17.11.2018

Magia wspomnień, kalendarz Fotobum i prezent dla Ciebie




      Słońce już dawno zaszło za domami. Schowało się tak szybko, że mam wątpliwości czy rzeczywiście przywitało mnie dzisiaj swoją obecnością. Bywają dni, gdy już w porze obiadowej zapalam światło i z nieukrywaną melancholią spoglądam w okno. Obracam w dłoni gorącą szklankę wypełnioną po brzegi wodą ze zbawienną pigwą i oddaję się wspomnieniom. Przenoszę się w zupełnie inny świat. Wracam myślami do zawsze słonecznej Hiszpanii. Moje bose stopy zanurzają się w chłodnej słonej wodzie, wdycham zapach morza, a moje zmartwienia ulatują gdzieś w przestworza, zabarwiając niebo na pomarańczowo. Zaraz potem oglądam zachód słońca, jedne z najpiękniejszych zachodów jakie oglądałam są właśnie w Hiszpanii. Zawsze urządzam sobie taki prywatny spektakl. Siadam na starej bujanej ławce na tarasie, zwijam się w kulkę i chłonę całą sobą. Czasem wydaje mi się, że ptaki śpiewają specjalnie dla mnie, jak gdyby chciały umilić mi wystarczająco już magiczny widok zatapiającej się kuli nad linią morza.






       Wracam myślami do mroźnego Seulu. Wspominam mój wiecznie czerwony nos i zmarznięte ręce. Pamiętam jak J. brał wtedy moje dłonie w swoje i śmiejąc się łobuzersko ogrzewał je swoim ciepłem. Pamiętam, jak prawie codziennie chodziliśmy na kawę i zatapialiśmy się w klimacie naszych ulubionych kawiarenek. Stworzyłam wtedy nawet post #5 top kawiarenek w Seulu, na który Was serdecznie zapraszam. Pamiętam wszystkie nasze intymne rozmowy zmieszane z aromatem kawy. Pamiętam nasze splecione dłonie i ciepło bijące z Twoich oczu, które ogrzewały dla mnie cały grudniowy Seul. Na myśl o Azji moje serce rwie się na wyspę Tajwan, gdzie poznaliśmy się. Oglądam zdjęcia z tego okresu i nie mogę uwierzyć jak bardzo zmieniliśmy się. Byliśmy jeszcze wtedy tacy mali! Patrzę na swoje niesforne kosmyki włosów, zaśmiewam się z noszonych wtedy przeze mnie ubrań i otwieram szeroko oczy ze zdumienia jak dziecinnie wyglądałam ze swoimi okrągłymi polikami.  J. jawi się na wszystkich zdjęciach tak szczupły i obowiązkowo uśmiechnięty. Zamykam oczy i znów tam jestem...W samym środku tętniącego nocą życiem Taipei. Na skórze czuję kropelki potu i wilgoci powietrza, z ulicy dobiegają mnie zapachy z Night Market, a ludzie dookoła ustawiają się w kolejce po najsłynniejsze na całym Tajwanie noodles. Przeciskamy się między ciasnymi uliczkami i wchodzimy do sklepu muzycznego, gdzie kobieta zaczyna grać dla nas przepiękną chińską melodię na harfie. Do jej rytmu dołącza się J., stukając palcami o klawisze fortepianu, a ja jak zaczarowana wsłuchuję się w dźwięki, które do tej pory słyszałam tylko w filmach. Azja, Chiny, Tajwan-naprawdę przeżyłam to wszystko!







       Z kuchni dobiegają mnie jakieś odgłosy. Pies domaga się, abym posadziła go na kanapie tuż obok mnie. Słońce już dawno zaszło, w pokoju zrobiło się ciemno, a rozgrzewająca woda z pigwą już dawno wystygła. Próbuję zatrzymać te wspomnienia na jeszcze krótką chwilę. Gładzę palcami zdjęcia rozłożone na kocu i uśmiecham się lekko. Nie ma dla mnie piękniejszej formy na zatrzymanie wspomnień niż zdjęcia. Tych kilka najpiękniejszych momentów życia utrwalonych na kartce papieru. Zatrzymane twarze, na których widać tak ciepłe uczucia i wspomnienia, ożywające za każdym razem, gdy patrzę na zdjęcia.

