2.12.2018

Listopad pod lupą



       Wracam do mojego ulubionego miejsca. Okrywam swoje ramiona kocem i sadowię się wygodnie na białej kanapie z widokiem na całą dzielnicę, śnieżne domki sąsiadów i kołyszącą się wodę w basenie. W rogu stoi mała choinka wykonana z błyszczących się szyszek, a z kubka z napisem „The most beautiful time” paruje gorąca herbata z kurkumą i imbirem. W głośnikach nieśmiało wydobywają się pierwsze dźwięki świątecznego jazzu, a płomień świecy kołysze się delikatnie tuz przy moich dłoniach. To już! Grudzień zawitał do naszego świata i nie znam chyba ani jednej osoby,która nie odczuwałaby dreszczyku ekscytacji na ciele. To już! Już niedługo zaczną się przygotowywania do magicznych świąt, krzątanina i wielkie oczekiwanie. Jeszcze robię podsumowanie listopada i na chwilę wracam myślami do ubiegłego miesiąca. Czy dużo się zmieniło? Co mnie zainspirowało? Co się wydarzyło? Zapraszam na listopad pod lupą!   








Zawodowo


       Chyba nigdy nie tęskniłam za modelingiem tak bardzo, jak w ciągu ostatniego miesiąca. Mój stan zdrowia zdecydowanie nie pozwalał mi wrócić do pracy, więc zmuszona zostałam do poddania się i wysłuchania potrzeb swojego ciała. Czasem pędzimy tak bardzo, że nie przestajemy zauważać sygnałów, jakie wysyła nam nasz organizm. Rozpoczęłam nowy styl życia, który wierzę, że w pełni będzie mógł poprawić moją obecną kondycję. Już odliczam dni, kiedy ponownie będę mogła realizować pasjonujące projekty i sesje zdjęciowe, ładujące moje baterie tak bardzo!






Blogowo


       W tym miesiącu na blogu ukazało się 5 nowych wpisów z czego najchętniej czytane to:




        2. Smutno tak TYLKO żyć...

        3.  Skąd jesteś?
   

       Zajrzyjcie, śmiało! Teksty skłaniają do refleksji, a ja czekam na podzielenie się ze mną Waszą opinią!


       W listopadzie udało mi się również zorganizować kilka sesji zdjęciowych. Pełną stylizację z czarną sukienkę i musztardowym sweterku w roli głównej możecie zobaczyć tutaj (klik), a roześmiane spacery po parku w casual look tutaj (klik)









       W tym miejscu chciałabym Wam również podziękować za każde ciepłe słowo i troskliwe wiadomości. Rozgrzewacie moje serce każdego dnia i sprawiacie, że obecnie nie wyobrażam sobie mojego życia bez bloga. Dziękuję za tą pasję, którą rozbudzacie również i we mnie!



       Sielankowo


       Z uśmiechem na twarzy wspominam minione tygodnie spędzone w Polsce z najbliższymi.Długie jesienne wieczory umilałam sobie gorącą herbatą, dobrą książką i chrapiącym czworonogiem na moich kolanach. Wypiłam mnóstwo kaw z przyjaciółmi, zjadłam wyśmienite potrawy w domach mojej rodziny i śmiałam się beztrosko, starając się zapomnieć o wiszących nade mną przeciwnościach. Nauczyłam się, że trudności przyjdą zawsze i nie sztuką jest je pokonać, ale zachować spokój i radość ducha podczas sztormu. Tak właśnie wyglądał mój sielankowy listopad- między kolejnymi badaniami i pogłębianiem wiedzy na temat stanu mojego zdrowia, kupowałam świeczki do domu, robiłam zakupy i zakładałam najpiękniejsze sukienki. Spotykałam ludzi, których obecność malowała uśmiech na mojej twarzy, a w sercu robiło się cieplej i jaśniej, co niedzielę chodziłam do kościoła i to właśnie tam ładowałam swoje baterie na kolejny tydzień i wyzwania. Listopad pamiętam jako sielankę. Nie pamiętam uczucia lęku, bólu i dyskomfortu. Pamiętam zapach świec, smak kawy i mocno bijące serce. Było pięknie. Jest pięknie.







   Zakupowo


       Cóż... Po listopadzie spędzonym w Polsce śmiało mogę stwierdzić, że nie jest to odpowiednie miejsce dla takiej minimalistki jak ja. Gdy słońce ucieka zaraz po poobiedniej kawie, ulice toną w mroku, a wiatr nieprzyjemnie smaga twarz, nie ma lepszego miejsca niż dom, kawiarnia lub ZAKUPY. Ze wstydem przyznaję, że w tym miesiącu kupiłam chyba wszystko. Krem do twarzy nowej, koreańskiej marki, kalendarz z własnymi zdjęciami, choinkę do domu i poduszki dekoracyjne do sypialni. Pokusiłam się nawet o mały, włochaty dywanik, kilka sweterków, buty i kubek. Oprócz tego na spotkanie z moim nowym stylem życia i zwalczaniem choróbska zaopatrzyłam się w masę suplementów i robot kuchenny. Poszerzałam swoją wiedzę, kupując coraz to więcej książek i cóż... Przeholowałam! Oficjalnie oświadczam, że w tym miesiącu Mikołaj powinien omijać mnie szerokim łukiem. Koniec. Kropka. Basta.Nic więcej. Nada mas.







