10.11.2018

Smutno tak TYLKO żyć...



       Do pokoju nieśmiało zaczęło wdzierać się poranne słońce. Przeciągnęłam się leniwie po raz ostatni i postawiłam stopy na miękkim, puszystym dywanie. Po niespełna miesiącu przywykłam już, że nie budzę  się w białej sypialni, nie biegam spóźniona na castingi i nie słyszę skrzeku zielonych papug tuż pod moim tarasem. Na nowo przyzwyczaiłam się do żółtych rolet w pokoju mojej mamy, chrapania czworonoga i chłodnego wiatru, który zawsze rozbudza mnie w pierwszych sekundach po otwarciu okna. Tego ranka jak z automatu powędrowałam do kuchni i mamrocząc senne „Dzień Dobry” zaczęłam przygotowywać śniadanie z niezbędną porcją kawy z mlekiem kokosowym. Mocny aromat orzeźwiał mój umysł, a porcja białek i tłuszczy motywowała do aktywności, krzycząc: Działaj! Twórz! Do przodu!






       Tego dnia nie miałam w planach zupełnie nic. Kilka książek do przeczytania, kilka zdjęć do obróbki i wypróbowanie nowych przepisów kulinarnych. Mogłam pozwolić sobie na dzień odpoczynku, lenistwa, nicnierobienia i wiecie co? Smutno mi było tak TYLKO żyć... Ostatni miesiąc i złe samopoczucie zmusiło mnie do zmiany stylu życia, częstych odwiedzin u lekarzy, a co za tym idzie natychmiastowego zaprzestania pracy. Pożegnałam się na jakiś czas ze skrzynką pocztową, pękającą w szwach od coraz to świeższych grafików z castingami. Na chwilę zapomniałam o bieganiu za pociągiem, dobieraniu odpowiedniej dla projektanta stylizacji i sesjach zdjęciowych, które właśnie mnie omijały. Przecież modeling nadawał ogromnego tempa w moim życiu! Napędzał do działania, inspirował, sprawiał, że czułam się pełna energii! Tego dnia, gdy bez pośpiechu popijałam swoją ulubioną latte uświadomiłam sobie jak cienka jest linia pomiędzy pracą dla życia, a życiem dla pracy...  







       Gonimy, ślepo wspinamy się po szczeblach kariery, bierzemy kredyt za kredytem w nadziei na najszybszą jego spłatę. Skupiamy się na nowym mieszkaniu, kolejno na nowym domu, bo przecież ten obecny  jest już za mały, bez ogródka i miejsca na kolejny samochód. Częściej wypełniamy swoje życie nowymi ubraniami i drogą biżuterią, aniżeli emocjami i doświadczeniami. Pracujemy na coraz to nowsze plany, marzenia, cele. Bierzemy nadgodziny, nie zdając sobie sprawy jak bardzo zaniedbujemy własne zdrowie i relacje z bliskimi. Wpadamy w niekończący się pościg między zarabianiem, a wydawaniem pieniędzy. Bo jak to jest, że im więcej zarabiamy, tym więcej mamy wydatków? Zawsze znajdzie się nowy plan- remont przedpokoju, nowe marzenie- torebka świeżuteńkiej kolekcji Louis Vuitton, nowy cel- awans, który polepszy naszą wygodę finansową. Zaczynamy żyć dla pracy, a nie pracować, aby żyć...



TYLKO ŻYJEMY...


      Uwikłani w najnowsze trendy sezonu kupujemy nowe kilogramy ubrań. Zahipnotyzowani  magicznie zmieniającym twarz kosmetykiem oddajemy połowę pensji, pozwalamy sobie na wygody, codzienne przyjemności i nagradzanie się w postaci spełnianiu materialistycznych marzeń. W tym wszystkim nagle tak smutno TYLKO żyć.






       Przewijam ekran mojego smartphon’a. Instagram karmi mnie nową dawką inspiracji, konsumpcjonizmu i wyścigu pt. kto ma pierwszy. Między setką tych przesadnie wyretuszowanych zdjęć natykam się na selfie mojej koleżanki, którą poznałam w Hiszpanii. Błyszczące oczy z delikatnymi zmarszczkami dookoła i  szeroki uśmiech zdają się z daleka zawiadamiać jak bardzo czuje się ona szczęśliwa i spełniona. Obok niej stoi mała dziewczynka. Nieśmiało patrzy w obiektyw, na głowie ma niezdarnie przekrzywioną kokardkę, a w swoich ciemnoskórych dłoniach trzyma lizaka. Na kolejnym zdjęciu widzę gromadkę roześmianych dzieci, wysyłają całusy do obiektywu, jeszcze inne zdjęcie przedstawia bosego chłopca w brudnej i przetartej koszulce. Patrzy na mnie po drugiej stronie ekranu tak boleśnie zdezorientowany, a ja zastanawiam się jak wiele rozumie i czuje. Ma może zaledwie trzy latka. Jeszcze inny widok to M. przytulana przez gromadkę ciemnoskórych dzieci. Uśmiechniętych dzieci. W ich oczach dostrzegam wdzięczność, wszechogarniającą miłość i oddanie...   Afryka, Burkina Faso, Październik 2018.


