Jesień zaczyna
przypominać o sobie w zimnych wieczorach, zachmurzonym niebie i rzęsistych
kroplach deszczu. Puka do naszych drzwi, okien i serc. Zdaje się, że zapatrzeni
w płaczące krajobrazy, smutne drzewa i mokre ulice, znacznie zwalniamy, aby już
niedługo poddać się jesiennej aurze. Zakładamy szare kolory, jak gdyby próbując
utożsamić się z kolorem nagich drzew. Nagle stajemy się smutni i częściej
przyzwalamy sobie na wodospady łez. Zamykamy się w domach przed wiatrem i zimnem,
ostatecznie przegrywając naszą bitwę. Wygrywa czarna strona jesieni- Witaj
depresjo!
Badania
wykazują, że co dziesiąty Polak cierpi na depresje sezonową. Dość sporo,
prawda? Oznacza to, że każdego dnia mamy styczność z przynajmniej kilkoma
osobami cierpiącymi na SAD, ( Seasonal
Affective Disorder- sezonowe obniżenie nastroju.) czyli po naszemu „jesienna
chandra”. Brak słońca, powrót do szkoły, na uczelnie i do pracy, koniec
miodowej laby, drinków z palemką i długich poranków w pidżamie. Dni robią się
coraz krótsze, promienie słońca nagle giną pod zwałami deszczowych chmur.
Skuleni pod grubymi płaszczami biegniemy na oślep cały dzień, aby jak
najszybciej móc schować się pod ciepłą kołderką i zapaść w zimowy sen. „Oby
do wiosny!”
Nasze życie staje się
szarą egzystencją, pojawia się apatia, bezsenność, przemęczenie. Nasza
produktywność obniża się prawie o połowę! Co ciekawsze, organizm nadal chce
funkcjonować w zgodzie z naturą, chodzić spać o zmierzchu, wstawać o świcie. O dziwo,
współczesny świat zdaje się, że o tym
zapomniał. Wymagana jest od nas dostępność 24h na dobę, praca po godzinach,
uśmiechnięte twarze w firmach, świetna kondycja. Sztuczne oświetlenia w nocy,
niebywałe dawki kofeiny i napoje energetyczne, to niezbędnik którym próbujemy
oszukać nasz organizm . Przez krótką chwilę takie sposoby być może działają,
jednak nie na długo. Depresja robi swoje. Zatem jak jej uniknąć? Jak przetrwać?
Pomaluj swój świat!
To, że jesień na dobre rozgościła się na ulicach wcale nie
oznacza, że mamy ją wiernie naśladować. Przełamujmy szarą aurę kolorowymi
swetrami. Znajdźmy inspirację we wzorzystych szalach i fikuśnych torebkach. Nie
dajmy się owinąć w czarne i szare kreacje. Natchnieniem może być Lou Clark,
bohaterka filmu ,,Zanim się pojawiłeś.”
Kolorowe rajstopki w paski, kropki i wstążki mogą okazać się
delikatną przesadą w naszym służbowym życiu. Rozumiem, że jest to wręcz absurd
pojawić się tak w pracy lub szkole. ( pomysł nieco żartobliwy). Może spróbujmy więc poeksperymentować z
makijażem? Delikatne cienie do powiek, sprytne sztuczki do rozświetlenia
twarzy, błyszczyki i zgrabne triki, które sprawiają, że nasze buźki będą
wyglądały niczym muśnięte słońcem, a rumieńce tylko zaakcentują uśmiechy w te
paskudne, deszczowe dni. Jakkolwiek
nasze życie- nasze kredki! Stwórzmy piękną złotą jesień w naszej szafie.
Używajmy pięknych brązów, pomarańczy, odcieni żółtego i błyszczącego złota, a
samopoczucie zdecydowanie ulegnie poprawie.
Dogadzaj sobie!
Oczywiście nie mam tutaj na myśli litra lodów, pizzy i tony
tabliczek czekolady. O nie Drogie Panie! Wiem z własnego doświadczenia, że jest
to najwspanialszy plan na jesienną szarugę, gdy za oknem hula wiatr, świat
wydaje się beznadziejny, a życie bez sensu. Wtedy najlepiej skulić się pod
kocem z przygotowanym zestawem ,,małej chandry”. Ha! Czekolada pomaga na
chwilę, więc radzę nie uciekać zbyt często do fałszywego produktora serotoniny.
Zamiast tego ruszmy się! Proponuję siłownię, pilates, basen lub rower ( w
tragicznych warunkach pogodowych może to być rowerek stacjonarny). Odpowiednia
dawka sportu kilka razy w tygodniu ochroni nas przed depresyjnymi myślami,
wprawi ciała w dobrą kondycję, a tym samym lepsze samopoczucie. A jeśli już
wychylamy nosa z domu, warto zatrzymać się w przytulnej kawiarence z
przyjaciółmi. Nic nie uspokaja tak bardzo, jak plotki z najbliższymi. Parujący
kubek kawy w dłoniach, jazz w tle, krople deszczu wystukujące rytm o parapet.
Idealnie!
