1.07.2019

Czerwiec pod lupą




       Obudziłam się z przyjemnym uczuciem szczęścia i rozpierającej mnie energii. Pierwszy lipca- kocham lipiec! To od zawsze jest dla mnie miesiąc zmian, ważnych dat i pięknych wspomnień. To dla mnie nowy rozdział, obudzenie się do świadomego życia i oczywiście pełny smak lata. Zanim jednak zacznę cieszyć się lipcem, siadam z filiżanką kawy i powracam myślami do chwil z minionego czerwca. Podsumowanie miesiąca to jedna z moich ulubionych form uporządkowania myśli, wartościowania tego, co przeżyłam i automatyczne wyczuwanie ekscytacji na to, co nadchodzi. Zapraszam na Czerwiec pod lupą!







Udało mi się


       Czerwiec był dla mnie intensywnym miesiącem. W tak krótkim czasie udało mi się podwójnie odwiedzić Portugalię, zahaczyć o dom rodzinny w Polsce na kilka dni i kontynuować moje życie w Hiszpanii. Jestem z siebie dumna, bo naprawdę świetnie zorganizowałam podróże, pracę i organizację wesela w jednym! Nie dałam się zwariować, spałam wystarczająco, jadłam zdrowo i zgodnie z zalecaną mi dietą, a każdą wolną chwilę próbowałam spędzić Tu i Teraz. Ładowałam baterie zajadając się czereśniami i wpatrując we wzburzone fale morza.


Jestem wdzięczna za


       Miejsce, które obecnie nazywam swoim domem. Podróżuję tak często, poznaję wiele nowych kultur, odkrywam piękne miejsca, ale to właśnie Hiszpania całkowicie podbiła moje serce. Nie wyobrażam sobie lepszego miejsca. Każdego dnia dziękuję Bogu za ścieżki, które dla mnie przygotował i za dom, który stworzył dla mnie w Hiszpanii.  Czuję się szczęściarą i jestem wdzięczna za to, że mogę nazywać to miejsce domem.  







Inspirują mnie

 
       W tym miesiącu głęboko poruszyła mnie po raz kolejny Agnieszka Maciąg i jej najnowsza książka „Miłość ścieżki do wolności”. Już w poprzednich pozycjach autorki mogłam poznać się z jej historią i uczuciami, które są tak namacalne na każdej zapisanej przez nią stronie. Nowa książka zwróciła moją szczególną uwagę na postrzeganie miłości, nie tylko tej partnerskiej w związku, ale również miłości do świata, a co najważniejsze miłości do siebie samej. Słowa Agnieszki Maciąg wiele razy powracają do mnie w ciągu dnia i wyznaczają moją drogę.

       Inspirując się słowami Agnieszki Maciąg na blogu powstał nowy post „Czasem nie potrzeba nic więcej, na który serdecznie Wasz zapraszam.



       „Zapomniany pokój” autorstwa Karen White, Lauren Willig oraz Beatriz Williams to wzruszająca powieść o miłości, która potrafi przetrwać wiele pokoleń. Lektura towarzyszyła mi w podróżach tego miesiąca, umilała czas, a także wprowadziła mnie w nastrój miłości romantycznej. Urzekły mnie losy bohaterek powieści, a tym samym w moim sercu obudziło się pragnienie pełniejszego doświadczania obecności  osób, które kocham.







Napisane przeze mnie


       Podróże, praca i organizacja wesela okazały się dla mnie zajmujące do tego stopnia, że nie miałam już siły tworzyć wpisów na bloga. To chyba jedyna sfera życiowa, którą zaniedbałam. Przyznaję, że bardzo tęsknie za regularnym pisaniem i byciem z Wami, ale to już zmieni się w następnym miesiącu, kiedy gorączka weselna już opadnie.


      Tym samym niewielka garstka tekstów, którą stworzyłam w ubiegłym miesiącu dała mi wiele radości. Sami przeczytajcie:


       1. Maj pod lupą


       3. Bóg, który oszukuje...? 




Odkrywam


       Jak wyjść za mąż i nie zwariować. Naprawdę! Powoli zaczynam żartować, że wspaniale urządzać jest wesele tylko raz w życiu. Zapewniam, że na więcej nie starczyłoby mi ochoty ani cierpliwości. Być może większość kobiet uwielbia wybierać kwiaty, kolory i motywy dekoracyjne. Być może większość kobiet rozpływa się z zachwytu nad folderem pełnym sukni, biżuterii, fryzur itd. Mnie zwyczajnie to przeraża i nie wpisuje się w moją minimalistyczną formę życia. W czerwcu wyjątkowo odkrywam tajniki organizacji wesela i nie zwariowania w tym samym czasie :D


       Odkrywam również samą siebie. Poznaję emocje i wspomnienia siedzące na dnie mojego serca. Uczę się wybaczać ponownie i zrywać stare schematy. Kilka miesięcy temu rozpoczęłam psychoterapię i tym samym rozpoczęłam nowy rozdział w swoim życiu. Więcej o psychoterapii możecie poczytać u fenomenalnej Elizy: Obalamy mity z... psychoterapeutką!