4 najlepsze zdjęcia instagrama


       A oto mix najlepszych Waszym zdaniem zdjęć listopada.






       Z przyjemnością poznam Was również na instagramie! 
Zapraszam na G_Pauli



       Jaki był Twój listopad?



W świątecznym już nastroju,
Paulina G Lifestyle







24 komentarze:

  1. Świetne zdjęcia ;) Uwielbiam takie wpisy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Bardzo się cieszę, że przypadł Ci do gustu ! ;)

      Usuń
  2. Listopad widzę minął bardzo ciekawie. A chwilowa przerwa w pracy na pewno dobrze Ci zrobiła. Najważniejsze to słuchać własnego ciała i wiedzieć, kiedy odpocząć. Zdjęcia są piękne!

    lifebynadien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Jeśli nie dbamy o siebie odpowiednio żadna praca nie będzie szła pomyślnie. Przede wszystkim i najważniejsze to zdrowie ;)
      Dziękuję, pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Bardzo fajne podsumowanie miesiąca :) Przyjemnie się czyta, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście dobrze jest czasem przystopować i chociaż na trochę dać sobie odpocząć. Ostatnio czuję swoiste przemęczenie, które jakoś mnie blokuje w działaniu. Straciłam energię, ale to może przez ten brak słońca. Wierzę,że wkrótce wszystko wróci do normy.

    Pozdrawiam
    Zuzanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie przyjrzyj się temu i reaguj błyskawicznie! Ja zbyt długo zwlekałam i niestety narosło mnóstwo komplikacji, a jeśli czujesz, że Twój organizm daje jakieś niepokojące znaki to od razu reaguj! ;) Życzę mnóstwo siły ! ;)

      Usuń
  5. Mój listopad był zapracowany i zabiegany. Nawet nie wiem kiedy własciwie minął... ale było w nim również wiele ciepłych chwil...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wspaniale! Mam nadzieję, że najbardziej zapadły Ci w pamięć własnie te ciepłe chwile... <3

      Usuń
  6. Mam nadzieję, że ze zdrowiem będzie już u Ciebie tylko lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oby teraz z Twoim zdrowiem było coraz lepiej :) U mnie listopad minął tak szybko, ze czuję, ze go przegapiłam.
    Ja w listopadzie omijałam black friday, promocje i zakupy. Zawsze tłumaczyłam sobie, że przecież tego nie potrzebuję, ale teraz tak sobie myślę, że chyba jednak coś sobie nowego kupię. Oczywiście będę starała sie zachować umiar. Na pierwszy rzut poszedł zegarek, który marzył mi się od dłuższego czasu, a i tak kupilam go po promocjach, więc nie wydałam dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ja również mam taką nadzieję ;)
      Jeśli chodzi o promocje i Black Friday to tak.... trzeba uważać i liczyć się z tym, że nie zawsze i nie wszystkie rzeczy są tak naprawdę przecenione. Zazwyczaj staram się nie wydawać dużo, kupuję najpotrzebniejsze rzeczy i od czasu do czasu pozwalam sobie na jakąś większą przyjemność dla mnie.Oczywiście, gdy zakupy robię raz na kilka miesięcy, nagle zdaje się, że tyyyyyyle potrzeba ! ;D

      Usuń
  8. Mój listopad był połączeniem pracy i odpoczynku. Miałam krótki urlop we Włoszech, zmieniłam pracę, było w minionym miesiącu trochę zmartwień, ale i radości. Super, że u Ciebie lepiej i że możesz wrócić do swojego miejsca na ziemi i do modelingu <3 :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wooow! Ileż zmian u Ciebie ! Mogę wyobrazić sobie jak aktywny i ciekawy był Twój listopad! Gratuluję nowej pracy, a Twój urlop we Włoszech udało mi się śledzić na blogu i instargamie- pięknie ! ;)
      Cudownego grudnia !

      Usuń
  9. Dużo zdrowia życzę i wytrwałości w nowym stylu życia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Życzę powrotu do zdrowia i dalszego rozwijania się w modelingu oraz na blogu :) Ps. Zdjęcia z IG są piękne! Pozdrawiam
    www.odgorydodolu.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za te ciepłe słowa! Witaj na moim blogu, mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej;)

      Usuń
  11. Dobrze, że potrafisz przystopować i wsłuchać się w swoje ciało :)

    OdpowiedzUsuń