegółów. Na pewno recenzja pojawi się już wkrótce! ;)
UsuńRównież odkryłam Ciebie na instagramie!
Ściskam! ;)
Coś czuję, że mogłybyśmy się zaprzyjaźnić, bo mamy dość podobne upodobania!;) Uwielbiam spędzać czas z rodziną, też czytam tę książkę (z początku urzekła mnie okładką i tytułem, ale w miarę wgłębiania się... coś niesamowitego!) no i jestem szczęśliwą posiadaczką takich samych balerinek:) Paryża i tego świata mody po cichu zazdroszczę i czekam na relacje!:)
OdpowiedzUsuńW takim razie nie pozostało nam nic jak... umówić się na kawę! ;) Książka wpadła w moje ręce ze względu na szatę graficzną (... a mówią nie kupuj książki po okładce) ;D Ciekawa jestem jaką opinię masz po przeczytaniu tej książki. Sama zbliżam się powoli ku końcowi. ;)
UsuńPierwsza relacja z Paryża w 24h już była... jutro natomiast pojawi się post o castingach w Paryżu.
Buziak ! ;*
U mnie maj upłynął nawet dobrze;) najpierw tydzień z rodziną, ostatni weekend też w gronie najbliższych. Tylko nie do końca się wysypiałam + nawał obowiązków w związku z zaliczeniami i zbliżającymi się egzaminami...
OdpowiedzUsuńCzas z rodziną to chyba jedna z najlepszych form do ładowania baterii ;)
UsuńPowodzenia na egzaminach ! Żebyś wreszcie po zaczęła się wysypiać ;) Trzymam za Ciebie kciuki!
Thank you! ;)
OdpowiedzUsuńGlad you like it.
Regards !
Powodzenia na emigracji :) Uwielbiam Paryż!
OdpowiedzUsuń