Trudno uwierzyć, że właśnie żegnamy
październik, gdy za oknem śpiewają ptaki, a promienie słońca ogrzewają moje
ciało, namawiając do pozbycia się
kolejnej warstwy sweterka. Pogoda rozpieszcza nas do tego stopnia, że zupełnie
zatraciłam głowę i snuję mrzonki o wakacjach, letnich przygodach i pochłanianiu
jak największej ilości książek na świeżym powietrzu. Przyznaję się bez bicia,
że jeśli chodzi o bloga to kompletnie go zaniedbałam, a wszystko to spowodowane
było małym bałaganem,który zupełnie niespodziewanie rozgościł się w moim życiu.
Przyniósł ze sobą wiele wspaniałych duszyczek i przepiękne chwile spędzone z
moimi najbliższymi w Hiszpanii. Tym samym zafundował mi również przeprowadzkę
do Polski w przyspieszonym tempie i wiele męczących badań oraz spotkań z
lekarzami. Nagle moje życie wywróciło się do góry nogami! Co wydarzyło się u
mnie w tym miesiącu? Co wyjątkowo zainspirowało? Zapraszam na Październik pod lupą!
Zawodowo
Z powodu mojego złego samopoczucia, a
także niekończącego się problemu z cerą zmuszona byłam przejść przez szereg
badań i nową dietę, z którą coraz bardziej zaczynam się przyjaźnić, nazywając
ją moim „nowym lifestyle”, stąd też na cały październik zawiesiłam swoje
działania i zdecydowanym krokiem wycofałam się ze świata modelingu przynajmniej
na jakiś czas. Zdrowie jest najważniejsze i właśnie teraz nad tym pracuję!
Blogowo
Sercem zawsze blisko miejsca, które
wspólnie tutaj tworzymy! W tym miesiącu udało mi się stworzyć zaledwie pięć
wpisów, a największą popularność zyskały sobie:
Nawet nie wiecie jak bardzo jestem
wdzięczna za każde Wasze słowo, wiadomość i odwiedziny tutaj na stronie. Moje
serducho oblewa fala ciepła i miłości, gdy wielu z Was pisze do mnie na instagramie. Motywujemy się wzajemnie, snujemy życiowe refleksje i wymieniamy się
swoimi poglądami. Coś niesamowitego móc tworzyć tak magiczny zakątek w świecie
internetowym. Bo kto powiedział, że media społecznościowe to samo zło?
Znalazłam tutaj tak wiele wspaniałych duszyczek! Co więcej, z niektórymi z nich
miałam przyjemność spotkać się osobiście, co przy dzisiejszym pędzie uważam za
swój osobisty sukces. Dziękuję, że
jesteście! Dodajecie mi wiary, motywacji i jeszcze większej dawki uśmiechu.
Postaram się odwdzięczyć Wam tym samym!
Sielankowo
Ah! Gdyby nie zamieszanie wywołane
medyczną stroną mojego października ten miesiąc byłby wyjątkowo sielankowy. Na
początku miesiąca miałam przyjemność
gościć w Hiszpanii moich rodziców, a tym samym w magiczny sposób spędzić
moje urodziny w obecności większości najbliższych memu sercu osób. Ubiegłe lata
i bezustanne podróże zazwyczaj okradały mnie z tak hucznej formy świętowania. W
tym roku nie narzekałam na brak rodziny, przyjaciół, tortów ani tez prezentów.
To był wymarzony, jeden z najpiękniejszych dni października. Do dzisiaj łezka
kręci mi się w oku na myśl o wszystkich ciepłych gestach i wiadomościach
płynących ze wszystkich stron świata. Dziękuję! <3
Poza tym w tym miesiącu na maksa poświęciłam
się chwilom Tu i Teraz. Aby nie
zwariować między strachem, niepewnością i oczekiwaniem umilałam sobie czas
zanurzaniem się w książkowy świat, długimi spacerami z moim czworonogiem,
odwiedzaniem klimatycznych kawiarenek i rodzinną sielanką, podczas której
odkrywałam tajniki polskiej kuchni i nowe przepisy. W taki też sposób
wyczarowałam samodzielnie sushi lub blok czekoladowy w wersji zdrowej, znaczy
lepszej dla nas!
Październik stał się dla mnie miesiącem
refleksji, pogłębiania mojej wiary i przekładaniu jej na życie codziennie, gdzie
spotykamy się z bólem, rozczarowaniem i strachem. Nigdy nie przypuszczałabym,
że to, co przyjdzie tak nieoczekiwanie, krzyżując moje plany, może mieć tak
piękny owoc. Uczę się ufać Bogu zawsze i wszędzie, bez względu na okoliczności.
O tym też napisałam tekst, który możecie przeczytać tutaj (klik) Niezmiennie
uniwersalny własnie w takich momentach pozwolił mi ujrzeć piękno minionego miesiąca.
Piękno, które kryje się w tych małych z pozoru nieistotnych momentach. Dzięki
temu kocham życie jeszcze bardziej!
Zakupowo
Nie kusiło mnie sklepami, nową torebką
czy sukienką must have. Totalnie nic nie przykuło mojej uwagi oprócz pięknych
butów z perełkami, które mam nadzieję, że uratują mnie w jesienno-zimowym
okresie. Poza tym udało mi się zrealizować urodzinową kartę podarunkową z
Empik’a i kupić dwie książki. Z pewnością poświęcę im więcej uwagi tutaj na blogu,
gdy tylko poznam je lepiej osobiście.
Pozostałe nowości, które miałam
przyjemność testować (między innymi
zestaw relaksacyjny z Rituals) to prezenty urodzinowe, które w tym roku
przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Sami zresztą popatrzcie na to urocze
różowe pudełko pełne kosmetycznych skarbów!
W ostatnich dniach października udało mi się wreszcie upolować na moją wymarzoną suknię ślubną! Nieopisana radość i wzruszenie, ale... z większością szczegółów będziecie musieli poczekać aż do dnia mojego ślubu, którego już tak bardzo nie mogę się doczekać!
4 najlepsze zdjęcia instagrama
A oto najlepsze Waszym zdaniem ujęcia na
instagramie, gdzie oczywiście Was zapraszam tutaj -> G_Pauli
Koniecznie
opowiedzcie mi jak wyglądał Wasz październik!
Zauroczona polską
złotą jesienią,
Paulina G
Lifestyle