Planuję


       W pełni korzystać z każdego pojedynczego dnia lipca. Planuję cieszyć się tym wyjątkowym dla mnie i dla J. dniem naszego ślubu. Planuję chodzić nad morze, wpatrywać się w rozbijające się fale. Planuję mieć słoną od wody skórę i splątane włosy. Planuję chodzić po rozgrzanym piasku, żeby późnym wieczorem chłodzić się, zajadając kolację na tarasie. Planuję cieszyć się życiem takim jakie jest mi dane. Planuję wyciskać z niego najwięcej dobra, miłości i wiary. Planuję łapać każdy moment, jakby był tym ostatnim.






Jak minął Wasz czerwiec? Opowiedzcie mi koniecznie!




Ściskam mocno,
Wasza Paulina G Lifestyle








24 komentarze:

  1. Ale ze mnie gapa... Zamiast opublikować komentarz wylogowałam się z konta google... No to jeszcze raz :D
    Cieszę się, że udało Ci się wszystko tak ładnie spiąć i ogarnąć jeszcze podróże. Przyznam szczerze, że ostatnio się martwiłam o Ciebie, bo słyszałam o pożarach w Hiszpanii. Skoro nic o tym nie piszesz, to uspokoiłam się, że jest u Ciebie wszystko w porządku.
    Podobnie jak Ty nie miałam głowy do odcieni serwetek na własnym weselu. Goście i tak o tym pamiętać nie będą. Znacznie ważniejsza jest sama zabawa. Jeśli mogę Ci coś zaproponować, to sugeruję do upominków dla gości dorzucić coś jeszcze poza ciastem i alkoholem, co podkreśla ważność obecności gości na weselu ;) U nas sprawdziło się zdjęcie grupowe wszystkich gości, które fotograf zrobił przed wejściem na salę i wydrukował w trakcie wesela. Gościom się to spodobało. Może pomyśl o czymś takim u siebie? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za troskę <3 Nawet nie wiesz, jak bardzo poruszyłaś moje serducho swoimi słowami ;) Dziękuję! U mnie już również "po wszystkim"... nie dowierzam, że tak wiele przygotowań i wyczekiwania, a ten najważniejszy dzień uciekł mi tak niewyobrażalnie szybko !! ;o
      Też tak miałaś?
      Ściskam mocno ! <3

      Usuń
  2. Mnie również organizacja ślubu czy wesela totalnie nie kręci ;) A pupil widzę rośnie jak na drożdżach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śluby i wesela uwielbiam! Gorzej ma się sprawa organizacji ;D
      Oh psinka rośnie w mgnieniu oka !

      Usuń
  3. mi czerwiec minął mi upalnie :D uwielbiam truskawki, piękna psinka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właśnie piękna definicja czerwca- upalni i truskawkowo ;)

      Usuń
  4. Czerwiec minął mi na nauce do sesji, pisaniu licencjatu i obronie. Było ciężko, ale nareszcie już po wszystkim i mogę się cieszyć wakacjami. Zupełnie Cię rozumiem, że organizacja wesela to nie lada wyzwanie dla ciebie i cieszysz sie, że takie wydarzenie jest tylko jedno. Mam takie jedno porównanie. Moi rodzice wybudowali dom. Na początku wszyscy się zachwycali, planowali, wybieraliśmy już kolory ścian, ale teraz nam to wszystko zbrzydło i mamy dość :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetne porównanie :D Tak czasem niestety jest, jeśli pozwolimy, aby rzeczy materialne przejęły nad nami kontrolę. Czasem za bardzo skupiamy się na tym, co widoczne gołym okiem, zamiast zwolnić i przyjrzeć się, co tak naprawdę jest w tym wszystkim najważniejsze ;)
      Wyciskaj z lata ile możesz i pozwól sobie na odpoczynek ! <3