        Zatrzymuję  się dzisiaj, szepcząc raz jeszcze Smutno tak TYLKO żyć... Nagle kolejna para nowych butów nie ma znaczenia. Nagle cały dom urządzony w kłamanym stylu minimalistycznym wygląda śmiesznie. Nagle ściskany w dłoni kubek z gorącą latte i ciepłe kapcie na stopach zdają się być największym skarbem, luksusem. Nagle świat, w którym żyjemy zdaje się być teatrem. Dramatem, w którym ludzie TYLKO żyją. Patrzę na wychudzone ciałka dzieci i wiem, że potrzebują jedzenia. Patrzę na ich pomarszczone buźki i wiem, że potrzebują schronienia. Patrzę na ich smutek w oczach i wiem, że potrzebują nas... a my tutaj tak sobie TYLKO żyjemy. Od wypłaty do wypłaty.Od jednego spełnionego marzenia do drugiego. Od nowej szafy, po kolejne auto, drogą biżuterię i wciąż nam mało. Wciąż chcemy więcej, nie myśląc, że zapętlamy się w niekończącą się martwą podróż, podczas której TYLKO żyjemy.







       Fajnie jest robić coś wielkiego dla drugiego człowieka! Nie namawiam Cię do przemierzania oceanów i karmienia dzieci w Afryce. Nie namawiam Cię do misji, choć wiem, że ten temat pojawił się na blogu nie po raz ostatni. Namawiam Cię do uważności. Na niesienie pomocy ludziom, którzy potrzebują jej dookoła Ciebie. Tylko się rozejrzyj! Jest ich mnóstwo! Przytul ich do swojego serca, rozpal w nich iskierkę radości, podziel się wszystkim tym, co masz. Przecież masz tak dużo! 


SWETER- BONPRIX
SUKIENKA- BONPRIX
BUTY- DEICHMANN
KASZKIET- ZARINA
TOREBKA- BONPRIX


20 komentarzy:

  1. Nie powinniśmy żyć dla siebie samych... W ostatnich czasach dużo się mówi o pracy nad samym sobą, odzyskiwaniu utraconego spokoju i budowaniu własnej wartości. Oczywiście jest to szalenie ważne, bo samemu będąc niestabilnym nie jest łatwo pomóc innym, ale wydaje mi się że zapominamy w tym całym couchingu o bliskich nam osobach. Jesteśmy zapatrzeni w siebie i samorealizację, a nie dostrzegamy innych. Pomaganie osobom w bardzo trudnej sytuacji jest super, ale można też zacząć od najbliższego grona - może się okazać przerażające, jak wielu rzeczy wcześniej nie dostrzegaliśmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Czasami przeraża mnie to jak ważne i wszechobecne są książki o samorozwoju, samowystarczalności, coaching... To wszystko jest super i naprawdę bardzo nam potrzebne, ale bardzo często zatracamy się w tym tworząc własny świat, nieczuły na potrzeby innych. Ważne, aby w codziennym życiu pilnować tej granicy.
      ściskam mocno! ;)

      Usuń
  2. Moim zdaniem w życiu ważna jest równowaga we wszystkim. Między czasem w pracy, a czasem dla siebie i rodziny, między egoizmem i myśleniem o samorozwoju, a pomocom innym, między spełnianiem kolejnych materialnych celów, a dbaniem o emocje i doświadczenia... i mogłabym tak wymieniać bez końca. Właśnie taka równowaga jest ważna i myślę, że każdy kto ją znajduje i zachowuje, jest prawdziwie szczęśliwym człowiekiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Siedzę kilka minut i zastanawiam się co napisać, skoro wszystko zostało napisane. Byłam po tej materialnej stronie.. teraz jestem bardziej na anty. I tak smutno mi patrzeć, kiedy ludzie gonią za kolejnymi rzeczami. Jeszcze smutniej.. kiedy uczą tego dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem... Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że te osoby bardzo rzadko zdają sobie sprawę z tego, że w ich życiu zaczyna rządzić materializm, pochłaniając zdrowie, relacje z najbliższymi i w zasadzie cały sens życia. Bo przecież nie dla pieniędzy żyjemy...
      Dzięki za komentarz ! ;)