Świetnym sposobem na poprawę humoru jest również gorąca
kąpiel. Użyjmy do tego trochę wyobraźni. Niezbędne tutaj okażą się olejki
aromatyczne, płatki róż, czasopismo lub dobra książka. Wszystko to zwieńczone
efektem płonących dookoła świeczek. W takiej atmosferze żadna czarna zmora nas
nie ruszy!
Dbaj o to, co jesz!
Jesienią wcale nie musisz ubierać się w dodatkową tkankę
tłuszczową. To stało się już mitem! Zbyt tłuste jedzenie sprawia, że stajemy
się apatyczni, senni i niezdolni do jakiegokolwiek działania. Nasz organizm
potrzebuje ogromnej dawki witamin, zwłaszcza o tej porze roku, gdy odporność
znacznie spada. Pamiętajmy o zdrowych przekąskach, warzywach, owocach i rybach.
Najbardziej polecane są gorące zupy, kiszonki, czosnek. Nie zapomnijmy również
dostarczyć magnezu.
Jesienne miesiące to okazja na buszowanie w kuchni!
Niekończące się wieczory możemy wykorzystać na wzbogacenie naszych książek
kucharskich o nowe przepisy. Niech dom wypełni się zapachem szarlotki z
cynamonem, zapiekanego łososia, przecierów, sałatek i czego tylko dusza
zapragnie – Oczywiście z umiarem!
Znajdź inspirację
Książki, filmy, zabawne skecze, lekcje tańca, nauka języków
obcych… tylko rozejrzyjmy się dookoła, a odkryjemy wiele czynności, które mogą
przykryć szare chmury. Dekoracja domu może rozjaśnić nasze pomieszczenia i
umilić spędzany tam czas. Pachnące świeczki, ramki pełne zdjęć z wakacji,
stroiki, złote sentencje na ścianach oprawione kolorowymi literkami mogą być
sprawcami naszych codziennych uśmiechów. Już w połowie jesieni możemy nawet
zabrać się za własnoręcznie robione kartki świąteczne.
Kojący dźwięk fortepianu lub nastrojowa
gitara to coś, co może przenieść nas w zupełnie inny świat, a tym samym
zagłuszyć dzikie wycie wiatru z zewnątrz. A gdyby tak nauczyć się grać na
jakimś instrumencie?
Cała jesień przed nami!
Korzystajmy z tak wielu możliwości
i nie dajmy się zwieść ramionom czarnej jesieni.
Ta pora roku
może być piękna!
Wszystko zależy od Was moi kochani.
Trzymajcie się ciepło!
Ale miło się czytało :) od razu poprawiłaś mi nastrój :d bo jesień działa na mnie negatywnie :D
OdpowiedzUsuńgrlfashion.blogspot.com
Zapraszam;*
Cieszę się, że mogłam wprowadzić odrobinę kolorowej dawki jesieni ! ;)
UsuńTrzymaj się ciepło !
Bardzo słuszne wskazówki. Tym cenniejsze, gdy widzimy, że zaczynają nas dopadać jesienne objawy. Ja uwielbiam okres przejściowy lato-jesień, zima-wiosna to moje ulubione pory roku, wtedy grę kolorów i nowe inspiracje czuje się dosłownie w powietrzu :)
OdpowiedzUsuńOh tak! Okresy przejściowe mają magię i nadzieję na pewnego rodzaju nowy rozdział.
UsuńŻyczę Ci jak najwięcej inspiracji tej jesieni ! ;)
Najłatwiejszą receptą na jesień, jest to abyśmy po prostu nie przestali "żyć". Robili to co latem, rozwijali się, sport zawsze można przenieść na salę. Nadal możemy cieplej się ubrać i wyjść z znajomymi na dwór, na miasto, spotykać się z ludźmi, odwiedzać puby, bywać na koncertach, etc. co tam komu sprawia przyjemność. Najważniejsze to nie zamykać się samemu w czterech ścianach, a jeśli już będziemy odczuwać nudę, usiąść przy dobrej książce, filmie. Co do makijażu jako facet się nie wypowiadam ;)
OdpowiedzUsuńWszystko świetnie ująłeś ! Nie możemy dać się zatrzymać i zamknąć w domu tylko dlatego, że jest jesień. Osobiście lubię tą porę roku i zawsze staram się znaleźć pozytywy ! ;)
UsuńA ja się właśnie cieszę z tych stonowanych kolorów :)
OdpowiedzUsuńdla mnie dobry przepis na jesień, to spacer po lesie, kawa i książki do czytania :)
pozdrawiam :)
katarzynakoziej.blogspot.com :)
Twój przepis na jesień również jak najbardziej mi odpowiada ! ;)
UsuńJa tam lubię jesień. Niby plucha, szaro i ponuro, ale jakoś tak lubię ubierać się w stonowane kolory, siedzieć z kubkiem herbaty w rękach, czytać książkę (lub się uczyć, ech) i od czasu do czasu zerkać za okno słuchając kropel deszczu bijących o parapet.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać, kiedy zjadę jakiś wolny wieczór, żeby poeksperymentować z DIY dekoracjami do swojego pokoju :) Wtedy też na pewno przejrzę wiele postów u Ciebie - zdjęcia z podrówy - WOOOOW!