      Usuń
  5. Zazdroszczę tych podróży i odkrycia tylu miejsc! Nie byłam nigdzie już od wielu miesięcy. Coraz bardziej wydaje mi się, że urlopu w tym roku się nie doczekam 😂
    Mam dokładnie tak samo, jeśli chodzi o organizację wesela. Jestem zaręczona od prawie roku i właśnie dotarło do mnie, że nic jeszcze w tym kierunku nie zrobiłam. Mój narzeczony też nie. Oboje żyjemy nie myśląc o tym ślubie, bo oboje dostajemy gorączki na samą myśl o organizacji tego wszystkiego 😂 Najchętniej ustawiłabym kilka krzeseł w ogrodzie i ot, wesele!
    Czerwiec nie był dla mnie łaskawy. Nie wiem, gdzie się podział, bez przerwy w biegu, problem za problemem, a na końcu moja mama trafiła do szpitala. Pocieszam się, że może lipiec będzie lepszy.
    Pozdrawiam! :)
    Tov

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Organizacja wesela naprawdę przeraża, my z moim już obecnym mężem też długo zwlekaliśmy i wszyscy dookoła krzyczeliśmy, że nie mamy czasu i późno za wszystko się zabieramy. Natomiast my na spokojnie, wtedy kiedy naprawdę mieliśmy ochotę na wyszukiwanie ślubnych ofert, zaparzaliśmy kawę i planowaliśmy wesele ;D Wierzę, że i u Was też będzie to wyjątkowy czas, a co najważniejsze zero stresu! ;D
      Trzymam kciuki za Twój urlop i wypoczynek w tym miesiącu. Należy się! ;)

      Usuń
  6. Super post. Oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cuuuudowny miałaś czerwiec - tyle radości tchnie z tych zdjęć, że aż trudno się nie uśmiechnąć oglądając je! :)
    A lipiec pewnie będzie jeszcze bardziej udany! Wasz wielki dzień już dziś, prawda? :) Chłoń każdy moment Kochana! Ściskam Cię mocno :**

    OdpowiedzUsuń
  8. Cuuuudowny miałaś czerwiec - tyle radości tchnie z tych zdjęć, że aż trudno się nie uśmiechnąć oglądając je! :)
    A lipiec pewnie będzie jeszcze bardziej udany! Wasz wielki dzień już dziś, prawda? :) Chłoń każdy moment Kochana! Ściskam Cię mocno :**

    kashienka z OdkrywajacAmeryke.pl

    ps. Mam problem z dodaniem komentarza, cały czas mnie odrzuca strona, może anonimowo "pyknie"

    OdpowiedzUsuń
  9. kashienka z OdkrywajacAmeryke.pl6 lipca 2019 13:19

    Cuuuudowny miałaś czerwiec - tyle radości tchnie z tych zdjęć, że aż trudno się nie uśmiechnąć oglądając je! :)
    A lipiec pewnie będzie jeszcze bardziej udany! Wasz wielki dzień już dziś, prawda? :) Chłoń każdy moment Kochana! Ściskam Cię mocno :**

    kashienka z OdkrywajacAmeryke.pl

    ps. Mam problem z dodaniem komentarza, cały czas mnie odrzuca strona, może anonimowo "pyknie"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodały się wszystkie komentarze automatycznie ;D
      Dziękuję serdecznie za cierpliwość i przesłanie tak wspaniałe energii w tych słowach <3 Dziękuję !

      Usuń
  10. Fajnie, że odnlazłaś swoje miejsce na Ziemi. Ja przez kilka lat mieszkałąm za granica, trochę podróżowałam, ale nigdzie nie czułam "że to moje miejsce". Dopiero po powrocie w rodzinne strony poczułam się na właściwym miejscu i myślę, że osiądę tu już na stałe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale! Czasem potrzeba nam trochę dystansu, zobaczyć świat i nasze życie z innej perspektywy.. bardzo często okazuje się, że to, czego tak gorączkowo poszukujemy znajduje się tuż obok nas. Cieszę się, że znalazłaś swoje miejsce właśnie w Polsce, to piękny kraj <3

      Usuń
  11. Ach, wyjść za mąż i nie zwariować... chyba się nie da. Organizacja wesela to prawdziwe szaleństwo. Ściskam mocno!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Pochłania zupełnie i przysparza wiele stresu, ale mimo wszystko jest to wyjątkowy czas ! <3
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  12. Ile energii bije z tego wpisu! Az sama mam ochote zabrac sie do dzialania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa! Dziękuję! W tych letnich miesiącach zawsze "chce mi się" bardziej ;)
      Życzę również i Tobie takiej energii! ;*

      Usuń
  13. Czerwiec to chyba mój ulubiony miesiąc w roku, jednak w tym minał mi bardzo szybko bo miałam u siebie remont. Jednak uwielbiam czerwiec za
    za ptaki wyśpiewujące o brzasku
    za koniki polne i robaczki świętojańskie
    za maliny, truskawki, poziomki i czereśnie
    za bób
    za młode ziemniaczki z koperkiem
    za piwonie, lewkonie, groszek pachnący

    OdpowiedzUsuń