      Usuń
  4. Wspaniale napisane, to takie prawdziwe :) Ja dzięki minimalizmowi odnalazłam to co jest naprawdę ważne. Minimalizm był tylko początkiem; zapoczątkował niesamowitą drogę w głąb siebie, poznałam to co istotne, poznałam siebie, uprościłam swoje życie i przestrzeń, zrozumiałam, że prawdziwą radością dla mnie jest dawanie - nie gromadzenie. Po prostu zaczęłam żyć, żyć spełniając się dla innych, dla tych, którzy bardziej tego potrzebują. Choć zalążki tego miałam w sobie już dawno - stąd wybór mojego zawodu jako psycholog. Jednak minimalizm wyklarował mi tę drogę, ukazał świat nieco w innej perspektywie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś psychologiem? Wow! Od zawsze inspirował mnie ten zawód! <3 Koniecznie musisz mi o nim choć trochę poopowiadać !
      Uśmiech pojawia się na mojej twarzy, gdy czytam to, w jak piękny sposób odmieniło się Twoje życie. Droga do samego siebie jest długa, ale jeśli już tam się dojdzie możemy doznać ogromnego szczęścia.
      Pozdrawiam ciepło! ;)

      Usuń
  5. Tak....być tu i teraz, tego nauczyły mnie moje Dzieci. Dla nich nie jest jeszcze ważne aby mieć tylko aby...być:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wspaniałe! Dzieci są najlepszymi nauczycielami życia <3

      Usuń
  6. Piękna stylizacja i zdjęcia :-) Wszystko co napisałaś jest prawdziwe, nic dodać nic ująć :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! ;) Cieszę się, że to co tworzę podoba Ci się ;)

      Usuń
  7. Coraz częściej zaczynam rozglądać się wokół siebie, coraz częściej staram się pomagać. Wiem, że kolejna torebka ucieszy tylko na chwilę, kiedyś żyłam inaczej marzyło mi się to i tamto jak to miałam czar pryskał, zachcianek było coraz więcej fajnie raz na jakiś czas pozwolić sobie na coś, ale najważniejsze żeby nie popadać w paranoje i zauważać też potrzeby innych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie! Rzeczy materialne mają to do siebie, że zachwycają i cieszą nas na chwilę. Zaraz potem potrzebujemy więcej, innych i nowszych. To zupełnie przysłania nasze serce i poczucie empatii dla innych.

      Usuń
  8. Uważam że żadna rzecz materialna nie zastąpi nam drugiej osoby ;) wiem to z własnego doświadczenia że nie jest to takie super jak się wydaje gdy ma się dzisiaj nowe to a jutro tamto. Najważniejsze to mieć dla kogo ŻYĆ ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wspaniale, że doznałaś tak pięknej i bezinteresownej miłości w Twoim życiu. ;) Jak zapewne już Twoje serducho czuje- nie ma większego szczęścia niż taka miłość i właśnie tego życzę Ci jak najwięcej! ;)

      Usuń
  9. Twój blog jest niesamowicie inspirujący, a każdy tekst przemyślany tak bardzo, że porusza coś, co jest ukryte bardzo, bardzo głęboko w środku. Warto uważnie patrzeć na ludzi wokół - tych zupełnie obcych i tych bardzo bliskich, z którymi czasami wystarczy zjeść wspólnie kolację i nigdzie się nie spieszyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za te słowa ;) Cieszę się, że coś co tworzę może również poruszyć ludzkie serca ;)

      Usuń
  10. Bardzo dobrze napisany i bardzo potrzebny tekst.
    Ostatnio mój mężczyzna wrócił z zajęć i widziałam na jego twarzy, że jest wciąż zamyślony. Próbowałam z nim porozmawiać, ale odpowiadał mi półsłówkami, więc odpuściłam. Dopiero jak zaparzył sobie herbatę i usiadł na fotelu zaczęliśmy rozmawiać. Opowiadał mi o zajęciach z historii techniki, na których wykładowca ich uświadomił jak wielkie szczęście mamy... Chociażby żarówka, czy ktoś z nas zastanawia się na jakiej zasadzie ona działa? Nie, po prostu zapalamy światło, gdy robi się ciemno. Wydaje się nam, że to jest coś pewnego, już to wynaleziono, było w domu moich dziadków, rodziców, więc jest i u mnie. Należy mi się i po co drążyć temat. No właśnie... A gdzieś tam są jeszcze ludzie, którzy nie mają światła. Gdzieś tam byli ludzie, którzy nie mieli światła. Dla nich to była codzienność, a my nie umiemy sobie wyobrazić życia bez żarówki. Wtedy właśnie zaczęłam się zastanawiać, zaczęłam doceniać, zaczęłam się rozglądać trochę dalej...
    Może ktoś już wałkował ten temat, może internet huczy, może nie odkryłaś tym tekstem Ameryki, ale przypomniałaś o czymś bardzo ważnym. Dziękuję Ci za to :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję i raz jeszcze dziękuję! ;)
      Ameryki nie odkryłam. I zazwyczaj na blogu piszę o rzeczach zdaje się oczywistych, jak miłość do świata, wrażliwość na drugiego człowieka, świat materializmu i kroki do szczęścia. Zdaje się, że są to tak oczywiste rzeczy, a tym samym my ludzie, na okrągło o tym zapominamy.
      Pozdrawiam ! ;)

      Usuń
  11. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń