Niespełna tydzień
temu koła mojego samolotu dotknęły polskiego lądu. Po raz setny wylądowałam w
Polsce, „wracając do domu”. Ludzie zdejmujący bagaże z półek na pokładzie
zdawali się być odprężeni i wreszcie na swoim miejscu. Nagle stali się
rozmowni, z ciekawością zaglądali w ekrany smartphon’ów innych pasażerów i
zyskali odwagę do komentowania, zarządzania i narzekania na wszystko dookoła.
Ktoś za szybko wstał, ta młoda ma za duży bagaż, a kolejny tamuje ruch. Pogoda
oczywiście do bani, ale jak fajnie, że w domu. No, super.
Kolejne dni umykały mi pomiędzy wylewnymi
powitaniami, spotkaniami z najbliższymi i zwyczajną aklimatyzacją. Pojawił się
szereg komentarzy i pytań typu: „Wreszcie w domu!”, zaintrygowani sąsiedzi
martwili się moim losem, dociekając: „Po co Ty tak daleko w świat uciekłaś? W
Polsce źle Ci? A nie boisz się tam? Teraz tyle na świecie się dzieje!” A no
dzieje się! I właśnie dlatego podróżuję! Z głodu poznawania świata! Z
ciekawości do innej kultury i tradycji! Z podniecającej gęsiej skórki po
wylądowaniu w nowych zakątkach kuli ziemskiej, a piękno świata bezustannie
proponuje coraz to nowe, nieodkryte miejsca! Jak tu siedzieć w domu? W Polsce?
W jednym miejscu? Niemożliwe!
Zdałam sobie sprawę, że zupełnie
niechcący stałam się emigrantką. Z tego też powodu patrzę na Polskę z zupełnie
innej perspektywy, z perspektywy podróżniczki. Nigdy nie przypuszczałam, że
zaprzyjaźnię się z określeniem Obywatelki Świata, ale z miesiąca na miesiąc
coraz bardziej mi ono odpowiada.
Jak wygląda Polska w oczach
podróżniczki?
Pisałam już o tym, jak widzą Polaków obcokrajowcy oraz o postrzeganiu Europejek przez Azjatki. Dzisiaj przyszła kolej na moje własne
spostrzeżenia odnośnie Polski. Jesteście ciekawi? Zapraszam!
1. Natura
Będąc za granicą za niczym nie tęsknię
tak bardzo, jak za bujnymi zielonymi lasami oraz zapachem natury. Bezkres pól i
łąk zalanych zbożem, trawą i innymi uprawami przyprawia mnie o nieopisany
zawrót głowy. Rower, błękit nieba i odprężająca cisza. W Polsce nadal jest
mnóstwo miejsc, w których zwyczajnie można pobyć na łonie natury, poczytać
książkę w ciszy lub spacerować wdychając świeże powietrze. W większości krajów
zagranicznych takie miejsca to istne utopie, które można zliczyć na palcu u
jednej ręki.
2.
Cywilizacja
Skłamię, jeśli powiem, że Polska nie
jest rozwiniętym krajem. Coraz częściej zauważa się świetne inwestycje, rozwój
gospodarki, infrastruktury, a nawet temat rozrywek i atrakcji staje się coraz
bardziej popularny. Jakkolwiek w porównaniu do zagranicznych aglomeracji
miejskich nasza kochana Warszawa zdaję się być malutką, uroczą mieściną. Po
powrocie z miast takich jak Seul,a nawet Paryż zastanawiam się, skąd też
narzekania ludzi na tłok i hałasy w stolicy, na życie w biegu i korki.
Uwierzcie mi, że korki w Warszawie są naprawdę fantastyczne, a metro wybornie
komfortowe!
3.
Jedzenie
Punkt, nad którym ubolewam od zawsze.
Polskie jedzenie jest najlepsze! I wcale nie chodzi tutaj o moje
przyzwyczajenia i smaki z dzieciństwa, które jak wiadomo zawsze są najbliższe.
Oryginalność, bogata tradycja, a także różnorodność posiłków sprawia, że
bezustannie zastanawiam się, dlaczego jest tak mało polskich restauracji za
granicą?! Włosi przyrządzają świetne makarony, a Hiszpanie owoce morza, jednak
to wszystko nie umywa się w porównaniu do polskich dzieł! Starannie wyrzeźbione
pierożki, zupy, schabowe,a desery?! Palce lizać! Wymieniać można w
nieskończoność, a za granicą cisza!
4.
Ludzie
Wojowników od razu uprzedzam – nie
generalizuję, nie wrzucam ludzi do jednego worka. Piszę jedynie o własnych
doświadczeniach, ale... no własnie, jest tutaj małe ALE. Polska, to kraj, w
którym spotkałam największą liczbę pesymistów i to jest przerażające! Zawsze
znajduje się powód do narzekania, strach przed rozwojem, czy ucieczka od
spełniania marzeń. Ze smutkiem przyznaję-
zdarza się, że czasem te czarne chmury przytłaczają również i mnie.
Dlatego apeluję: Więcej uśmiechu i wiary! O tym, jak odnaleźć odrobinę słońca w
miejscu, gdzie na pozór jest to niemożliwe, zapraszam -> tutaj.
5.
Czystość
Zachwyca mnie za każdym razem, gdy
odwiedzam Polskę! Czyste ulice, rzeki i dość świeże powietrze. Raj! Bowiem
Paryż lub większość miast Azji jest zanieczyszczona tak, że nie da się
oddychać. Dosłownie! Do tej pory z obrzydzeniem wspominam czasy, kiedy
mieszkałam w Dżakarcie (stolicy Indonezji), a po kilkuminutowej przechadzce
ulicami miasta mój nos gromadził w sobie czarne dymki, brudki i pyłki. Paryż
też nie pozostawia wiele do życzenia. Duszące zapaszki w metro, zalegające
sterty śmieci czy obozowiska bezdomnych.
6.
Kapsuła
czasu
Powrót do Polski to trochę jak urocza
wycieczka w czasie. Z tłocznego metra z kilkunastoma liniami przesiadam się do
warszawskiego, gdzie nie idzie się zgubić. Koła uroczych żółto-czerwonych
tramwajów toczą się ociężale po zardzewiałych torach, a pociągi skrzypią
ostrzegająco na każdym zakręcie. Kocham ten klimat!
7.
Swojskość
Nic nie uspokaja mnie tak bardzo jak
znajome, polskie dźwięki i zapachy. Odgłos kosiarki, dobiegający zza okna o
siódmej rano, szczekające psy w ogrodach, cichy szmer aut i śpiew ptaków,
słyszalny nawet w wielkich miastach. Uwielbiam taki spokój. Obserwuję starsze
panie, taszczące swoje torby z zakupami, podsłuchuję rozmowy sprzedawczyni w
sklepie i wtapiam się w polską codzienność. W końcu to dla mnie niebywałe
rozumieć dosłownie wszystko, co dzieje się dookoła mnie! Nazwy ulic, opisy
produktów czy reklamy dopadają mnie z każdej strony, chcąc nie chcąc rozumiem
zaciekłe dyskusje sąsiadów czy nastolatek w pociągach. Wdycham znajome zapachy
i wspominam odgłosy, które wyjątkowo zapadają głęboko w sercu. Fajnie jest znów
być w Polsce.
A jak wygląda Polska w Twoich oczach? Chętnie
poznam Twoją opinię!
Dla mnie Polska to najpiękniejszy kraj na świecie. Jest tu wszystko czego potrzebuję, a jednocześnie nie ma tego całego cywilizacyjnego syfu, który można zaobserwować np. na zachodzie Europy.. Ludzie? Polacy już tak mają.. w czasach pokoju podzieleni, skłóceni i pesymistyczni (choć mam wrażenie, ze to się jednak pomalutku zmienia)... a jak się pojawia wspólny wróg to totalne zjednoczenie.
OdpowiedzUsuńTo prawda, że Polska wciąż pozostaje takim czystym i naturalnym miejscem. :) Nie zapomnę nigdy jak podczas spaceru z psem na obrzeżach Warszawy prowadziłam wideorozmowę z kolegą z Włoch i nie mógł się nadziwić jak u nas zielono i czysto. :D
OdpowiedzUsuńCo do ludzi - pesymiści to raz. Dużo jednak widzi się także nietolerancji, niestety.
OdpowiedzUsuńMoja ciemnoskóra koleżanka bardzo na to narzeka. Mało w którym kraju spotkała się z taką dyskryminacją i falą nieprzyjemnych sytuacji ze względu na swój kolor skóry. :(
Pozdrawiam!
Nie lubię generalizować ludzi, ale to racja, że bardzo często to właśnie Polacy nie są tolerancyjni. Ma to duże korzenie w naszej polskiej historii, stąd też staram się to jakoś tłumaczyć i bardziej rozumieć. Jakkolwiek mam nadzieję, że niedługo zacznie się to zmieniać.