       W moim mieszkaniu zdjęcia są dosłownie wszędzie. Stoją oprawione w ramki, wiszą na ścianach i zdobią puste okienka w portfelach. Często są powodem moich refleksji i inspiracji. Jeszcze częściej są początkiem długich wieczorów, wypełnionych rozmową i wspominaniem danych chwil ze zdjęć. Czasami odwiedzający nas bliscy zapatrzą się w jeden krajobraz, zmuszając nas po raz kolejny do opowieści o tropikalnym Bali, intrygującej Korei i naszej historii w Taipei. W tym miesiącu do mojej domowej kolekcji dołączył fantastyczny kalendarz z Fotobum. Duży format, miejsce na codzienne notatki i co najważniejsze-cały wypełniony moimi wspomnieniami!







       Lubię dzielić się tym, co dobre, a magia wspomnień jest czymś co ratuje mnie podczas melancholijnych jesiennych wieczorów, przenosi w wyjątkowe dla mnie miejsca i budzi we mnie całą gamę emocji. Dzisiaj chcę podzielić się z Tobą kodem zniżkowym właśnie na ten kalendarz. Będzie on gościł w moim domu przez kolejne miesiące nowego roku kalendarzowego i z pewnością rozpromieni nawet najchłodniejszy zimowy wieczór. Słońce już dawno zaszło, więc potrzeba odrobiny magii wspomnień. Chętni na Waszą podróż wspomnień? Podzielcie się kilkoma najważniejszymi dla Was wspomnieniami! Z przyjemnością posłucham Waszych historii!


10% kod zniżkowy dla Was to: htvmqb, a zamówienia możecie dokonać na stronie www.fotobum.pl



Rozmarzona,
Paulina G Lifestyle 







24 komentarze:

  1. Słyszałam o tej stronie, ale sama nie miałam jeszcze okazji wypróbować. Myślę, że sprawdzi się świetnie w nadchodzącym okresie świątecznym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie! To też fantastyczny pomysł na prezent świąteczny ;) Ja zamierzam ofiarować taki kilu osobom ;)

      Usuń
  2. O tak, dzięki Bogu, że mamy fotografię i możemy zatrzymywać w kadrach chwile, które nie powrócą :) Może sama wykonam sobie kalendarz z ubiegłorocznych zdjęć, fajnie móc co miesiąc przypominać sobie inne chwile :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Dla mnie to prawdziwa magia ! <3 Koniecznie stwórz taki kalendarz, tym bardziej, że Twoje kadry są jak najbardziej warte uwiecznienia !

      Usuń
  3. Taki kalendarz to bardzo fajny pomysł na świąteczny prezent. Sama uwielbiam takie kalendarze i inne akcesoria :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie nadają one niesamowitego klimatu w domu, staje się tak bardziej przytulnie, ciepło <3

      Usuń
  4. Przepraszam, ale prawie 5 zł obniżki to jakaś kpina.. z przesyłką i tak się nie kalkuluje, więc wolę zamówić już bez żałosnego kodu rabatowego który podałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie, gdybym i tak już miała coś zamawiać to super byłaby zniżka nawet i o piątaka. Wczoraj na przykład kupiłam sobie szalik na bazarku, Pani spuściła mi pięć złotych. Przyjęłam, doceniłam i mam super szalik i piątaka w kieszeni :D Ty jeśli zamierzasz zamówić, możesz zamówić bez mojego "żałosnego kodu" nie ma problemu ;)

      Usuń
    2. Jak ja uwielbiam hejterow! Tu nie dość ze hejter, to jeszcze smierdzacy tchórz!

      Twój kalendarz jest Piękny Paulinko! Sama nie wieszam kalendarzy na ścianach.