OdpowiedzUsuńObyś już niedługo mogła znaleźć ten czas! ;)
UsuńSerdecznie zapraszam ;)
Zgadzam się ze wszystkim! :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie zaliczam jesiennej chandry, bo ta pojawia się u mnie w okresie przesilenia zimowo-wiosennego. Czas jesienno-zimowy uwielbiam, gorąca herbata, koc, dobra książka, grupa przyjaciół w małych kafejkach, świeczki - to są moje małe przyjemności, które smakują najlepiej jesienią
OdpowiedzUsuńOsobiście jesienne chandry nie miewam, raczej wcześno wiosenną, kiedy teoretycznie powinno być ciepło, a jest totalna plucha po zimie. Okres jesieni kocham całym sercem - gorąca herbata, czekolada, miękki koc, wyjścia z grupą przyjaciół do maleńkich kawiarni, dobra książka no i świeczki oczywiście, mnóstwo świeczek 😍😍😍
OdpowiedzUsuńoh tak! W kilku słowach ujęłaś piękno jesieni. Mimo, że jesień jest dla mnie czasem za długa i nienawidzę silnego wiatru, tak tez jesień jest sama w sobie magiczna. Cieszmy się nią ! <3
UsuńLubię jesień za długie wieczory :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w linki TUTAJ ? Dzięki ;*
Witaj:) mimo, że lubię jesień z uwagi na możliwość chodzenia na grzyby, kolory drzew i dużo niższą temperaturę niż w lato, to i mnie łapie czasami chandra. Szczególnie gdy pojawia się przeziębienie... Ale nie dajmy się:) Polecam kawę lub inny gorący napój i zrobienie sobie makijażu lub jakiejś nowej fryzury. No i mi pomaga myśl, że jesień to już mała zapowiedz świąt:) pozdrawiam http://mama--w--domu.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to pozytywne nastawienie. Nawet w szary, deszczowy wieczór można znaleźć tysiące wspaniałych rzeczy! Mam nadzieję, że moje pomysły również okażą się pomocne ;)
UsuńTrzymaj się cieplutko! ;)
Należę do jednych z tych osób, które są bardzo podatne na zmianę temperatury i w jesieni staję się batdzo senna.I po prostu odczuwam jesienną chandrę. Więc te wskazówki są akurat dla mnie i mam nadzieję, że je wykorzystam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłaś znaleźć tutaj coś dla siebie ;)
UsuńŻyczę udanych i ciepłych jesiennych wieczorów! ;*
Po przeczytaniu tego wpisu od razu mam ochotę wskoczyć w kolorowe ciepłe swetry, wziąć do ręki ładny kubek z herbatą i zanurzyć się w lekturze...
OdpowiedzUsuńW takim razie do dzieła! Oby jak najwięcej takich dni ;)
UsuńUwielbiam jesień! Czekam na nią jak na Gwiazdkę;) Uwielbiam ciepłe, grube swetry, skarpety, szeleszczące liście, gorące herbaty z miodem i cytryną, szarlotki ... Kocham ten klimat:)
OdpowiedzUsuńOsobisty raj! ;)
UsuńŻyczę udanej i wspaniałej jesieni !
Mnie przytłacza deszcz, nieważne w jaką pore choć np. dzisiaj jest strasznie, nie chce mi się spać ale nie czuje się odpowiednio na siłach. Ogólnie jesieni też nie lubie, ze względu na chłodne wieczory, choć to dobry powód żeby zabrac się za czytanie czy też oglądanie :)
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się, że przeczytałaś mój post! Być może kilka pomysłów chociaż w połowie będzie mogło pokolorować Twoje długie wieczory !
UsuńTrzyma się kochana ! ;*
ja uwielbiam jesień! oczywiście, nie wtedy, kiedy pada... chociaż wtedy też ma swój urok. jednak złota jesień jest najlepsza ; D
OdpowiedzUsuńciemoszewska.blogspot.com
Złota jesień jest przepiękna- to prawda ;)
UsuńW jesiennej szarudze też można znaleźć jakiś urok!
Uwielbiam Zanim się pojawiłeś, to cudowny film<3
OdpowiedzUsuńPiękna notka :*
Mój blog - klik! :)
Bardzo ciekawy, przydatny post :) Lubię jesień ale tylko jak świeci słoneczko a nie jak ciągle pada, a teraz tak jest niestety u mnie, ciągle deszcz ;/ pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńMój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :*
Cieszę się, że znalazłaś kilka wskazówek dla siebie ;)
UsuńŻyczę mnóstwa kolorów w te deszczowe dni ;)
super artykuł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ! ;)
UsuńCiekawe pomysły. Jesień tak naprawdę ma swój urok. Trzeba go tylko umieć dostrzec. Tutaj inne sprawdzone sposoby na jesienną chandrę http://rosomag.pl/23-sposoby-jesienny-spleen/
OdpowiedzUsuń