UsuńMyślę, że trochę Cię rozumiem. Będąc 5 miesięcy na Erazmusie rówineż tęskinłam za Polską, głównie jednak za rodziną, przyjaciółmi, jedzeniem (z pierogami i kwaśną śmietaną na czele) i za moim ukochanym Wrocławiem. A już wizja spędzenia świąt z dala od rodziny była dla mnie wręcz traumatyczna, ale na szczęście spędziliśmy super Boże Narodzenie w międzynarodowym gronie:) Powietrze w Polsce rzeczywiście jest dosyć czyste, ale w Porto nie narzekałam za bardzo na zanieczyszczenia:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś w Polsce. Na długo zostajesz?:)
To prawda, że Polska ma w sobie tak wiele do zaoferowania, że nie sposób nie tęsknić za tym krajem. Zostaję tutaj do piątego sierpnia ;)
UsuńPodróże sprawiły, że dużo bardziej zaczęłam doceniać Polskę i to, co ma turystycznie do zaoferowania - właśne wrociłam z tygodniowej wycieczki po Lublszczyźnie - pięknie tam mają! :)
OdpowiedzUsuńJa nadal zdaję sobie sprawę, że nie odkryłam wielu tak pięknych miejsc w Polsce! A na Lubelszczyźnie wychowałam się ;)
UsuńPolska to dla mnie mój przepiękny kraj z bogatą historią i kulturą. Nie rozumiem ludzi, którzy narzekają jacy to ludzie tutaj są zamknięci i że Polska to dziura na mapie Europy. W ogóle nie! Tak jak wyżej pisałaś- jesteśmy unikalni, jedyni w świecie. Jedyne nad czym ubolewam to zbyt duża ilość mięsa w polskiej kuchni :')
OdpowiedzUsuńMój blog
Polska jest naprawdę wspaniałym krajem i wielu obcokrajowców pozytywnie wypowiada się na temat naszej ojczyzny. (nawet o tym pisałam już na blogu ;)
UsuńMam podobno odczucia. Za granicami kraju tęskni się do tej polskiej swojskości i rozmaitości dań. I w jakiś sposób przytłacza ten pesymizm. Dlatego trzeba go przełamywać :)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam Twoje podejscie do życia, tak wiele mogę się nauczyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana za tak motywujące słowa ;*
UsuńZgadzam się ze wszystkim co opisałaś, każdy podpunkt opisany to strzał w 10 - z moim tokiem myślenia :) Ludzie lubią narzekać, a my polacy to jesteśmy w tym mistrzami. Jedzenie mamy najlepsze, naturę również i ogólnie co Polska to Polska :) Ja wyjeżdżając za granicę myślałam, że w UK będzie czysto i w ogóle (bo tak mówili ludzie) a tym czasem rzeczywistość jest zupełnie inna bo jest tu gorzej, niż w Polsce.. miłego dnia! ♥
OdpowiedzUsuńA ja właśnie niedługo wybieram się w pierwszą podróż samolotem i już na samą myśl o tym mam dreszcze. Jakieś rady?
OdpowiedzUsuńTeż kocham tę swojskość:)
Życzę udanej podróży! ;) Kilka rad dla Ciebie mam tutaj:
Usuńhttps://paulinaglifestyle.blogspot.com/2016/11/jak-nie-zwariowac-w-samolocie-podczas.html
Powodzenia! ;)
Nigdy nie bylam w tak wielu krajach jak ty. Na pewno jest to unikwtowe doswiadczenie ktore pozwala patrzec sie z zupelnie roznych stron:) jak zaczelas swoje podroze? Jak wygladalo to ze stronu finansowej?
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:) www.dragonsnecrar.blogspot.com
Podróżuję już od czterech lat i z pewnością mogę stwierdzić, że podróże poszerzają horyzonty (dosłownie, ale również i te umysłowe) pogłębia się kultura i świadomość społeczna. Uwielbiam podróżować <3 Jeśli chodzi o stronę finansową to pewnie byłoby ciężko, a czasem nawet niemożliwe, gdyby nie fakt, że jestem modelką. Stąd też w większości moje podróże mają już pokryty koszt.
UsuńPozdrawiam !
Dla mnie najsłabszym punktem Polski są niestety ludzie... Myślę, że każdy mieszkaniec kraju może łatwo domyśleć się, jakie zachowania drażnią i dobijają ;) Dodatkowo brakuje mi na ulicach uśmiechu, otwartości i zwykłych miłych zachowań. Mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńW zupełności się z Tobą zgadzam! Dlatego ja w takich momentach staram się świecić przykładem. Wiesz... uśmiech, życzliwość, pogawędka, pomoc. Razem możemy zmienić świat ! ;)
Usuńtak, polskie jedzenie jest najlepsze ; )
OdpowiedzUsuńsama nie jestem pewna czy lubię określenie ''obywatelka świata'', jednak wydaje mi się, że ma bardzo dużo z tym jak się czuję podróżując. wszędzie jest jak w domu, wszędzie jest wspaniale
cieszę się, że wróciłaś do domu. mam nadzieje, że ten czas będzie dla ciebie miło spędzony!