      Usuń
  5. Jaki świetny kalendarz! Super pomysł na prezent ♥

    londonkidx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. W zeszłym roku zrobiłam rodzicom taki foto-kalendarz z naszych wakacji w górach, który teraz dumnie wisi na ścianie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam takie pamiątki ! <3 To dla mnie jedna z najlepszych dekoracji domowych ;)

      Usuń
  7. Masz niesamowitą zdolność do duchowego i emocjonalnego opisywania otaczającego świata - to coś, co u mnie wraz z upływającym czasem zostało przygniecione przez prozę życia i realizm przez duże "er".
    Zamknięcie wspomnień w fotokalendarzu to bardzo dobry pomysł:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To piękne, co powiedziałaś, dziękuję ;) Tym samym jednak zmartwiło mnie Twoje wyznanie. Nie pozwól proszę, by codzienne trudności i zmagania zabrały Ci ten sam dar, bo wierzę, jestem przekonana, że go posiadasz gdzieś głęboko w Twoim sercu! ;)
      Ściskam mocno! ;)

      Usuń
  8. Idealnie dobrałaś zdjęcia do każdego miesiąca :D Na dodatek bije od nich prawdziwa radość :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspomnienia są ogromną wartością. Pamiętam jak byłam młodsza chciałam opisać każdy dzień z moje życia, nie ważne czy działoby się w nim coś istotnego, czy nie... Po prostu bałam się, że coś mi umknie, że o czymś zapomnę. Później przerzuciłam się na zdjęcia, ale ten okres niestety nie trwał zbyt długo... Teraz staram się jak mogę i dokumentuje wspomnienia na swój sposób, choć pomimo tego pluję sobie w brodę, że nie prowadzę regularnie albumu na zdjęcia... A właściwie nie prowadziłam, bo wraz z koleżanką chcemy zacząć, od czegoś prostego, bo od grudniownika, który pozwoli nam zapisać te święta w naszej pamięci na zawsze. Już przygotowujemy albumy i czekamy :)
    Mam nadzieję, że na grudniu się nie skończy.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że tak samo jak ja uwielbiasz zdjęcia i wspomnienia uwiecznione na nich;) Dla mnie to najlepszy sposób na gorszy dzień, najlepsza pamiątka przywieziona z podróży i najpiękniejszy gest, mówiący do mojego narzeczonego : Tęsknię za Tobą, myślę o Tobie, gdy jesteśmy daleko od siebie. Zawsze wtedy właśnie wysyłamy do siebie zdjęcia ;)
      życzę Ci mnóstwa pięknych chwil, takich abyś mogła zatrzymać je na fotografiach i wspominać latami. ;)
      Całuję !

      Usuń
  10. Swietny pomysl z takim spersonalizowanym kalendarzem. Kazdego dnia mozna powrocic do tych wspomnien :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, za każdym razem wywołują uśmiech na mojej twarzy ;)

      Usuń
  11. jestem zachwycona tym kalendarzem, naprawdę! To wspaniały pomysł na zatrzymanie wspomnień <3 fantastycznie dobrałaś zdjęcia do poszczególnego miesiąca! :) Moim najpiękniejszym wspomnieniem tego roku jest 2 czerwca - dzień mojego ślubu. Czegoś tak wspaniałego, tak szczerego i niesamowitego nie doświadczyłam nigdy wcześniej. To naprawdę był najpiękniejszy dzień w moim życiu, pełen uśmiechu, pełen wzruszeń! Emocji było tyle, że nasz film z wesela jest tym co dla mnie najcenniejsze <3 nawet zdjęcia nie oddają tego co możemy zobaczyć na filmie. Kocham ten dzień, kocham to wspomnienie, kocham Nas <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wooo! Gratulacje i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! W Twoim przypadku stworzyłabym chyba całą relację, kalendarze i wszystko wykleiłabym wspomnieniami z tak wielkiego dnia. Sama już w lipcu następnego roku zostanę żoną i już nie mogę doczekać się tego dnia ! ;)
      <3

      Usuń
  12. Myślę, że doskonale nadawałabyś się do pisania świetnych felietonów, bardzo obrazowo i emocjonalnie przelewasz myśli na kolejne wpisy :) PS. pigwa rzeczywiście jest zbawienna!

    OdpowiedzUsuń