ciemoszewska.blogspot.com
To prawda. Nigdy nie pomyślałabym, że kiedykolwiek nazwę siebie "Obywatelką Świata" jednak każde miejsce i czas spędzony w różnych zakątkach świata pomogło mi odnaleźć znaczenie domu. Oczywiście jeden jedyny jest niezastąpiony, ale świat ma tak dużo do zaoferowania, że jeszcze i na to przyjdzie czas ;)
UsuńŚciskam mocno ;)
Czytałam z wielkim zaciekawieniem i zaintrygowaniem. Nie sądziłam, że można mieć tak postrzegać Warszawę. Nic dziwnego, skoro odwiedzałaś tak wielkie miasta. :) Z większych miast zachodnich odwiedziłam tylko Marsylię, Toulouse i Strasbourg.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z krajem pesymistów. W moich oczach Polska to taki właśnie kraj i wielu takich osób spotykam właśnie na co dzień. Trochę to przykre... Choc ja nie ukrywam, że też nie jestem bez winy. Mi wystarczył tydzień na Węgrzech, aby zatęsknić za pierogami, a jakieś jedzenie przypominające pierogi na Słowacji, nie umywały się do naszych, polskich. Przyznam szczerze, że Polska wydawała mi się zawsze taka brudna, zaniedbana. Może po prostu nie wiem co się dzieje w innych miastach na świecie?
OdpowiedzUsuńWszystko jest kwestią podejścia ;) Zawsze są takie miejsca i rzeczy, za którymi tęsknimy lub które niewyobrażalnie nam przeszkadzają.
UsuńZdecydowanie Polska jest naprawdę czysta! Oby tak dalej! ;)
Polska nie jest zła! Coraz więcej się tu dzieje, nic nam nie brakuje (no może trochę więcej fajnych miejsc pracy by się przydało) i oby to się nie zmieniło :) Jest czysto - widząc zdjęcia z innych miast zagranicznych - to u nas jest raj. Myślę, że to właśnie ludzie napędzają takie gorsze opinie o naszym kraju, że tu nic nie ma, że brzydko, że nieciekawie. Ciągłe narzekanie, krytykowanie i plotkowanie. Więcej uśmiechu i otwartości by się na pewno przydało (chociażby w urzędach) i by ludziom nie zaszkodziło, a może nawet poprawiło by dzień :)
OdpowiedzUsuńWszędzie dobrze, ale w Polsce najlepiej! Kocham podróże tak samo jak Ty, ale za każdym razem z przyjemnością wracam w rodzinne strony. Ta swojskość, dobra kuchnia i krajobrazy to właśnie jest to. Polacy wydają się smutni, bo mają przygnębiającą historię pełną cierpień, a nasz kraj jest uboższy niż np. Niemcy, glodowe emerytury, to dlatego twarze Polakow wygladaja pesymistycznie. Jak się pojedzie na Zachod, ludzie sa bardziej otwarci i uprzejmi. To mi sie podoba zagranica :) ale Polska i tak ma swoj urok i klimat!
OdpowiedzUsuńDla kogoś kto dopiero co się przeprowadził do Wawki, no rok temu, ale szybko zleciało ;p z mniejszego miasta to uwierz, że jest tu tłoczno. Wiadomo, że nie jest to w żaden sposób porównywalne do stolicy Korei :D Lubię Polskę ale coraz częściej ciągnie mnie do innych zakątków świata ;p
OdpowiedzUsuńZawsze kiedy jestem za granicą najbardziej brakuje poczucia "bycia u siebie" i chyba to właśnie z tym najbardziej kojarzy mi się Polska. Nie do końca umiem wytłumaczyć to poczucie, ale myślę że jest to po części mieszanka wspomnień z dzieciństwa, swobody przebywania wśród ludzi którzy mówią w moim ojczystym języku, potraw, które znam na pamięć i miejsc, w których czuję się bezpieczna i wiem, że się nie zgubię ;)
OdpowiedzUsuńZgodzę się również, że Polska kojarzy się z pięknymi, zielonymi krajobrazami, lasami, polanami i łąkami. To piękne, że w naszym kraju takie zielone naturalne miejsca nie są ewenementem i rzadkością, ale raczej normą i tak naprawdę niemal w każdej części kraju owe miejsca są na wyciągnięcie ręki. ;)
Z wiekszoscia zgadzam sie absolutnie. Ogromnie tesknie za zielonymi terenami w PL, bo w mojej okolicy ze swieca takich szukac. Jesli jednak mialabym porownac czystosc, to w moim rodzinnym miescie wypada o wiele gorzej niz w Szwajcarii ;)
OdpowiedzUsuńJa bym, podobnie jak Ty, bardzo chciała podróżować, oglądać inne miasta, poznawać inne tradycje, ale z Polski wyprowadzać bym się nie chciała. W Polsce powietrze może i jest lepsze od miast, które wymieniasz, ale ja w Krakowie mam problem z oddychaniem - wolę mój Białystok :)
OdpowiedzUsuń